MotoNews.pl
  

Prośba o wypowiedź - co wybrać...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czołem szczęśliwcy (ja jeżdżę UNO )

Po pierwsze witam serdecznie - mój 1 post na tym forum.
Po drugie - od razu z grubej rury:

Mam około 40k PLN i chcę kupić autko, ale tutaj dość spory dylemat. Myślałem długo i odrzuciłem już wiele, a zostało:

1. Camry 3.0 V6 (jak się uda to '97, jak nie '95-'96)
2. Avalon 3.0 - chyba na nowszy niż '95 nie wystarczy - mało wim o tym autku
3. Mazda Xedos 9 (Millenia S, Eunos800) 2.3 Miller ('95-'96)
4. Lexus GS300 - '95
5. Lancia Kappa 2.0 lub 2.4 ('98-'99) ???

Tak to mniej więcej wygląda. Punkt 5, to najnowszy pomysł, jeszcze nie sprawdzony i dlatego na 5 miejscu - kolejność nie jest przypadkowa. Dodam, że interesuje mnie samochód rodzinny, wygodny, z automatem i dużym bagażnikiem.
Chciałbym też założyć instalację LPG, ale podobno ze świecą szukać gaziarza, który założyłby LPG do takiego silnika z automatem w sposób prawidłowy. Albo spadek mocy do poziomu silnika 2.2 litra, albo nie potrafią podłączyć komputera do silnika i do skrzyni biegów i automat się gubi (czytaj: wariuje), albo zapominają o sondach lambda.... Troszkę się tego boję.
Wiem, że jak kupować to najlepiej z kimś kto się zna, albo wynająć gościa z ASO. Mam też znajomego, który ma już 2 Camry i wie o co chodzi.

Druga opcja, to kupno samochodu typu np. nowa Toyota Avensis z roczną historią w firmie typu AVIS, lub wykorzystanie oferty firmy, która do kwoty 60000 zł zapłaci 60% wartości samochodu, jeżeli będę jeździł przez 3 lata z ich reklamą na drzwiach.
Zastanawiałem się też czy kupno 8-letnich samochodów z tej klasy nie jest gorszym wyborem niż kupno mniejszego samochodu (stary Avensis) z lat 98-00, w końcu nowsza technika...

Doradźcie pliiiiiizzzzz.
Dziekuję z góry
Łukasz
  
 
lancie raczej odrazdzam bo to wloska robota wiec zacznei sie sypac
  
 
Osobiście polecam Camry V6 (ale produkowaną w Japonii, a nie w Canadzie). Tak się stało, że akurat mój teściu takim pomyka na codzień juz od 3 lat i bardzo chwali sobie autko. Pozdrawiam
  
 
Ja proponuje corollę z silnikiem 4A-GL jest najlepsza montowana w japonii i ma 160 KM do swojej wagi to rakieta w porównaniu z tymi co wymieniłeś i troszeczkę ci zostanie $ na różne rzeczy. Ten wozik jest o wiele lepszy od tych wymienionych.
  
 
Samochód rodzinny, duży bagażnik, wygoda.
Ja bym szukał w kolejności:
Avensis 2.0
Camry V6 (Japonia)
Mazda 626
  
 
Micja ----> Avensis 2.0 nowy, czy ten starszy ? Na nowego chyba nie będzie mnie stać, a odkupienie od Avisa, czy Hertza w przyszłym roku może się nie udać. Kolega mnie postraszył, że potrafią z wypożyczalni brać samochód na jeden dzień i części podmieniać.... Z kolei nie wiem jak się sprawuje ten starszy. Nigdy nim nie jechałem. Z wyglądu żadna rewelacja dla mojego oka, ale chyba bagażnik jest w pożądku. Sprawdzić muszę ile litrów (kombi w starszej Avensis mi się strasznie nie podoba).

Dera ----> Corolla za mała (kombi też odpada). Szukam czegoś na prawdę sporego - 2 wózki muszą się do bagażnika zmieścić, a Corolla to auto w klasie C, więc i wielkości klasy C. Myślę, że klasa D w rozmiarach to dolna granica.

