Życie po życiu DF 74

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Życie po życiu

Bóg dał nam wyobraźnie, talent i silną wolę, abyśmy mogli realizować marzenia. Człowiek zaś – prawidła drogowego ruchu, by było co omijać.

Spełnienie snów, także tych motoryzacyjnych, może mieć tak różnorakie oblicza, jak różni są ludzie i rozmaite pojazdy. Niezależnie od tego, samochód można kupić, dostać w prezencie lub znaleźć na ulicy, czyli po prostu ukraść (czego nie polecam nikomu). Sposobem jednak najciekawszym dla wyrafinowanego znawcy i pasjonata będzie zawsze budowa go własnym sumptem lub rekonstrukcja oldtimera.
Wyboista to droga do celu, pełna zdradliwych serpentyn i niebezpiecznych wiraży.
Najdłuższa z możliwych – niekiedy nawet niemająca końca. Szczęśliwe jej pokonanie nie przychodzi, niestety, ani łatwo, ani szybko. Wymaga czasu, ciężkiej pracy i odrobiny szczęścia, że o zasobnym portfelu nie wspomnę. Cóż nikt nie obiecywał że będzie łatwo. Sukcesy nie biorą się z powietrza, bo ( jak gdzieś podsłuchałem ) „life is jednak brutal and full of zasadzka sometimes kopas w dupas”.
Przyjrzyjmy się, jak nieuchwytne moje marzenie zamienia się w nader atrakcyjną i odjazdową rzeczywistość. Odjazdową bo na imię mu Kant.
Historia rozpoczyna się w domu. Tam to, podczas lektury ogłoszeń z internetu, coś wpada mi do oka.
Jest to anons o treści "Fiat 1.5 74 " na chodzie, oddam w dobre ręce. Miejscowość, ul., Tel. ! Wymarzony! Nie ma chwili do stracenia.
8 godzin później popełniam wszystkie możliwe do popełnienia podczas pertraktacji błędy ( a także kilka tych niemożliwych ). Zszokowany tempem rozwoju wypadków sprzedający z własnej woli opuszcza okrągłą sumkę.
Tu pozwolę sobie na krótka dygresje. Kupując onegdaj auto poprosiłem o pomoc kolegę. Obraził bym go niewątpliwie nazywając ekspertem. Bliższe znacznie prawdy są słowa: samochodowy zwierz. Oględzin dokonał on równie błyskawicznie co nietypowo, wprawiając mnie w podziw graniczący z osłupieniem. Po podniesieniu maski palce mistrza zagłębiły się natychmiast w czeluściach wlewu oleju, a jego zapach i smak (!!!) nie wzbudził by podejrzeń guru. Chwile trwał przy silniku zamieniony w słuch, aby po sekundzie, w postaci czworonoga, przykleić nos do wydechu, analizując jego treść. Jeszcze tylko rzut oka na wehikuł z dystansu, spojrzenie na właściciela oraz na jego dom i oto diagnoza „Jest prosty, ładnie stoi, motor gada jak trza, spójrz tylko, jak porządny jest ten facet. A wiadomo, jaki pan… Za tę kasę nic lepszego nie znajdziesz. Bierzesz go?” Na moje nieśmiałe: A może by się tak jednak przejechać kawałek?”, słyszę: „Nie warto, szkoda czasu. No, łykasz go czy nie ?”. Hm… łyknąłem. Możecie Wierzyc, lecz klnę się, że wszystko razem z podpisaniem umowy trwało niecałe pól godziny. A efekt ? Łatwy do przewidzenia. Nigdy nie miałem lepszego samochodu.
Co robi wymagający i rasowy maniak z nabytym właśnie obiektem marzeń?
To proste, zamienia go pieczołowicie w drobny mak. Teraz dopiero widać, jak wyglądają gangliny maszyny na tak zwanym chodzie. Czas już zakasać wysoko rękawy. Nadwozie i elementy podwozia poddać piaskowaniu , a następnie pokryć proszkowym lakierem, co skutecznie pozbawia zębów wszechobecna wcześniej rdze. O dziwo, pomimo upływu lat i przejechaniu tysięcy kilometrów, układ kierowniczy i zawieszenie nie wykazuje objawów zużycia. Silnik za młody na starość i za stary, aby ciągle czuć się podlotkiem – nie wymaga interwencji chirurga, wizyty u kosmetyczki owszem. Tam to pokrywa się trwałym i efektownym niebiesko-białym make-up’em i – podobnie jak układ przeniesienia napędu- jest ciągłym dowodem na trwałość polskich aut.
Fiatowi do twarzy jest w każdym kolorze pod warunkiem ze jest to kolor niebieski.



