MotoNews.pl
  

Paliwo lotnicze do malucha

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co by sie stało jakby jeździc seryjnym silnkiem na paliwie lotniczym ??? Dało by to dużo przyrost mocy ??
I gdzie można taki frykas kupic w kraku... Mam poronione pomysły ale to ciekawie wygląda. Tak powaznie o tym paliwie mysle dopiero po przeróbkach silnika a teraz sie pytam z ciekawosci. Do tego jakoś zapłon prestawiać...
Wiem ze pewnie uznacie to za głupie, ale jestem po prostu ciekaw nigdy sie z tym nie spotkałem na żywo tlyko same teksty
  
 
a nie lepiej od razu paliwo rakietowe kupić ?

wtedy to by śmigał
  
 
No całekim całkeim pomysł. Daj namiary na firmy z paliwem rakietowym w polsce Ale wyrpbujemy to dopiero w jakimś innym aucie i kierwocą kamikadze
  
 
znam taką firmę ale niestety w USA
zadzwoń do NASA to może ci prześlą pare litrów paliwa
  
 
Z tego co wiem paliwo lotnicze kosztuje ponad 30zł litr.
Według mnie nie ma żadnego sensu lać tego do seryjnego silnika, sens może miało by zrobienie jakiejś b grupy pod te paliwo
  
 
moj wujek jezdzil na takim paliwku - malec totalna seria - i nie bylo jakiegos szczegolnego przyrostu mocy, w koncu to to samo niemalze co VPower 99
  
 
ja jexdziłem.. można kupic w kraku, tylko trzeba mieć dojścia.. cena zależy od dojścia.. ja płaciłem koło 5 złotych za litr. trzeba jednak brać duże ilości /conajmniej 20 litrów/, chyba, że są jakieś zawody akurat i koleś załatwia komuś innemu - wtedy można się dorzucić np na 5 litrów. co do osiągów - ja je zalałem głównie dlatego, żeby móc zapłon wyprzedzić, jakiejś skoku w nadświetlną nie było, ale dzień był dobry, objechałem (wyścigi na 200m - dawno temu) m.in. matiza,tico,saxo1.0,cc900.. silnik się zagrzał i zawór się podwiesił na sam koniec - nie domykał się i ogień mi pogiąl przepustnice w gaźniku
  
 
moj nauczyciel od BPS ktory byl kiedys lotnikiem twierdzil ze benzyna lotnicza to tosamo co benzyna ekstrakcyjna. osobiscie nie sprawdzalem oznaczen. ale musze zaznaczyc ze jezeli ten czlowiek na czyms sie znal to mogly byc tylko samoloty bo o samochodach i silnikach to on malo wiedzial.
  
 
z tego co wiem, to LO tej benzyny to 103, tylko nie wiem które LO.../są dwa rodzaje chyba, jedno odpowiedzialne za stuki przy obciążeniach na niskich obrotach, drugie przy wysokich/. benzynka ma kolor niebieski bym powiedział, bardzo szybko odparowuje
  
 
są 2 popularne liczby oktanowe zależne od sposobu badania odporności na stukowe.. MON (motor) i RON (resarch).. pierwsze stosuje się np. w USA a drugie np. w Polsce.

przelicznik jest taki, że ich 90 to nasze 98, nasze 103 to ich 113 (czyli ~10% więcej)

no..jest jeszcze MON+RON/2 ale nawet nie wiem gdzie się ten system stosuje, w każdym razie jest to średnia arytmetyczna tych dwóch głównych przeliczników.
  
 
gdzies kiedys slyszalem o eterze..

z chemii orzel nie jestem ale moze ktos z grupowiczow wie coś więcej na ten temat...
  
 
dżizus.
  
 
Eter powiadacie?? Może i do sie na tym cholerstwie jeździć ale przestrzegam, że temperatura wżenia jest niższa od 36*C. Tak więc bardzo trudno byłoby utrzymać eter w zbiorniku czy coś takiego. No i jeszcze jedna sprawa!! Jest odrobinkę niebezpieczniejszy od niebezpiecznej benzyny ekstrakcyjnej. Jeśli jednak ktoś zechce sie nim pobawić to niech powie coś o efektach tej zabawy.
  
 
koledzy smigaja na takim paliwku nie radze jechac przed palami strasznie capi oni smigaja na paiwku juz od dawna i nic sie nie dzieje TYLKO W ZIMIE NIE ODPALISZ AUTA NA TYM PALIWIE ONI WSTRZYKUJA NORMALNE PALIWO DO GAZNIKA PRZY ODPALANIU
  
 
Kolega kiedys wymieszał bezyne z eterem i wlał do komarka smigał przez ok. 10 min az miło z rurki szedł ogien, potem głowice sciagalismy łomem a pierscienie z tłokiem stanowiły jednosc Miazga dosłownie..
  
 
Już lekko podkręcony silnik malucha grzeje się jak skur... a co dopiero na takim paliwie... ja bym nie ryzykował.Jedyny plus że stukowego by nie było

A skoro mowa o paliwie lotniczym to swego czasu miałem nawet po kilkaset litrów tego w garażu (nie pytajcie po co). Byla to nafta z naszego poczciwego LOTu która tankują do samolocików. Nazywała się JETA 5 czy jakoś tak. Ktoś mi mowil że to paliwo ma tylko 75 oktanów więc jesli to prawda to naqet nie wiem czy warto.
  
 
Ojciec mojego kolegi z liceum jesty chemikiem i pracuje w laboratorium badającym czy różne firmy spełniają różne wymogi itd.Kiedyś dostali zlecenie Wyprodukowania dla orlenu (wtedy jeszcze cpn-u)Paliwa wysokooktanowego i w cpn-nie mieli badac wpływy tego paliwa na ówczesne silniki.Ojczulek zrobil to paliwo,mialo liczbę oktanową 105.Z racji ze gaże miał bardZo wysokie za to a paliwa zrobił kilkaset litrów kupili z kolegą z pracy jakiegoś rozsypującego się malucha i zalali go tym co zostało.Maluch odbył podróż do zakopca i z powrotem.Efekty ponoć były:samochód na seryjnym silniku praktycznie pod kazda gorę szedł na 4 biegu,z kazdej gory zamykal licznik.Jednak juz w drodze powrotnej czuc bylo ze silnik juz w rozsypce.Temperatura oraz ilosc wyzwalanej energii przy wybuchu spowodowała,że po powrocie do krakowa samochód po prostu od razu pojechał na złom.Także kto chce to niech się bawi ale nie polecam...
  
 
Czyli z tego co wyczytałem wynika że nie opłaca sie takiego paliwa lać do seyjnego silnika a jak by tak przerobić go troszke tzn jakaś chłodnica oleju i takie tam bajery to miał by szanse pojeździć troche dłużej czy dobrze mówie ???
  
 
Ja tam jeżdze na ruskim paliwie i jest gitjak ostatnio byłem w Rosji( w obwodzie Kaliningr. ) to widziałem na dystrybutorze 92 oktany ale podobno to jest 95, ale jaka tańsza hu hu hu
  
 
Jedno wiem napewno dało by to duzy upływ GOTÓWKI.....hehehe...ponoć jazda na DENATURACIE daje dużą moc....ale sam nie testowałem:/...i nikomu nie radze.....