Polski Fiat 126p 650E 1988 - mtts

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie,
chciałbym przedstawić Wam mój samochód, jakim jest Fiat 126p z 1988, w tzw. wersji przejściowej, lakier 626 - Grigio Oslo.
Zderzaki P4, wąskie wloty z tyłu, licznik FL. Dodatkowo totalny brak wyposażenia, rozrusznik na linkę oraz.. prądnica.
Zachował się w fabrycznym stanie, wyjątkiem są założone przeze mnie 12 calowe felgi.
W moim posiadaniu praktycznie 2 lata, kupiony z przebiegiem 7100 km, obecnie - 9706.

Jeżeli chodzi o jakiekolwiek modyfikacje, to wstrzymuję się do 0.

Kilka zdjęć:









[ wiadomość edytowana przez: mtts dnia 2013-05-12 20:18:08 ]
  
 
Zdjęcia wymiatają!!!Maluszek tez
  
 
Mecenas tu cię też przywiało z tym złomem
  
 
Swietny kolor, natomiast "rozwala mnie" ta pradnica w 88 roku. Tez w 88 moj ojciec kupil czerwonego nowego fl-a na oponkach dunlop, z przekladnia listwowa, wnetrzem czerwono-czarnym inter groclin, na szerokich plastikach, z fabrycznym alarmem na pilota !, calkowite wyposazeniowe przeciwienstwo twojego.Fakt, stary mial dlugoletniego pacjenta, pracownika fabryki w Tychach, moze dlatego takie wyposazenie, moze ojca to byl jakis wycofany z exportu czy cos...
  
 
no piękny jest mam sentyment do tego lakieru, rodzice mieli FLa z 1991 w tym kolorze rejestracja super
  
 
''Jeżeli chodzi o jakiekolwiek modyfikacje, to wstrzymuję się do 0.''
A te szyby z browna o których mi mówisz non stop ? Jak myślicie to dobry pomysł ? bo osobiście uważam ze powinno zostać tak jak jest
  
 
Znam te tablice
  
 
śliczności i jeszcze w moim ulubionym kolorze
  
 
szyby z browna? czemu nie, do tego koloru bedzie luxtorpeda
  
 
Mialem identyczna konfiguracje, rocznik 1989 i tez byla pradnica..
Twoje auto prezentuje sie super!
  
 
chyba na stali z czarnym kołpaczkiem wyglądał lepiej
  
 
Cytat:
2013-05-12 20:30:33, Bart128 pisze:
Tez w 88 moj ojciec kupil czerwonego nowego fl-a na oponkach dunlop, z przekladnia listwowa, wnetrzem czerwono-czarnym inter groclin, na szerokich plastikach, z fabrycznym alarmem na pilota !, calkowite wyposazeniowe przeciwienstwo twojego.


Wszystko możliwe, pewnie kupił samochód ze szczytu tabeli, mój jest z samego dołu.. Świadczy o tym chociażby jakość spasowania poszczególnych elementów.

Cytat:
2013-05-12 23:05:29, MGHRally pisze:
''Jeżeli chodzi o jakiekolwiek modyfikacje, to wstrzymuję się do 0.'' A te szyby z browna o których mi mówisz non stop ? Jak myślicie to dobry pomysł ? bo osobiście uważam ze powinno zostać tak jak jest


Waham się cały czas przecież, ale wydaje mi się, że akurat lekko przyciemnione na brązowo szyby fajnie wyglądałyby w Oslo, do tego to taki tuning z epoki.. Wszystko jest w fazie rozważań, pewnie się poddam jak zwykle i zostanie seria.
Tjunerze.

Cytat:
2013-05-13 08:48:17, MCQUEEN pisze:
Mialem identyczna konfiguracje, rocznik 1989 i tez byla pradnica.. Twoje auto prezentuje sie super!


To jest ciekawe! Byłem przekonany, że w 88 prądnica występowała fabrycznie po raz ostatni, tak samo jak węższy wlot..
Czyli mój egzemplarz nie jest aż tak patologiczny.