kilka artefaktów które się udało kiedyś uzbierać

kierownica Abartha M Bublewicz miał taka sama w 87 w swoim rajdowym Polonezie

Motylki

Silnik 138AR1 już wyjęty z dawcy czeka na remont


A teraz zagadka
kto wie co to takiego ? :o


Marka: Fiat
Model: 125p
Rocznik: 1974
Pojemność: 1500
Audio:
oficjalnie:
Safari I
2 x kolumienki Safari
nieoficjalnie:
Audio in progres
Aktualne mody :
- odbudowa blacharska zgodna z rocznikiem 74 z małym wyjątkiem (pas przedni MR75)

Planowane mody :
-układ napędowy:
-swap silnika z 1.5 OHV na 2.0 DOHC 138AR1 (Ritmo Abarth pierwszej serii)
-swap skrzyni z 4+R na 5+R z Fiata 131
-zawieszenie:
-niskie ale jakie to się okaże
-lakier:
- prawdopodobnie niebieski kolor oczu blondynki ale jeszcze jeden kolorek chodzi mi po głowie
-felgi:
-zloty:
smoor 15"/8"
-lato:
poszerzane motylki 14"/8,5 i 9,5"
-zima:
motylki 14"/5,5"
-hamulce:
-przód:
zaciski i pompa z serwem-lukas 259mm tarcza nacinana i nawiercana Mikoda
-tył:
- 2x zaciski przednie z FSO Polonez Caro na każde koło

-tapicerka:
-biało-niebieska
-wyposażenie dodatkowe:
-centralny
-wspomaganie kiery
-podświetlane przyciski

Osiągnięcia:
-zdobycie oryginalnego silnika 138AR1
Na pierwszy ogień idzie blacharka i wnętrze DOHCa zostawię sobie na deser
  
 
bardzo fajnie napisany post konkretnie i z jajem i fiacik fajny
  
 
Stary.
Nie kastruj takiego ładnego FIATa! Montaż wspomy czy skrzyni V biegowej to ciecie przegrody/tunelu. Zostaw go w poprawionym oryginale. Dorzuć kierę, felgi, smaczki. Ale odpuśc sobie DOHCa. FIAT w serii i tak zapie...dala na tyle dobrze że ludzie sie pytajaco masz pod maską. Uwierz mi najbardziej zaskakująca ludzi odpowiedź to niewinne słowo "Seria"
Też chcialem wkładać do poprzedniego 125p DOHCa 1.6 "80" ale po kilku rozmowach przed światłami lub na CB zrezygnowałem. Pewnie bym usłyszał "AAA Od milafiori (czy inne przekręcenie), no to jasne" I frajdy nie ma.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Korzystając jakiś czas temu z ładnej pogody Bandzior miał sesje w plenerze



Kilka smaczków


Co do DOHC Fiat został specjalnie kupiony pod ten silnik Jest tak samo wyjątkowy jak Bandzior i nie ma na ziemi takiej siły która by to zniweczyła
Nawet moje polonezy poszły w odstaweke dla tego projektu
Został mi tylko jeden ze znikomym przebiegiem i jeśli się on nie sprzeda to i do niego zawita DOHC ale już nie tak prestiżowy
  
 
Hee widze mojego poldka Aj :]
  
 
Cytat:
2013-09-14 10:57:35, BlackAngel pisze:
Jest tak samo wyjątkowy jak Bandzior (...)nie tak prestiżowy


Proooooszę Cię, gdzie ten stary kawał żeliwa jest prestiżowy? Chyba w Ugandzie
Zgadzam się z Olem.
Będzie kolejne motekarło

[ wiadomość edytowana przez: jaqo dnia 2013-09-14 14:46:24 ]
  
 
Lepiej montekarło niz pedalski ameliniowy rovek ;P

Jaqo każdy zdiela co i jak mu sie podoba. Jedni wolą amelinium, inni kawał żeliwa. Obie wersje do mnie przemawiają w zależności od rocznika biorcy.
Ja będę kibicował i jak zrobisz ładny samochód z tego to nawet przyklasnę.

