Trochę wcześnie ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czyżby to już zapowiedź wczesnej zimy
Już drugi dzień skrobię szyby z lodu, drzwi lekko "złapane" do uszczelek, a zimówki jeszcze śpią w piwnicy
I pomyśleć, że 3 tygodnie temu sączyliśmy piwko na Zlocie
  
 
Witam!!
Ja mimo wszystko po zniszczeniu letnich od dwóch tygodni jeżdże już na zimówkach - także problem mnie nie dotyczy A szron dzisiaj też miałem na dachu, ale nie auta, tylko garażu
Pozdrawiam
  
 
ja mam zimowki od tygodnia i kazdy mis sie dziwi czemu tak wczesnie zalozylem. z dwuch powodow. Po1 niemialem juz sil czyscic felg codziennie przez ta okropna pogode. Po 2 jechelem sobie mostem i na termometrze byla temperatura aswaltu 0 a powietrza 5
  
 
mnie wczoraj pod Toruniem złapał taki grad ze myslałem ze szyby mi powybija po czym zrobiło sie tak ślisko ze głowa mała-prędkość podróżna 20 km/h
  
 
Cytat:
2003-10-14 11:03:08, Petersen pisze:
mnie wczoraj pod Toruniem złapał taki grad ze myslałem ze szyby mi powybija po czym zrobiło sie tak ślisko ze głowa mała-prędkość podróżna 20 km/h



No to żeś poszarżował Petersen
  
 
ja juz tez na powaznie mysle o zimowkach. sniegu jeszcze nie ma ale temperatura jest niska i przyczepnosc juz nie taka jak powinna byc.
  
 
Ja też się dzisiaj zdziwiłem schodze na dół i szok auto całe zaszronione a skrobaczki nie ma,musiałem się nieźle namęczyć!
Panowie czy macie jakis sprawdzony sposób na przymarzajace uszczelki do drzwi i zamarzajace szyby bo zeszlej zimy mialem z tym wielki problem.
  
 
Szyby szorować skrobaczką plastikową albo tzw. skrobaczką w sprayu...
Preparat ten rozprowadzasz na szybie i za klika sekund szron spływa z szyby - można go usunąć szczotką. Jest tylko jedna wada - preparat ten + spływajacy lód i szron skutecznie "ufajdala" samachód.
Co do uszczelek to też są preparaty powodujace nie zamarzanie uszczelek - ale niektóre z nich destrukcyjnie dziłają na ich gumę
  
 
Uszczelki przed zimą przesmaruj wazeliną techniczną.

Pozdr Czedu
  
 
Nie polecam wazeliny. Upier... sobie tylko ubranie przy każdym wsiadaniu. Ja w grudniu ub.roku zastosowałem coś takiego, co się USZCZELKA zowie (z jakiegoś syfmarketu) i przez całą zimę miałem spokój.