Witajcie ! :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Z racji, że mam w końcu chwile wolnego czasu w końcu napiszę coś o sobie. Moja historia związana z Fordem Escortem zaczęła się pod koniec lat 90-tych. Wtedy właśnie mół ojciec kupił pierwszego Escorta. Był To biały Ford Escort 1.6 XR3i z 88r. Auto w stanie bardzo dobrym, sprowadzone z Francji. Przyjemność z jazdy tym samochodem spowodowała narodzenie się pasji. Tak więc kilka lat później kupiliśmy z ojcem kolejnego 'esioczka' był to trzydrzwiowy Escort z 94r. o pojemności 1.6. Stan dobry, bo kupiony od pierwszego właściciela w PL, gościa po 60. Nie podobały Nam się śmieszne oklejenia na tym samochodzie (taka była chyba moda, kwadraciki i paski) więc, z racji tego, że były to czasy kiedy tuning był bardzo modny, zaczęliśmy zmieniać to i tamto. Przerobiony zderzak, kubełkowe siedzenia, obniżone zawieszenie, większe felgi zmieniony układ wydechowy i tak stożyliśmy małego potworka z którym niejedne BMW, czy Audi miało problem
Na moje 18 urodziny w 2008r. Ojciec kupił mi mojego pierwszego Essigo. Pięciodrzwiowy w benzynie z pełnym wyposażeniem. Oczywiście na początek felgi, lampy inne pierdołki poszły w ruch. Niestety auto miało dość poważna wadę silnika z która niejeden mechanik się napocił, ale to już nieważne, autko nie przetrwało kryzysu paliwowego 12l/100 było dla młodego, uczącego się smarka za wielkim obciążeniem, dlatego zarobiłem sobie na kolejnego Escorta i w 2010r do rodziny dołączył 1.8D o mocy 60KM dawał sobie idealnie radę na dojazdy do szkoły, na dyskoteki itp.
Jeździł by dalej, gdyby nie fakt i tu cytat 'dobry zwyczaj, nie pożyczaj' wylądował na płocie, zrobiony, ale od tego czasu wszystko powoli w nim umierało śmiercią naturalną, aż do momentu całkowicie odmówił posłuszeństwa i tak doszedłem do mojego małego marzenia, Forda RS2000 z 95r. w wer. F1 378/500 (dużym marzeniem jest RS Cosworth). Jak już wiecie, mam z nim małe kłopoty, ale czego się nie robi dla pasji
Tak więc na chwilę obecną w rodzinie znajduje się Rs, 1.6 ojca i nowy nabytek do objeżdżania tam i tu, kolejny dieselek
Wszystkie inne, godnie odeszły od Nas w imię idei, facet czasami musi się golić, czyli na przysłowiowe żyletki
To tyle z mojej fordowskiej bajki.
Co do danych osobistych, można znaleźć mnie i Nasze zabawki na fb: Daniel
Życzę miłej lektury

Ps. z tego miejsca Pozdrowienia dla kierowcy czarnego Escorta (rej. SBI) spotkanego dziś w Rzuchowie na trasie Rybnik - Racibórz


[ wiadomość edytowana przez: Preza20 dnia 2013-05-19 04:16:33 ]
  
 
serdecznie witam z Łodzi
  
 
raz jeszcze witam
  
 
witka z Piaseczna
  
 
kłaniam się nisko.