Mandes ----> Czy można wiedzieć które roczniki były produkowane w Japonii ?? Kompletnie się nie wyznaję na tym... A może były produkowane równolegle i w Stanach i w Japonii ? Do tej pory słyszałem tylko o wersjach USA/Kanada i na Europę (w większości bez automatycznej skrzyni). Czy Japońska produkcja to są właśnie te modele na Europę ? Jak poznać, że auto jest z Japonii. Koniecznie jednak chciałbym automat...

Marcos ----> stereotyp . Są włoskie i włoskie Mój Uno 60S produkowany jeszcze we Włoszech ma 11 lat i dopiero w zeszłym tygodniu odmówił po raz 1 posłuszeństwa (spalony moduł zapłonowy). A gdzie Uniakowi do Lancii w wersji przeznaczonej w zasadzie do wożenia ważnych tyłków. Nie jechałem jeszcze, ale podobno można zbierać zęby z podłogi po przejażdżce i przestaje nurtować pytanie - po co nasi kupili te Lancie, a nie jakieś Mercedesy albo inne Volvo?
  
 
Ave w wersji liftback lub kombi (jak chcesz wózki wozić) to dobre rozwiązanie. W stosunku do Cariny bez specjalnych zmian co mu się na plus liczy. Wygląd faktycznie przeciętny ale to już zależy co jest dla Ciebie istotne. Bagażnik liftback'a Cariny to ok. 520 L a po złożeniu tylnich siedzeń (10 sekund) ponad 1000L ( w Ave będzie tak samo). Ja bym zawsze brał model który co najmniej 2-3 lata jest już na rynku i wiadomo czego się można spodziewać. Słyszałem, że pierwsze modele Ave II (tej nowszej) były cośik nie bardzo. Osobiście decydowałbym się na tego roczniaka o któym piszesz z reklamą. 3 latka szybko miną a będziesz miał fajne 4-letnie autko którym pojeździsz jeszcze dwa razy tyle. Ewentualnie na starszy model ale rocznik 97-98.

Nie wiem jaki bagażnik ma Camry ale z pewnością to autko warte jest polecenia - to już klasa wyżej.

No i upieram się przy Maździe 626 - też bardzo dobry wybór.
  
 
Wprawdzie jeżdżę tylko mały Yarisem i do Avalonki trochę mu brakuje, ale....
Moim zdaniem wszystkie z aut, które wymieniłeś są co najmniej dobre i warte zakupu. Jest inny problem - gdzie kupić taki samochód w dobrym stanie? To przecież jasne, że nawet Camry może dać w kość, jak będzie zajeżdżona, albo kiepsko zrobiona po poważnej stłuczce.

Do czego zmierzam - może zamiast skupiać się na konkretnym modelu auta, który chcesz kupić, porozglądaj się za każdym samochodem z Twojej listy. A decyzja o zakupie niech będzie uzależniona od stanu danego samochodu.

Pomyśl o tym i powodzenia w szukaniu.
  
 
To jest kolejna sprawa. Ale dla cierpliwego. Ja swojej 1.8 liftback szukałem ponad pół roku. Obejrzałem w tym czasie ok. 30 Carin. I wiecie co - każda była stuknięta. Z jednym wyjątkiem - cudnie zadbana, regularnie w ASO, bajka. Szkoda, że 1,6 sedan, no i gość chciał za nią dużo więcej niż średnia rynkowa - rok temu 29 tyś. za 96 rocznik! A i tak pewnie sprzedał.
Słowem trzeba cierpliwości i coś się znajdzie.
Warto szukać w ASO - dostaniesz gwarancję, wózki są sprawdzane dokładnie. Czasem ciut droższe niż na rynku ale i tak sie opłaca. Poza tym możesz zostawić na wymianę swój. Bez latania po giełdach i jeżdzenia z dziwnymi typami na jazdy próbne.
Następną furkę tak właśnie kupię. Albo ściągnę bezpośrednio z Japonii.
  
 
Ogolnie polecam toyotke, nie bnedziesz żałował!!!!!
  
 
Jesli chodzi o gaz i camry v6 to mielismy klubowicza z lodzi z taka fura i faktycznie mowil ze po zalozeniu gazu jezdzil jak 1,3 ale po korekcie (okazalo sie ze wersja europejska jest inna niz amerykanska i zle dobrali) jezdzila super.
  
 
_Artur ---> Chciałbym zostawić sobie max 2 różne do szukania. Szczególnie, że zdaję sobie sprawę, że może być ciężko o dobry model i nie chciałbym się ograniczać tylko do swojego podwórka, ale poszukać w całej Polsce.