RSR to blachy teraz czy kupiłeś go w strzyżowskim ?
  
 
Faktycznie, trochę szkoda tak modyfikować takiego ładnego przejściówkowego, seryjnego fiata... zwłaszcza jeśli chodzi o te kolory i podświetlenia...

A co do rovera... to ten pedalski roverek wciągnie Cię szybciej niż Charlie Sheen kreskę koki


[ wiadomość edytowana przez: majki_vw dnia 2013-09-14 15:29:05 ]
  
 
Cytat:
2013-09-14 15:23:18, Piatka pisze:
Lepiej montekarło niz pedalski ameliniowy rovek ;P Jaqo każdy zdiela co i jak mu sie podoba. Jedni wolą amelinium, inni kawał żeliwa. Obie wersje do mnie przemawiają w zależności od rocznika biorcy. Ja będę kibicował i jak zrobisz ładny samochód z tego to nawet przyklasnę. RSR to blachy teraz czy kupiłeś go w strzyżowskim ?



Jak piszesz, kazdy robi jak mu sie podobac, ale mamy lata dwa tysiace naste i samochod z lat 70tych, wiec rasowanie go w stylu lat 90tych nie jest bardziej historycznie poprawne niz uzywanie wspolczesnych koncepcji.

Efektem bedzie samochod ani szybki jak na dzisiejsze czasy, ani nie bedzie reprezentatywny dla epoki, w ktorej powstal.

Oczywiscie jesli tak sie komus podoba - prosze bardzo.
  
 
Napisz tak pomiędzy tymi dywagacjami coś więcej o silniku. Np. jaki masz kod głowicy, jaki wydech (widzę tam kolektor z GSI, a to niedobrze ) , jakie zasilanie, zapłon, masz do tego podstawkę filtra oleju z wyjściem na chłodnicę i samą chłodnicę ? Wiesz coś więcej o stanie silnika ? Ciśnienie ma ? Wał się kręci ? Jakbyś go remontował to go dłubnij deczko, bo to grzech zostawić w pełnej serii Ja tam lubię jak auta są dłubane zgodnie z ich epoką, więc w pełni popieram montaż DOHC
  
 
Cytat:
2013-09-14 16:49:07, bing17 pisze:
Napisz tak pomiędzy tymi dywagacjami coś więcej o silniku. Np. jaki masz kod głowicy, jaki wydech (widzę tam kolektor z GSI, a to niedobrze ) , jakie zasilanie, zapłon, masz do tego podstawkę filtra oleju z wyjściem na chłodnicę i samą chłodnicę ? Wiesz coś więcej o stanie silnika ? Ciśnienie ma ? Wał się kręci ? Jakbyś go remontował to go dłubnij deczko, bo to grzech zostawić w pełnej serii Ja tam lubię jak auta są dłubane zgodnie z ich epoką, więc w pełni popieram montaż DOHC


dodam jeszcze że należy sprawdzić tłoki i zaworki jakie są.

  
 
BTW, piękny opis "samochodowego zwierza", szkoda że żywcem przepisany z historii kupna pewnej rocznicowej Corvetty w starym numerze takiego jednego motoryzacyjnego czasopisma (które wciąż mam). Zapamiętałem go bo był bardzo charakterystyczny, chyba że to Ty masz tą srebrną Corvette?


[ wiadomość edytowana przez: MAD_DOGG dnia 2013-09-14 19:11:59 ]
  
 
działaj Pan z tym 74 tak żeby się nie było czego wstydzić!


[ wiadomość edytowana przez: Piatka dnia 2013-09-14 21:49:13 ]
  
 
Hej dziś cały dzień spędziłem przy klasyku efekt prac średni

wywaliłem dziadowskiego pająka z Caro a w jego miejsce wleciały zgodne z rocznikiem patyki ,nowa stacyjka do której mam w końcu 2 kluczyki a nie jeden wiec jest dobrze ale aby zdjąć kierownice musiałem wyjąc cala kolumnę drugą taka sama przywiózł mi Kiejstut i będzie służyć jako poligon doświadczalny do przeszczepu na drobny wieloklin pod pewna fajna nabe która kupiłem razem z kierownica Abartha widoczna na jakimś tam foto

