Padł katalizator!!!!!!!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od jakiegoś czasu w mojej Tojce pojawiło się dziwne brzęczenie - występuje ok 2000-2300 obr/min i 3000-3200 obr/min (około). Trochę to było denerwujące, na przeglądzie mechanik powiedział, że to jakiś pierścień na połączeniu kolektora wydechowego i rury, i że ten typ tak ma.
W ostatnim czasie owo brzęczenie pojewiło się również na biegu jałowym - pojechałem do warsztatu naprawiającego wydechy i tam powiedziano mi, że padł katalizator - pokruszyło się jego wnętrze i to tak brzęczy.
zaproponowano mi katalizator (zamiennik) za 520 zł albo strumienice za 200 zł.
Pomocy!
Może macie gdzieś dostęp do tańszych katalizatorów?
Co sądzicie o zastąpieniu katalizatora strumienicą?
  
 
Ze strumienicy można sobie wazon zrobić
Katalozator wyciągnij, wybij zawartość i wstaw do środka rure, silnik bedzie lepiej chodził i zyskasz pare koni.

  
 
Po pierwsze - Twój mechanik i tak mógł mieć rację. Ciężko pomylić dzwięk wydmuchanej uszczelki między kolektorem a rurą z uszkodzonym katem. Ta uszczelka faktycznie wygląda jak pierścionek. Cena w ASO jest niewielka. Ja kupiłem w ASO za 12 PLN.
A na marginesie ten typ tak nie ma.
Sprawdziłbym jeszcze raz u wydechowców i wymienił tą uszczelkę a zamiast kata wstaw rurę tak jak radzi Iceman lub tłumik przelotowy. Najlepiej - wiadomo - nowy kat.
No i żadnych strumienic.
  
 
Cytat:
2003-10-20 09:10:49, Micaj pisze:
Po pierwsze - Twój mechanik i tak mógł mieć rację. Ciężko pomylić dzwięk wydmuchanej uszczelki między kolektorem a rurą z uszkodzonym katem. Ta uszczelka faktycznie wygląda jak pierścionek. Cena w ASO jest niewielka. Ja kupiłem w ASO za 12 PLN.
No tak, ale on nie mówił nic uszczelce, tylko pokazywał taki metalowy pierścień, który ponoć rezonuje.
A na marginesie ten typ tak nie ma.
Sprawdziłbym jeszcze raz u wydechowców i wymienił tą uszczelkę a zamiast kata wstaw rurę tak jak radzi Iceman lub tłumik przelotowy. Najlepiej - wiadomo - nowy kat.
No i żadnych strumienic.


Jeśli wstawię rurę zamiast kata, to każdy będzie widział, że coś jest nie tak. Dlaczego nie strumienicę? Facet radził mi strumienicę bo obudową imitowała katalizator.
Iceman - czy masz na myśli wspawanie rury do starej obudowy kata?
  
 
Cytat:
2003-10-20 09:10:49, Micaj pisze:
Po pierwsze - Twój mechanik i tak mógł mieć rację. Ciężko pomylić dzwięk wydmuchanej uszczelki między kolektorem a rurą z uszkodzonym katem. Ta uszczelka faktycznie wygląda jak pierścionek. Cena w ASO jest niewielka. Ja kupiłem w ASO za 12 PLN.
No tak, ale on nie mówił nic uszczelce, tylko pokazywał taki metalowy pierścień, który ponoć rezonuje.
A na marginesie ten typ tak nie ma.
Sprawdziłbym jeszcze raz u wydechowców i wymienił tą uszczelkę a zamiast kata wstaw rurę tak jak radzi Iceman lub tłumik przelotowy. Najlepiej - wiadomo - nowy kat.
No i żadnych strumienic.


Jeśli wstawię rurę zamiast kata, to każdy będzie widział, że coś jest nie tak. Dlaczego nie strumienicę? Facet radził mi strumienicę bo obudową imitowała katalizator.
Iceman - czy masz na myśli wspawanie rury do starej obudowy kata?
  
 
Oczywiście, że rurę wspawać trzeba do obudowy kata.
Metalowy pierścień - jeżeli to nie był pierścień Arabelli to na pewno uszczelka która faktycznie wygląda jak pierścień metalowy bo obwód zewnętrzny i wewnętrzny ma stalowy a wewnątrz nich białe uszczelnienie (azbestowe czy cuś). Nic tam więcej nie ma między kolektorem a rurą wydechową.
Dlaczego nie strumienica - bardzo proszę poszukaj na forum. Temat był wałkowany dziesiątki razy. Najogólniej - zero przyrostu mocy a możliwe uszkodzenia np. sondy lambda, wydmuchiwanie uszczelki spod głowicy itp. przynajmniej w naszych autkach.
  