Micaj ---> Ten roczny Ave to z AVIS'a lub HERTZ'a, z reklamą to byłaby nowiutka, ale jak policzyłem roczne ubazpieczenie, to mi się chyba odechciało samochodu za 90 tys. Łatwiej kupić niż utrzymać... Co do ASO, to sprawdzam regularnie na stronach Toyoty w programie "bezpieczne auto" (chyba) i ceny są raczej duuuużo wyższe niż giełdowe lub z ogłoszeń. Przynajmniej jeżeli chodzi o Camry. Nie wiem dalej jak odróżnić Made in Japan od wersji z Kanady i USA.


O... przypomniałem sobie. Czy warto taki samochód sprowadzić sobie z Niemiec ? Oczywiście labo nie uszkodzony, albo tylko lekko przytarty. Mam rodzinę w Niemczech i brata, który jest spec od samochodów i mógłby mi coś znaleźć, alenie wiem jak dużo można stracić na cle i jak tam się kształtują ceny.

A można jakoś z Japonii ściągać auta ? Jest jakaś firma która tym się zajmuje?
  
 
Cytat:
2003-10-27 17:10:17, Lwiecz01 pisze:
1. Camry 3.0 V6 (jak się uda to '97, jak nie '95-'96)
2. Avalon 3.0 - chyba na nowszy niż '95 nie wystarczy - mało wim o tym autku
3. Mazda Xedos 9 (Millenia S, Eunos800) 2.3 Miller ('95-'96)
4. Lexus GS300 - '95
5. Lancia Kappa 2.0 lub 2.4 ('98-'99) ???



Łukasz
Napiszę co wiem:
Ad 1) Camry - auto na którym możesz polegać, tylko uważaj skąd będzie pochodziło. Z rynku amerykańskiego różni się od modelu z Europy wyposażeniem, ale też i podzespołami (śryby calowe etc.) Znajomi ściągnęli do kraju Toyotę ze Stanów i tutaj był problem z serwisem (wysiadł im aytomat i nikt się nie podejmował naprawy), to było parę lat temu i teraz trochę sie zmieniło, ale po co się uziemiać i w razie czego czekać miesiącami na części?

Ad 2) Avalon - patrz punkt pierwszy. Tego modelu nie polecałbym z punktu widzenia serwisu i późniejszej sprzedaży (mało tego i serwisy się mniej znają), ale na pewno będziesz jeden z niewielu na ulicy.

Ad 3) Xedos słabo się sprzedawał, zwłaszcza w Europie, więc pewnie może wchodzić w grę model amerykański czyli to co wyżej.
Kolega miał Xedosa 9 w benzynie i bardzo chwalił jakość, trwałość i osiągi.

Ad 4) Lexus GS 300 - tutaj bym się poważnie zastanowił, bo warto. Może wygląd jest kontrowersyjny, ale o tym się nie dyskutuje. Technice możesz spokojnie zaufać, tylko nie będzie go IMo łatwo kupić za sensowne pieniądze.

Ad 5) Lancia Kappa - zdecydowanie odradzam. Powód jest prosty, takimi Lanciami jeździ nasz rząd, ale znajoma z administracji sejmu narzekała bardzo na koszty związane z utrzymaniem (serwisem). Rząd ma również auta niemieckie i one są nieporównywalnie trwalsze od Lancii. Co do trwałości i niezawodności aut włoskich, gdyby producenci robili naprawdę dobre auta, to gwarancja na nie byłaby dłuższa niż roczna (tak jak w japończykach).

Mój ranking, wielce subiektywny, byłby taki:
1. Lexus ex aequo Camry
2. Xedos
3. Avalon
...
10. Lancia
  
 
Ze sprowadzenie auta z zagranicy (w przypadku japończyka) jest jeden podstawowy problem - cło. Zapłacisz ok. 38% wartości auta. A to się opłaca tylko wtedy, jeśli kupisz za granicą auto za bezcen. Co w przypadku dobrze utrzymanej japońskiej limuzymy raczej nie wchodzi w rachubę. Dlatego przede wszystkim ludzie sprowadzają auta europejskie

Chyba pozostaje szukać w Polsce.
  
