Łada 2106 zderzenie zaworów z tłokami :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Mój samochód to łada 2106 81' 1500. Jak w tytule ostatnio przy odpalaniu z rana przy -12C zanim zaskoczył silnik zatrzymał się. Myślałem że rozrusznik padł bo cykał tylko bendix, ale jak chciałem odpalić z korby to amen. Silnik stoi. Od płozy napinacza odpadł ten element co opiera się o niego końcówka napinacza i przeskoczył łańcuch. Zrobiłem tak że "przedłużyłem" napinacz tak żeby zastąpił ten brakujący element (bo brakowało już długości napinaczowi) i poustawiałem wszystko żeby tylko sprawdzić czy silnik w ogóle się obraca, ale niestety silnik kaput.

Mieszkam w warszawie i wszystko robię pod blokiem na ogólnym parkingu, więc zważając na aktualną porę roku wymiana całego silnika wg mnie byłaby najsensowniejsza w tym wypadku ale może się mylę. Głowicy jeszcze nie ściągałem więc nie wiem na ile tam się posypało wszystko.

Pytanie:
1. Poszukać silnika i wymienić (brak garażu, być może jakiś by się znalazł. Wg mnie najprościej i najszybciej)
2. Zdejmować głowicę i próbować ją reanimować (walnięte pierścienie których nie wymienię pod blokiem w tej temperaturze, więc wydaje mi się to bezsensu)
3.Czy któryś z forumowiczów z warszawy lub okolic miałby silnik (niedrogi ) na którym pojeździłoby się do wiosny lub lata aż temperatury będą milsze


Pozdrawiam...
  
 

Szokolada ma kilka silników .. rozmawiaj z nim

Cytat:
3.Czy któryś z forumowiczów z warszawy lub okolic miałby silnik (niedrogi ) na którym pojeździłoby się do wiosny lub lata aż temperatury będą milsze Pozdrawiam...

  
 
Spoko, dzięki za kontakt. Chyba że może lepiej zainteresować się jakimś ciekawszym i w miarę nie trudnym do montażu (mocniejszym) silnikiem. Ale z tego co czytałem to chyba z każdym innym będzie problem a nie za bardzo mam gdzie dłubać.
  
 
Cytat:
2012-12-10 19:05:08, bartixr pisze:
Szokolada ma kilka silników .. rozmawiaj z nim



Ale Szokolada to drugi koniec polski
  
 
Cytat:
Ale z tego co czytałem to chyba z każdym innym będzie problem a nie za bardzo mam gdzie dłubać.



moze tak: samoobsługowy warsztat

jest ich trochę w warszawie.

emde, a to że szokolada na śląsku to nic nie przeszkadza - kurier i pojechało .. prosto do samoobsługowego garażu.
2 dni rooty i auto śmiga.

  
 
Cytat:
2. Zdejmować głowicę i próbować ją reanimować (walnięte pierścienie których nie wymienię pod blokiem w tej temperaturze, więc wydaje mi się to bezsensu)



Do stracenia już nic raczej nie masz, głowicę na parkingu dasz radę zdjąć bez problemu, a jak ją zdejmiesz, to będziesz mógł dopiero ocenić co walnęło - obejrzysz tłoki, zawory.
Nie wiem czy po spotkaniu tłoka z zaworem z tłokiem zawsze jest kaplica ? Czy może wystarczyć tylko wymiana zaworu ?
  
 
Cytat:
2012-12-11 09:18:11, Rzoooq pisze:
Do stracenia już nic raczej nie masz, głowicę na parkingu dasz radę zdjąć bez problemu, a jak ją zdejmiesz, to będziesz mógł dopiero ocenić co walnęło - obejrzysz tłoki, zawory. Nie wiem czy po spotkaniu tłoka z zaworem z tłokiem zawsze jest kaplica ? Czy może wystarczyć tylko wymiana zaworu ?



pierścieniom raczej nic się nie stało, podobnie korbowód, panewki. Top stał osie przy zapalaniu,.. jakby podczas jazdy to była by demolka.
pogięło zawory pewnie..
zrobić przy okazji mały remont głowicy - jeśli dół jest rokujący na przebieg.
  
