[MKVII]Słabe hamulce

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam problem polega na tym że wymieniłem tarcze i klocki z przodu ponieważ były słabe hamulce.Po wymianie nic sie nie zmieniło.Mam też megankę i tam lekko nacisnę na pedal to momentalnie hamuje.Co to może być?W poprzednim escorcie kombi też miałem słabe więc może tak ma być?Pomóżcie proszę bo naprawdę lipa cisnę pedał do końca a on nie hamuje tak jak powinien
  
 
A pedal jest normalny ??? czy może tępy czy za twardy ??? a może schodzi w dół ??? jeśli z pedałem wszystko ok to może być tak że przewody gumowe się zapchały (ja tak miałem) a może metalowe się zapchały(to się jednak nie zdarza).Zdejmij koła i spróbuj odpowietrzyć. jeżeli przy luzowaniu (gdy nacisnięty pedał) odpowietrznika nie ma cisnienia to albo masz zatkane przewody albo pompa walnięta co się nie zdarza. Ale możesz mieć też zastane lub "zamarznięte" tłoczki.
Jak sprawdzisz przy odpowietrzaniu będzie wszystko tak jak ma być to sprawdź tłoczki .

Na razie tyle jak to sprawdzisz powiedz co i jak.
  
 
Pierw podjedz na diagnostyke i sprawdz hamulce. Tez to niedawno przerabialem, mialem przytkany lewy przewod elastyczny i hamowalo slabiej i nie rowno.
  
 
częstym problemem słabych hamulców z przodu w escorcie jest zardzewiały uchwyt trzymający przewód elastyczny. Rdza ściska przewód, płyn hamulcowy słabiej płynie, w efekcie słabe hamulce bądź brak.
  
 
Rozumiem, że odpowietrzyłeś hamulce po zmianie tarcz i klocków ??
  
 
Cytat:
2014-01-25 14:21:05, kiciek pisze:
Rozumiem, że odpowietrzyłeś hamulce po zmianie tarcz i klocków ??


Zakladam ze nie odkrecal przewodu od zacisku, wiec po co mialby to robic?

Poza tym, kiedys zmienialem komplet tarcz i klockow i hamulec tez byl baaardzo marny. Dopiero po jakichs ~300-500km jak sie klocki z tarczami ulozyly to byla brzytwa.

[ wiadomość edytowana przez: Paulo21 dnia 2014-01-25 14:28:09 ]
  
 
Już spotkałem takich co tego nie zrobili i mieli problem, bo nie odpowietrzyli .
  
 
Pierwsze slysze. Sam pomysl jakie to ma znaczenie skoro powietrze sie nie dostaje do ukladu. Nigdy nie odpowietrzalem po takich wymianach i nigdy nie bylo problemu
  
 
Mnie nie pytaj, ja takich problemów nie mam .
  
 
Powinno nie powinno kazdy o zdrowym rozsądku woli sobie kilka razy popompować i przepuścić "świeżego" płynu. Zazwyczaj mało kto zmienia płyn hamulcowy a to bardzo ważna czynność to chociaż sobie do zacisków nalać świeżego (niezagotowanego płynu)
  
 
Cytat:
2014-01-25 14:29:39, Paulo21 pisze:
Pierwsze slysze. Sam pomysl jakie to ma znaczenie skoro powietrze sie nie dostaje do ukladu. Nigdy nie odpowietrzalem po takich wymianach i nigdy nie bylo problemu



Trzeba odpowietrzać,nie wiesz że stary płyn hamulcowy paruje i robi się powietrze w układzie?poza tym jak nie zmieniasz płynu zbyt często,przesiąka wodą i jest mało stabilny przy wysokich temperaturach....lepiej czasami odpowietrzyć układ niż wymienić klocki i tarcze a potem narzekać że hamulec słaby
  
 
Jeżeli chodzi o przytkane przewody elastyczne to raczej się hamulec blokuje po wciśnięciu pedału (taki przypadek miałem)
Cytat:
rzeba odpowietrzać,nie wiesz że stary płyn hamulcowy paruje i robi się powietrze w układzie?poza tym jak nie zmieniasz płynu zbyt często,przesiąka wodą i jest mało stabilny przy wysokich temperaturach....lepiej czasami odpowietrzyć układ niż wymienić klocki i tarcze a potem narzekać że hamulec słaby



Dobrze prawi kolega , czasem warto spuścić stary płyn hamulcowy i dobrze odpowietrzyć na nowym płynie efekt zawsze jest dużo lepszy , no chyba że się ma świeży płyn to samo odpowietrzenie przy wymianie "samych klocków" może przynieść pożądany efekt
  
 
To juz nie moj problem jak ktos nie wymienia plynu. Ja wymieniam co 2 lata bo tak sie powinno robic i jest w zupelnosci wystarczajaco.
  
 
Płyn wymieniłem tydzień wcześniej przed klockami i tarczami.Odpowietrzyłem też dokładnie ale hamulce dalej słabe.Sprawdzę jutro wężyki.Teraz mam inny problem bo chyba zamarzła mi nagrzewnica.Ale czy to możliwe że nie zamarzło w zbiorniczku tylko tam?
  
 
Co Ty masz wodę w chłodnicy???
  
 
No właśnie.Byłem teraz w aucie i dupa-wszystko zamarznięte.Woda w zbiorniczku węże twarde.A najśmieszniejsze jest to że płyn stoi na półce i się śmieje.Człowiek to jest jednak leń.Muszę wjechać gdzieś do ciepełka niech odmarznie i powymieniać płyny.
  
 
o to rqdsil bym jak najszybciej bobjak zamarzlo to zeby ci bloku nie rozsadzilo bo wtedy bedzie kaplica , (sorry za bledy pisze z telefonu)
  
 
módl się żeby blok nie pękł bo jak pękł to lenistwa się oduczysz momentalnie.Swoją drogą sorki ale z wyobraznią to cienko u ciebie mróz koło 18 stopni a ty na wodzie
  
 
dokładnie kto jeszcze wodę leje teraz już może być za późno,jak w pompie wodę chwyciło to nie zapali...do ciepłego garażu i opalarką grzać silnik.