 
Jeśli chłopaki mówią o wybiciu zawartości kata i wstawieniu tam rury, to znaczy że obudowa kata Ci zostanie, czyli wszystko będzie wyglądać poprawnie, silnikowi też nic się nie stanie generalnie. Jednak pojemność układu wydechowego powina być zachowana, czyli najlepszym rozwiązaniem byłby nowy kat lub tłumik przelotowy w jego miejsce, (powtarzam pojemność układu ta sama, a mniejsze opory = większa moc w teorii, ze względu na przelot) oczywiście trochę większy hałas również strumienica jest to specyficzny wynalazek, który nie wszędzie się sprawdza, trzeba właśnie zachować odpowiednią pojemność układu oraz odległość od kolektora dla odpowiedniej pojemności skokowej silnika, tak mi przynajmniej tłumaczono, bo nie jestem ekspertem.
Co do brzęczenia świadczącego o padnięciu kata to właśnie tak się dzieje u mojego ojca, jest to specyficzny dzwięk jakby jakieś odłamki porcelany delikatnie pętały się po rurze, kiedy wpada ona w wibracje przy pewnych obrotach na biegu jałowym oraz podczas przyspieszania. Mechanik powiedział do niego, jak lubi wydawać kasę to wymienić kat, a można jeździć z tym bez problemu, czy kat działa dowiesz się dokonując pomiaru czystości spalin
  
 
Ja zawsze wywalam srodek, lepiej dla oka ewentualnie przy sprzedazy lub jak sie nie ma znajomego w stacji kontroli pojazdow...
  
 
Nawet jak wstawisz rure do środka do zmiana pojemności układu jest niewielka a opory zmniejszają sie znacznie. Nie proponuje zadnych dodatkowych tłumików bo nic nie dają. Wstaw rure do środka i zobaczysz jak bedzie ci sie sprawował silniczek.
Co do tej lóżnej porcelany to zajoł bym sie tym w miare szybko bo może sie dostać do układu wydechowego i cały bedzie dzwonił.
Kat może popękać w środku od nagłego ostudzenia albo udeżenia, nawet niewielkiego kamienia który wystartował z pod opony.
  
 
Koledzy, a co z przeglądem?
Przecież w przypadku analizy spalin od razu "wyjdzie" brak katalizatora. A jeśli w dowodzie rej. jest on wpisany, to mogą się czepiać. Wiem, że na "połówkę" wszystko można załatwić, no ale chyba już nie wszędzie.
  
 
Cytat:
2003-10-20 11:40:28, _Artur pisze:
Koledzy, a co z przeglądem?
Przecież w przypadku analizy spalin od razu "wyjdzie" brak katalizatora. A jeśli w dowodzie rej. jest on wpisany, to mogą się czepiać. Wiem, że na "połówkę" wszystko można załatwić, no ale chyba już nie wszędzie.



Ostatnio bylem na przegladzie i nie badali spalin.
  
 
Bo pewnie im się nie chciało. Ale mają chyba prawo sprawdzić skład spalin. To zawsze pewne ryzyko.
Mam znajomego, który jeździ na gazie i robi tak. Przed przeglądem zakłada katalizator, a potem go wykręca i wstawia dorobioną "przelotke". Może to jest sposób?
Tylko z tego co wiem w układzie wydechowym nie może być byle jaka rura, bo to draństwo strasznie się grzeje, a i woda może popryskać...
  
 
To zależy od stanu silnika ja jest dobry to jest w stanie utrzymać dozwolone parametry bez katalizatora. A co do strumienicy to jest wile teorii ale prawdziwą robi pachoń a tą którą tobie proponują lepiej zastąpić zwyczajną rurką.
  
 
Cytat:
2003-10-20 12:25:49, _Artur pisze:
Bo pewnie im się nie chciało. Ale mają chyba prawo sprawdzić skład spalin. To zawsze pewne ryzyko.
Mam znajomego, który jeździ na gazie i robi tak. Przed przeglądem zakłada katalizator, a potem go wykręca i wstawia dorobioną "przelotke". Może to jest sposób?
Tylko z tego co wiem w układzie wydechowym nie może być byle jaka rura, bo to draństwo strasznie się grzeje, a i woda może popryskać...