 
Zdjąłem głowice i widzę że tragedii nie ma, więc może warto by to zrobić? Chociaż na dwóch cylindrach pierścienie już nie za bardzo to może wymienić tylko zawory uszkodzone (po taniości), płozę napinacza i z takim czymś doczekać lata a potem zrobić wszystko jak należy ? Na tłokach nie ma śladu

Na fotkach co prawda słabych ale widać 2 uszkodzone zawory (reszty nie sprawdzałem)






[ wiadomość edytowana przez: timonxxx dnia 2012-12-11 17:03:26 ]

[ wiadomość edytowana przez: timonxxx dnia 2012-12-11 17:04:46 ]
  
 

twardziel jesteś.. prawdziwy kierowca Żiguli.. mały remont na drodze i w drogę

zmieniaj zawory, rozrząd .. a wiosną zaczniesz większy remont i solidnie zrobisz.
  
 
Spoko Mam nadzieje że wkońcu (nareszcie więcej czasu) dotrę na jakiś zlot lub chociaż spot gdzieś w warszawie lub okolicach. Bo tak już 2 lata się wybieram.

OK. W takim razie działam dalej...
Dzięki wszystkim za podpowiedzi...
  
 
A mam pytanie czy zdejmę osłonę łańcucha bez ściągania koła pasowego wału? Bo inaczej nie dostanę się do płozy napinacza z tego co tam widzę?
  
 

tego ci nie powiem... ale powiem Ci, załóż automatyczny napinacz, nie będziesz musiał doregulowywać napięcie, ani tez nie przeskoczy ci łańcuch (pod warunkiem że nie jest zużyty)
sprawdzenie łańcucha


Cytat:
2012-12-12 15:13:23, timonxxx pisze:
A mam pytanie czy zdejmę osłonę łańcucha bez ściągania koła pasowego wału? Bo inaczej nie dostanę się do płozy napinacza z tego co tam widzę?

  
 
Trzeba zdjąć koło pasowe, żeby zdjąć pokrywę ale to akurat się da zrobić pod domem, zajmuje to 10 min klucz 38 + rurka, skrzynie masz jeszcze podpiętą więc może uda się rozkręcić na wrzuconym biegu

pzdr
  
 
Oby, bo te kółka pasowe źle mi się kojarzą Chociaż głowica poszła kluczem 60-80cm tak na oko, bez większych problemów.

Na allegro napisałem i takie ceny dostałem. Chyba nie są wysokie?
Wydaje mi się że na ul.chłodnej były by większe i to sporo.

sam łańcuch, - ORYGINALNY 50 ZŁ
uszczelka głowicy, 21 ZŁ
uszczelka osłony rozrządu 3 ZŁ
uszczelka pokrywy zaworów, 10 ZŁ
uszczelka kolektora wydechowego i ssącego 12 ZŁ
zawory i uszczelniacze 97 zł

koszt wysyłki za pobraniem pocztą 23 zł przy płacie na konto 20 zł

Co do łańcucha dostałem kiedyś cały rozrząd i jest tam łańcuch, ale dzielony i chyba brakuje mu jakiegoś łącznika którego pewnie samego się nie dokupi.
  
 
Za glowice sie jeszcze nie wziolem, ale tak sie zastanawiam czy w tym sprzecie miske wyjmie sie bez oodnoszenia silnika? Bo moze by tak rzeczywiscie zmienic te pierscienie, bo w innym watku wyczytalem ze oslona lancucha ma sruby od dolu, wiec jak juz w tym mrozie sie poloze na ziemi to bez roznicy czy odkrece 3sruby czy 10.
  
 
Dziś jest w Warszawie na plusie..
Motor raczej trzeba podnieść.
  
 
Trzeba podnieść o kilka cm.
  
 
Jezeli już tak robisz, wyjmij silnik, zanies do piwnicy i na spokojnie to napraw. Moim zdaniem mniej narobisz się. Potrzebna będzie rura lub belka i dwie osoby. Zajmie ci to max 1.5 godz. Sam tak ostatnio robiłem, bo auto stało na wiosce, a potrzebowałem silnik. Od spodu trzeba odkręcić 5 srubek, 4 na osłonie i 1 na rozruszniku. Reszta od góry.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
w sumie moze i tez racja. Nie trzeba by sie do tego 2 razy dobierac. A moze i sprzeglo sie jeszcze okaze to tez by sie zrobilo. Narazie choruje, ale chy a rzeczywiscie to wydlubie...
  
 
Tutaj kiedyś regeneracje głowic robili, nie wiem jak teraz: Krasnobrodzka

Chcesz jeździć samochodem, czy bawić się w naprawianie? - a czas, korozja i ubezpieczenie leci.