Problem z silnikiem w Corolli 1,4 XLi 92"

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Wszystkich. Za moją namową mój dziadek sprawił sobie jakies 4 miesiące temu Corollkę 1,4 92'. Wszystko było by w porządku , gdyby nie problemy z silnikiem które pojawiły się dosyć niedawno (jakieś 2 tygodnie temu). Opis: Praca silnika (obroty) właściwie nie wzbudzają żadnych podejrzeń, problem zaczyna się w momencie rozpoczęcia jazdy, i tu podczas wysprzęglania (np. hamowanie do świateł) obroty dziwnie spadają poniżej 800 obr/min (nie powinny spadać poniżej na biegu jałowym - tzw. luzie) spadają aż do zgaśnięcia silnika (b. często) a czasami silnik nie gaśnie a obroty się normują do poziomu 800-900 obr/min, ale częściej jednak silnik gaśnie. Sprawa jest dosyć świeża i zdążyłem tylko zadzwonić do swojego mechanika. Powiedział że to może być sprawka jakiegoś czujnika obrotu biegu jałowego.
Jeżeli mieliście podobne problemy, proszę o radę.
Pozdrawiam: mandes
  
 
Czy może się ktoś wkońcu wypowiedzieć na mój temat?, bo spadnie gdzieś na dalsze strony i odejdzie w niepamięć, a sprawa jest dosyc pilna.
  
 
Wygladz mi to na któryś z czujników bo w mojej corolli z 91 roku na biegu jałowym gdy nie trzymały obroty to właśnie był zacięty jeden z czujników. I jeszcze jedno pytanie czu może masz Gaz założony do niej ?
  
 
Nie ma instalacji gazowej.
  
 
Zczytaj kody błędów z komputera, to ci da obraz sytuacji. Możliwe ze jest to wina czujnika obrotów ale wtedy działo by sie to zawsze. Czy dzieje sie to tylko przy chamowaniu silnikiem czy naciskasz sprzegło i wtedy silnik poprostu leci do zera.
Czasem zdaża sie również ze jest to wina układu wspomagania chamulców.
Posprawdzaj też przewody ciśnieieniowe może któryś puszcza ciśnienie
  
 
Ja miałem taki sam poblem, co prawda nie w toyocie, wystarczyło że zatankowałem gdzie indziej.
  
 
Cytat:
2003-10-27 13:26:16, Iceman pisze:
Zczytaj kody błędów z komputera, to ci da obraz sytuacji. Możliwe .......



naciskam sprzegło i wtedy silnik poprostu leci do zera, ale nie zawsze (i to jest własnie problem). Teraz np. jest wszystko ok. A propo kiedyś sprawdzałem błedy komputera ale w oplu (przez zwarcie dwóch styków w kostce i sprawdzanie impulsów kontrolki. Czy w Toyce sprawdza się tak samo?


[ wiadomość edytowana przez: Deeno dnia 2003-10-28 08:40:27 ]
[ powód edycji: Korekta wyswietlania cytatu ]
  
 
Pierwsze co powinieneś zrobić to:
Wyjąć silnik krokowy od wolnych obrotówi przeczyścić go dobrze wymyć nawet przez zanużenie na całą noc w benzynie ekstrakcyjnej lub w STP do czyszczenia gaźników. Przeczyścić całą przepustnicę (napewno jest tam syf) oczywiście musisz ją wyjąć.

Jeśli to nie pomoże.
Wyjeździć całą wachę i zatankować 98 i zobaczyć jak chodzi. Wynienić świece i przewody WN oraz filtr powietrza. I nie śmiej się bo jedno gra z drugim.

Jeśli to nie pomoże.
Jechać na diagnostykę do elektryka, który na kompa z programem diagnostycznym do tej toyotki a nie przez zwarcie.

Jeśli to nie pomoże.
Zdjąć klemy z akumulatora jak silnik zimny, zewrzeć je założyć spowrotem i silnik niech chodzi aż wentylator się załączy. W ten sposub nauczysz komputer, który został wcześniej zresetowny (zdjęcie klemy ujemnej z akumulatora kasuje tylko błędy, które ma zapisane w pamięci jeśli nie ma podtrzymania a ten rocznik napewno nie ma)

Jeśli to nie pomoże.
To ASO. (w ostateczności bo tam z ciebie zerżną pare złoty).
  
 
Ja tez radze zrobic tak jak radzi Beny bo sam mialem w carinie II podobne przypadki i pojechalem z tym do ASO w Poznaniu.Skonczylo sie na zaplaceniu 70zl i stwierdzeniu ze wszystko jest w porzadku.Odlaczylem sterowanie wolnymi obrotami i problem sie skonczyl,bo nie chcialem wymieniac calego elektrozaworu.Najpierw wymyj caly gaznik i zaworek wolnych obrotow i powinno sie poprawic.Zaworek nie nadaza za zmianami ustawien.
  
 
Tak , ale wy piszecie tak jak by to był gaźnik, a to jest już wtrysk, czyli wszystko na elektronicznych czujnikach. Można tylko sprawdzić błędy rejestrowane przez te czujniki w komputerze.