Prosciej jest miec wtyki w stacjach diagnostycznych
  
 
Kurcze !!!
A ja się cały czas zastanawiałem co może tak brzęczeć
Byłem nawet w ASO z tym to powiedzieli że nic grożnego to nie może byc i kazali dalej śmigać. Ale faktycznie to moze być KAT.
Tylko mnie cały czas myliło że to gdzieś z przodu słyszę, i właśnie dokładnie około 2000-2300 obrotów.
A że na gaziku śmigam więc mógł faktycznie polecieć.
To ile powiadacie kosztuje ewentualnie drugi jeśli chciałbym uczciwie przeglądy robić?
  
 
Cytat:
2003-10-20 12:51:10, wo200 pisze:
Kurcze !!!
A ja się cały czas zastanawiałem co może tak brzęczeć
Byłem nawet w ASO z tym to powiedzieli że nic grożnego to nie może byc i kazali dalej śmigać. Ale faktycznie to moze być KAT.
Tylko mnie cały czas myliło że to gdzieś z przodu słyszę, i właśnie dokładnie około 2000-2300 obrotów.
A że na gaziku śmigam więc mógł faktycznie polecieć.
To ile powiadacie kosztuje ewentualnie drugi jeśli chciałbym uczciwie przeglądy robić?


No, niekoniecznie. Ale możliwe. Jak to wygląda? Podkręcasz go na wysokie obroty na biegu jałowym a jak obroty spadają to na poziomie 2000 masz takie charakterystyczne metaliczne brzęczenie? Coś jak rezonans? Dzwięk ten daje się we znaki również podczas przyśpieszania na niskich obrotach w granicach 1500-2500?
Jeżeli tak to masz to samo co ja. Też to słyszę z przodu. Ja bym stawiał albo na katalizator albo na wydmuchaną uszczelkę kolektora wydechowego.
Kat w Carinkach powinien wytrzymać 150 kk, może czasem więcej. U mnie na pewno już zdycha i wizyta u wydechowca murowana. Wstawię sobie rurę przelotową. Nowy kat w podróbie to zdaje się ok. 500-600 PLN.
  
 
Cytat:
2003-10-20 12:51:10, wo200 pisze:
Kurcze !!!
A ja się cały czas zastanawiałem co może tak brzęczeć
Byłem nawet w ASO z tym to powiedzieli że nic grożnego to nie może byc i kazali dalej śmigać. Ale faktycznie to moze być KAT.
Tylko mnie cały czas myliło że to gdzieś z przodu słyszę, i właśnie dokładnie około 2000-2300 obrotów.
A że na gaziku śmigam więc mógł faktycznie polecieć.
To ile powiadacie kosztuje ewentualnie drugi jeśli chciałbym uczciwie przeglądy robić?



Ja też jeżdżę na gazie, ale nie wim czy ma to jakieś znaczenie dla katalizatora.
Mnie "wydechowiec" powiedział 520 za nowy katalizator - oczywiście zamiennik, ale poniważ dowiedziałem się o tym dopiero w sobotę, więc jeszcze nie zacząłem poszukiwań - może znajdę coś tańszego.
  
 
Jazda na gazie ma znaczenie bo kat nie był do tego budowany. Co do wytrzymałości to przy naszej benzynie wiekszość katów po 50 tyś nadaje sie do wymiany wykazując conajmniej 30 procentowy stopien zatkania.
  
 
W polonezie mialem w instrukcji napisane ze katalizator po 100 tys sie wymienia
  
 
Cytat:
2003-10-20 13:03:03, Micaj pisze:
[...]
Jeżeli tak to masz to samo co ja. Też to słyszę z przodu. Ja bym stawiał albo na katalizator albo na wydmuchaną uszczelkę kolektora wydechowego.
[...]



Micajku, jak uszczelka kolektor - dwururka, to:
1. Natychmiast byś ją słyszał po odgłosie wydechu
2. Na skrzyżowaniu czujesz spaliny w środku (nie łudź się, że ta uszczelka na podszybiu dużo da)
3. Wsadzasz na łączeniu dwururka-kolektor i zaraz czujesz podmuch.

Uszczelkę kolektor-głowica słyszysz natychmiast po charaktrystycznym fuczeniu.
Pozdrówka.