Cytat:
2013-05-13 09:01:55, Try3ek pisze:
chyba na stali z czarnym kołpaczkiem wyglądał lepiej


Możliwe, bo te 12 calowe alupodobne do najpiękniejszych nie należą, jednak sentyment przeważył i założyłem właśnie je.
  
 
To te felgi nie sa alu ? Masz racje na stali z kolpaczkami byloby lepiej - te "alu" sa po prostu okropne.

Pozatym - zadbany i to bardzo . Fajnym tjuningiem dla niego byloby doposazenie go w wiekszosc fabrycznych mozliwych opcji dla tego rocznika .
  
 
Kup lepiej jakiegoś STka i do niego te browny włóż. No chyba, że ten STek będzie miał mniejszy przebieg niż ten to wtedy do tego.
  
 
Cytat:
2013-05-13 18:28:49, grzesiol pisze:
Kup lepiej jakiegoś STka i do niego te browny włóż. No chyba, że ten STek będzie miał mniejszy przebieg niż ten to wtedy do tego.


Eee tam.. Przejściówka to przejściówka.
Szyby mam z 85, więc do ST by mi średnio siadły.

Poza tym moim zdaniem, to ST powinien być fabryką.. A tutaj, lekkie zmiany z epoki odbiegające od oryginału nie zaszkodzą, bo seryjne części będą sobie leżały w garażu i jak mi się kiedyś zechce, to przywrócę go na stal.
  
 
W piątek wraz z ekipą Krakowską braliśmy udział w tegorocznej Nocy Muzeów.
Oczywiście pod koniec pojawiły się kłopociki, groził nam mandat przewyższający wartość samochodu.. :lol2:

Ale jakoś się udało.

Dzień później zwiedzając okoliczne wioski i prerie, natłukliśmy trochę kilometrów..






.. trochę za dużo. :mrgreen:
  
 
Trafiony, zatopiony na W201W124.
  
 
Tak jest!
  
 
Zgodnie z docelowym planem, kasztan trafił do Przemyśla:


Cel - usunięcie oznak geriatrii poprzez zmianę zawieszenia oraz kół. :mrgreen:
Montaż oraz sugestie dotyczące poszczególnych podzespołów dobrał Konrad Tadla.
Oczywiście bardzo pomocni w doradzaniu okazali się koledzy z Olsza Rally Garage oraz MGHRally.

Wybór amortyzatorów ostatecznie padł na sprawdzone rozwiązanie w postaci Bilsteinów. Odpowiednio skrócone, ze zmienionymi nastawami trafiły do auta.

Dodatkowo założony został przerobiony resor, przycięte i dogięte na końcach sprężyny.

Koła to skręcane Gotti - 13x5J w połączeniu z oponami Uniroyal 380 135/70.

Złote są fabrycznie, więc takie też zostaną.

Obecnie auto prezentuje się tak:













Ustawiona zbieżność, właściwości jezdne znacząco się zmieniły (oczywiście pozytywnie), auto prowadzi się znacznie pewniej.
Dodatkowo za jakiś czas wpadnie komplet brązowych szyb w jasnej tonacji.

Zniszczyłem prawie nowego malucha, zdania co do takich zabiegów są podzielone, zdaję sobie z tego sprawę - osobiście jestem zadowolony z obecnego wyglądu, autem jeździ się przyjemniej i na tym najbardziej mi zależało!

[ wiadomość edytowana przez: mtts dnia 2014-04-28 23:05:59 ]
  
 
Dzięki... O mnie już nie wspomniałeś...
Poza tym nie z nami takie numery, widać ze:
Amory to polakierowane Hipole, resor z syreny,sprężyny z POLONEZA felunek to PS. A fura pożyczona pewnie od jakiegoś grzyba.



[ wiadomość edytowana przez: MGHRally dnia 2014-04-28 23:00:07 ]