Hamulce!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jako ze widze iz powialo nudą na forum rzucam pytanie:
DLACZEGO TE CHOLERNE HAMULCE CIAGLE PISZCZA??
wymienilem klocki na lucasowskie i przez pare dni był spokój ale dziś już slyszalem ze (o zgrozo) znów zaczynaja piszczeć!!
gdy pózniej jade czuje sie jakbym prowadzil pociag a nie auto-to nie jest przyjemne!! jeśli ktoś ma jakieś koncepcje- to niech sie nie wstydzi...
  
 
pewne rzeczy w polonezie muszą mieć miejsce więc musisz się z tym pogodzić albo wymieć też tarcze
  
 
cały problem polega na tym że TARCZE SA NOWE ale nie mam rachunku wiec nie moge ich reklamować co prawda wyróżniam sie teraz z tlumu ale nie bardzo o takie wyróżnianie mi chodzilo
  
 
Piszczą nie tarcze lecz klocki ... co za tym idzie są złej jakości, lub poprostu się przegrzewają!
Ja polecam taki manewr: jeśli fabrycznie nie mają nacięcia poprzecznego to proponuje go zrobić (brzeszczotem, boschem)!!! No i jeszcze sprawdz jak tam jest z czystoścą jarzma w które wkładasz klocki, bo jeśli klocuchy nie mają jak odbijać to będą się przegrzewać i piszczeć! A na koniec jeśli to nie pomoże to zmień klocki ale kup je w innym sklepie
  
 
albo zanuz w tawocie
  
 
no i to jest cenna rada dla lubiacych czystą szybką jazdę bez zachamowań
  
 
qrde zastanowie sie kiedyś nad tym
  
 
cześć, j abym proponował wyprubowac taki patent:
posmaruj delikatnie tawotem zewnetrzną strone klocków, powinno pomóc .
  
 
no obeszlo sie bez-faktycznie klocki nie odskakiwały i to był problem!! spowodowane było to brudemi nadmiarem farby(malowalo sie hamulce...zwyklym lakierem w sprayu ) no ale teraz po dokladnym "wysprzataniu" działa!!
  
 
Cytat:
2003-10-06 23:18:25, sc00by pisze:
no obeszlo sie bez-faktycznie klocki nie odskakiwały i to był problem!! spowodowane było to brudemi nadmiarem farby(malowalo sie hamulce...zwyklym lakierem w sprayu ) no ale teraz po dokladnym "wysprzataniu" działa!!



No to się przyczyniłem do poprawy bezpieczeństwa i zmniejszenia hałasu w Polsce Miło że mogłem pomóc!!!
Teraz możesz nareszcie kulturalnie i cicho hamować
  
 
taaa
ale teraz sie narażam na to ze ktoś najedzie mi na tył!!! bo zeby sprawdzić czy nie piszczą podświadomie hamuje co chwila
  
 
No nic będzie to jego wina
  
 
koledze tez piszczaly hamulce tyle ze w hondzie crx, zazartowalismy sobie zeby spryskal WD40 i przestana piszczec, nikt mu nie powiedzial ze przestana chamowac hehe
on niestety wziol i posluchal po paru kielonkach naszej rady i spryskal se hamulce owym specyfikiem... nastepnego dnia na kacu wyladowal na trzeciej latarni za parkingiem wielce zdziwion bo nie pamietal co zrobil
ale uwierzcie mi ... nic nawet nie pisnelo podczas hamowania
pozdrawiam i zycze udanych hamowan dowciapny
  
 
znam parę osób co też by w to uwierzyło
  
 

więcej takich ludzi a świat będzie lepszy sorki ale trzeba nie mieć mózgu chyba ale przynajmniej ubaw po pach
  
 
nie no sa ludzie i parapety tak samo jak sa Ci co sie co nieco znają i tacy co tylko udaja....
  
 
Cytat:
2003-10-08 20:05:53, sc00by pisze:
nie no sa ludzie i parapety tak samo jak sa Ci co sie co nieco znają i tacy co tylko udaja....



No to fakt ale takie rzeczy poprostu powinno się wiedzieć, chociaż dla własnego zdrowia
Czasami takie rady mogą kogoś zabić, dosłownie i w przenośni!!!
  
 
No ale skoro gosc byl po kilku kielichach to trudno sie dziwic... Ja kiedys po pijaku wypilem troche wody ze sloika w ktorym to byla woda z akwarium.... Nie pamietam czy smakowala, bo mi o tym fakcie powiedzieli na drugi dzien
  
 
nie no wody z akwarim jeszcze nie piłem(z weża ogrodowego tak )ale nawet jak już mocno walczylem z grawitacją to kitu sobie wstawić nie dałem-a już na pewno nie smarowałbym hamulców wd bo to trza być talent
  
 
Nie no w sumie to najlepszym sposobem zeby hamulce nie piszczaly jest......... brak hamulcow.... No break's - No problem