Problem z zapłonem RS2000. Potrzebuję pomocy.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie, jesteśmy z jarcykiem na finiszu swapa. Wszystko działa itp ALE:

auto nie wchodzi na obroty, można mu tylko leciutko dotknąć gazu bo inaczej się dusi, i gaśnie tak jakby paliwa nie dostawał (takie mamy wrażenie). Lekko dotykając gazu można rozpędzić go do 4tys obrotów. Podmienialiśmy mapa, TPSa, cewki. Kable i świece są nowe. Mam filmik ale mój internet nie pozwala na wrzucenie go do sieci. Co jest grane z RSem??
  
 
A co z wydechem ?
  
 
Cytat:
A co z wydechem ?

w sensie ? jest wszystko, szczelny
  
 
Na moje oko to problem z kabelkami do czujników, sprawdźcie główną wiązkę od czujników zaraz koło kolektora ssącego. Miernik do ręki i patrzeć przejście na przewodach. Miałem identyczny przypadek jak jeden z kabelków od tps'a (przy samej kostce) nie stykał za dobrze lub raz tak drugi raz nie.
  
 
podciśnienie dobrze włożone?
Zobacz czy wężyk z map sensora jest dobrze włożony do kol. dolotowego.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Wydech nie ma nic do tego. Ja u siebie jechałem tylko z kolektorem wydechowym i szedł jak przecinak. Zobacz wtyczkę od wiązki silnika(taka jajowata). U mnie było kiedyś tak że cofały się piny w środku i nie łączyło.

[ wiadomość edytowana przez: Golin dnia 2015-03-31 12:20:40 ]
  
 
Golin. Co innego jechac bez wydechu. A co innego jak masz np. zle skręconry. Jednak w rsie nie ma raczej za bardzo jak tego popsuć, także nie było tematu.

Moim zdaniem krokowy do podmiany na w 100% sprawny i trzeba by sprawdzić czy aby na pewno dobrze kolektor ssacy jest dokręcony i w jakim stanie sa tam uszczelki.

Takie objawy miałem w zetecu przynajmniej i problem rozwiązany juz dawno po swapie.

Mikatt tez dobrze gada.
  
 
Zobacz czy wtyczki te 2 pinowe jak od krokowca masz odpowiednio założone - jak dobrze pamiętam 3szt idzie zamienić.
  
 
ostatnio odpaliłem swojego po roznego rodzaju przebojach i mial cos podobnego.po przejsciu pierwszej samoadaptacji(2 min na jałowym i 3min powyżej 2tys obr/min lub w trase min 10/15km) jeszcze kulał na trzeci cyl tak jakby wtryskiwacz sie zawieszał a po kolejnym resecie juz doszedł do siebie.sprawdz napiecie sygnału tps na wolnych.powinni byc 0.5v i od tej wartosci wzrastac.aaa jak mialem sondy odwrotnie podpięte to tez sie nie wkrecal bo dawkowalo go odwrotnie niz tego potrzebowal ale bylo to czuc i widac a dolot szczelny i oryginał?
  
 
przyszła mi jeszcze jedna mysl do glowy.piszesz ze po swapie.masz APS i zbiorniczek par paliwa? j moze wezyk podcisnienia z ssacego do APSu nie podlaczony lub zaworek tego podcisnienia nie podpiety.elektrozawor dopuszczania par paliwa?wydaje mi sie ze oba sa zamykane przez sterownik gdy wzrosna obroty ale pewien nie jestem
  
 
Jaką masz przerwę na świecach? Ja u siebie po swapie miałem taki sam problem i po zmniejszeniu przerwy z 1,3mm na 0,6mm problem zniknął i się więcej nie pojawił.
  
 
najprawdopodobniej to pierdola a pierdoly sa najgorsze ;/ na moje to napewno cos z elektryka stare przewody kabelki itd...
  
 
wszystkie możliwe uszczelki, filtry, świece, kable itp są nowe OPRÓCZ uszczelki pod głowicą więc to odpada. krokowy dobrze podpięty, po odłączenii wtyczki gaśnie. par paliwa odcięty, przewody zaślepione. podejrzewam wiązkę do wtrysków/czujników tak jak pisał mikatt. Jutro to będę ogarniał i zobaczymy Sprawdzę jeszcze przerwy w świecach tak jak pisze darek4488. Dam znac Panowie jak sprawa wygląda. Ważne że odpalił, ładnie się grzeje, chłodnica uruchamia, DOBRZE BRZMI itp itd
  
 
Mora rada. Rozebrać CAŁĄ wiązkę pod maską i sprawdzać kabelek po kabelku DOBRYM miernikiem. Jak to nie pomorze, to uszczelka.

Niestety komputery w essach są strasznie wrażliwe na jakość wiązki,
a same przewody też swoja lata już pewnie mają
  
 
Tylko 24 lata :d tyle co ja :p
  
 
zgodze sie.miernikiem ale i obejzec 10 razy.w sobote ruszylem pierwszy raz z podworka po wymianie kompa zeby sie powoli mapka rysowala,silnik pracuje coraz rowniej a tu buuuu i stoje.a ze nerwy juz mam jak ze stali...w niedziele podchodze,pali ale kulawo,przekaznik od pompy wariuje...w pon cz.pol.walu wyciagam-sprawny,sprawdzam przejscie miernikiem-ok,ogladam kabelki a tu przy samym koncu tego ekranu gumowego przewodzik jakby zaciety nozem czy pekniety.skrocilem,podmienilem wtyczke i ozył.ba i kichac przestał
  
 
Ile trzeba było nakombinowac żeby znaleźć odpowiedź. BRAKOWAŁO MASY NA WSZYSTKICH CZUJNIKACH WŁĄCZNIE Z TPS. Bardzo dziwne bo do kompa dochodzi 10 mas... pociagnelismy z aku, zlutowane i śmiga. Ale pojawił się inny problem. Ślizga sprzęgło. Jest nowe lozysko, a tarcza i docisk z mojego rqb w stanie Perfekt. Nie wiem znów o co biega :/
  
 
Tak jak pisalem ze pierdola bedzie tez mialem podobnie moj niechcial odpalic okazala sie masa sprzeglo mi tez sie slizgalo zobacz czy niemasz za mocno napietej linki kolega lukirs mi podpowiedzial i rzeczywiscie tak bylo
  
 
Może być tak że linka jest za krótka. Miałem tak po swapie że linka od 1.8 była za krótka. pozdrawiam
  
 
No ale przecież mam mtxa w dalszym ciągu a wcześniej nie było problemów... próbowałem kręcić ta śruba przy pedale sprzęgła, doprowadzając do tego ze chwyt chwytalo juz przy samiuskiej podłodze i to samo.. chyba ze tarcza źle założona :d jest skierowana tym wypustem w stronę skrzyni.