Silnik na LPG trzyma wysokie obroty

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hej, zrobilem tak jak kazaliscie. Czyli pod nowego krokowca dalem podkladke z kartonu (wzialem taki jaki jest jako podkladka na koncu) zabadzialem smarem ogolnego uzytku. Wszystko ladnie pieknie silnik po rozgrzaniu gdy chodzi na LPG nie przygasa, ale za to uwaga, trzyma jakies 2k obrotow. Ogolnie czasami mniej czasami wiecej. I co tu zrobic? Tak sie nie da jezdzic! Mozliwe, ze podkladka jest za cienka?
  
 
Cytat:
2014-02-24 11:38:05, Algali pisze:
zabadzialem smarem ogolnego uzytku.



Ile żeś tego smaru nałożył?

Coś musiałeś zrobić nie tak, może to być lewe powietrze.
  
 
U mnie było tak że falowały obroty. spadały poniżej tysiaca i nagle do ponad 1500 i tak na okrągło na LPG. Wina była w membranie, regulacja zła. Ale u Ciebie może być co innego
  
 
1. Jaki masz silnik i jaką instalkę lpg?
2. Smar służy do smarowania, daj tam silikon, jak nie ufasz uszczelkom.
3. Nie dociągaj mocno śrub, bo pozrywqsz gwinty.
4. Zrób reset kompa, samoadaptację na pb, dopiero przewal na lpg.
5. Nie pisz nowego wątku, tylko kontynuuj w starym. Będzie lepiej, wierz mi.
6. Skąd wiadomo, że to krokowiec? Może MAP, może lewe powietrze, może Ci wężyk spadł z kolektora, lambda, sterownik lpg, TPS, VSS, wymieniać dalej? Sprawdż kody blędów na początek, i zrób pkt.4.
7. Filtr powietrza masz czysty?
  
 
Co do smaru to dałem tyle żeby wszystko uszczelnić. Przecież nie zasmaruję wszystkiego na około ^^
Membrana to nie będzie, bo niedawno reduktor był wymieniany.

Silnik mam 1.6 16v a instalację II gen. ale jakiej marki nie mam pojęcia.
Wszystko zaczęło się od tego, że silnik tracił moc na lpg jak dodawało się gazu. Następnego dnia zamiast tego zaczął się dławić. Gdy oddałem go do gazownika okazało się, że gdzieś były zimne luty co szybko naprawili. Wtedy przyszły problemy z obrotami jałowymi. Mechanicy mówili, że to krokowiec. Wczoraj go trochę przedmuchałem na wyższych obrotach. Zobaczę dzisiaj. Może cuś z tym smarem było.
Co do silikonu to jedni mówią tak, a inni tak, i weź tu zrozum co jest dobre.
  
 
reset i samoadaptacja Ci mówię
  
 
Zrobiłem reset( odpiąłem akumulator na jakiś czas) i auto adaptację(włączyłem silnik na benzynie, poczekałem aż się rozgrzeje, odliczyłem 3 min. potem dodałem gazu gdzieś na 1,3-1,4k obrotów tak trzymałem 2 min, potem jeszcze przejechałem się po mieście jakieś 20 km) wszystko było pięknie do momentu redukcji z międzygazem. Całe ustawienie szlag trafił i znowu auto trzyma za duże obroty. Pokusił się nawet na 2,2k na jałowych... -.-' Irytuje mnie to strasznie bo czego w tym samochodzie się nie zrobi, to inna rzecz wychodzi. Jakieś pomysły co do problemów mojego Essiego?




[ wiadomość edytowana przez: Algali dnia 2014-02-28 16:24:47 ]