Co do silnika obecny jeździ na semisentetyk 10/ ble ble ble przez co mi się świeci kontrolka ciśnienia oleju ale to pozostałości po poprzednim właścicielu zmienie olej na mineralny to powinno być znacznie lepiej

Co do DOHC roverowy mi nie podchodzi dobry do Poldka nawet miałem 2 takowe z rocznika 95
Do Mra tez bym go miło widział ale do klasyka jak już to tylko Fiatowy
Monte Carlo i Acropolis przecież tez miały DOHC i wychodziły w tych rocznikach wiec nie widzę problemu

Tak się zdarzyło że mojego DOHC kopiłem wraz z całym Polonezem od Kiejstuta niektórzy możne go kojarzą z AK miał jeszcze prototyp Vana 7 osobowego którego miałem okazje prowadzić i ciągnąc na sznurku
Ale wracając do silnika stal nieodpalany z 6 lat wiec bałem się co do jego stanu.
Zbytnio nie było jak go odpalić wiec ciągadłem głowice a moim oczom ukazał się napis na bloku FIAT 138 AR1 oraz LANCIA GT
zamiast jak miało być FIAT 132
Po nr na głowicy 5936188 pasuje na Lancia Beta 2.0 volumex
Tłoki są z garbem ale jakim jakoś nie miałem czasu nigdy zmierzyć ale coś kolo 2-6mm koła walków jak widać na foto lekkie, koła zamachowego jeszcze nie warzyłem
Co do zapłonu 131 mieszany z Polonezowym z modułem APE 05 sport
Korektor wydechowy faktycznie z GSI i sonda do której był podłączony miernik
Wal się obraca ale pierścienie trzeba zmienić wiec w sumie chyba i tak będzie czekać mnie rozebranie całego silnika ale z tym się liczyłem kupując go.

Blacha w fiacie i tak jest do roboty na fotach jak zawsze fajnie ładnie ale jak robić to porządnie wiec trzeba będzie zakasać ostro rękawy. Jedyny plus tej budy poza tym ze to klasyk to podłoga świetnie zakonserwowana nie nosi śladów ingerencji blacharskiej podłużnice 3 nietknięte prawa tylna była już coś robiona

A co do wstępu faktycznie zaczerpnięty z pewnej starej gazety z 1998 roku

A zapomniałem co do podstawki filtra oleju nie mam wyjścia na chłodnice ale możne przez zimę uda mi się wykonać samemu na CNC bo w planach jest tam jakieś miejsce na ową chłodnice dlatego pas z wczesnego MRa zostaje

RSR to stare tablice na których jeszcze sobie fiat pojeździ po remoncie dopiero dostanie 3 litery święte

[ wiadomość edytowana przez: BlackAngel dnia 2013-09-14 23:52:19 ]

[ wiadomość edytowana przez: BlackAngel dnia 2013-09-14 23:55:29 ]

Barti125pGRT odezwij sie na pw jak tam moj byly polonez ?

[ wiadomość edytowana przez: BlackAngel dnia 2013-09-15 00:47:08 ]
  
 
Ciekawa głowica, ciekawe czy ma zawory wydechowe chłodzone sodem. Szkoda tylko, że ma zawory ssące 41.8mm, zamiast 43.5mm. Moim zdaniem w takiej głowicy warto wstawić 43.5mm.
  
 
jak na polsyntetyku swieci się kontrolka oliwy to zmiana na minerala to tylko placebo - tam trzeba silnik remontowac
  
 
Cytat:
2013-09-14 16:14:30, qubek pisze:
CIACH Efektem bedzie samochod ani szybki jak na dzisiejsze czasy, ani nie bedzie reprezentatywny dla epoki, w ktorej powstal.



Brawo!

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Ssace sa na pewno 43,5 mm czy są sodowane nie mam pojęcia
jeśli można to jakoś rozpoznać to słucham

Wiem ze są rożni ludzi i tak samo rożne są auta wystarczająco dużo jest klasyków w originale a dłubniety powiedzmy sobie zgodnie z epoka to coś fajnego

  
 
Skąd ta pewność, że masz 43.5 ? Zdjąłeś już tą głowicę ? Jak tak, pokaż foty od strony komór spalania.
  
 
kilka postów wcześniej napisałem ze zdjąłem głowice i moim oczom okazał się FIAT 138 AR1