 
Jeszcze jedna ogólna uwaga.
Faktem jest to, że jeśli zależy Ci na w miarę tanim urzymaniu auta, to kup jakiś model, który jest stosunkowo popularny w Polsce. Jak się wpakujesz w egzotykę, to będziesz potem szukał po świecie części i serwisu, który coś będzie umiał naprawić.
Trochę to ryzykowne. Tak więc stawiam na Camry, albo Avensis.

No chyba że Accord
  
 
Jackal ---> Dzięki !! za wyczerpującą odpowiedź. Z tym Lexusem jest tak, że widziałem je od stanu kompletnie rozbitego przodu za 33k PLN przez sprawne za około 40-kilku kPLN do nawet 65k PLN Co do Mazdy Millenii (Xedos9 czy eunos800), to podobno była robiona jako konkurencja dla Lexusa GS300. Właśnie po przeczytaniu tej informacji zwróciłem na niego uwagę
Wiem, że jest kiepściutko z częściami do niej i lepiej je samemu sprowadzać z USA, niż polegać na serwisach. Niestety czasami sprawia to problem. Co prawda psuje się to tak żadko i tak ograniczona jest lista napraw, że można się zaopatrywać np. miesiąc wcześniej przed ymianą rozrządu... Gorzej jak się w coś wjedzie i vice versa. Mały jest też bagażnik 417 litrów.

Odnoście Camry, to pojawiły się tutaj już zdania, żeby szukać wersji japońskiej. Hmmm.... tylko że ja wciąż nie wiem jaka to ta japońska... Czy to ta sama, którą zwą "wersją na Europę", czyli kupowana w salonach w Polsce ? Jeżeli tak, to kiepsko będzie raczej z automatem, tudzież z rocznikiem 1997 - ten model to się chyba wogóle nie sprzedawał w Polsce...

_Artur ---> O Accordzie myślałem, ale traktuję to autko jako mniej rodzinno-komfortową limuzynę, a bardziej jako sportowy wózek wyższej klasy ) Dlatego chyba odrzuciłem go już jakiś czas temu. Dziwi mnie jednak, że Toyoty Avensis z 1998 roku potrafią kosztować tyle, co Camry z 1997. Chyba raczej są to samochody bez porównania... Podobno Nową Avensis jeździ się jak Camry, ale starszy model był sporo gorszy niż obecnie sprzedawany.
Po wejściu do Unii mają zostać zlikwidowane cła wewnątrz Unii (czyli tanio przywozimy samochody z Europki - o ile czegoś nie wymyślą clowny z rządu) i znacznie obniżone te z Japonii czy z USA. Może zacznie się sprowadzać auta z Japonii... Ale raczej chyba nie bardzo, bo już z USA sporo to kosztuje ze względu na transport, a z Japonią będzie tak samo, albo jeszcze gorzej.

  
 
Cytat:
2003-10-28 14:00:16, Lwiecz01 pisze:
Odnoście Camry, to pojawiły się tutaj już zdania, żeby szukać wersji japońskiej. Hmmm.... tylko że ja wciąż nie wiem jaka to ta japońska... Czy to ta sama, którą zwą "wersją na Europę", czyli kupowana w salonach w Polsce ? Jeżeli tak, to kiepsko będzie raczej z automatem, tudzież z rocznikiem 1997 - ten model to się chyba wogóle nie sprzedawał w Polsce...



Popatrz tutaj Camry lub tutaj japońskie modele Toyoty.

Ciśnie mi się na usta pytanie DO CZEGO POTRZEBUJESZ TAKIEGO WIELKIEGO SAMOCHODU ??????????
  
 
Cytat:
O Accordzie myślałem, ale traktuję to autko jako mniej rodzinno-komfortową limuzynę, a bardziej jako sportowy wózek wyższej klasy


Myślę, że jest on wystarczająco komfortowy nawet dla rodziny. A już na pewno w porównaniu z Toyotami Sportowy to jest CRX, czy Prelude, nie Accord

Cytat:
DO CZEGO POTRZEBUJESZ TAKIEGO WIELKIEGO SAMOCHODU


Jackal, a Ty nie chciałbyś mieć Camry? Bo ja bardzo

Cytat:
Wiem, że jest kiepściutko z częściami do niej i lepiej je samemu sprowadzać z USA


W takim przypadku przynajmniej części eksploatacyjne (filtry, klocki, itp.) powinny być bez problemu dostępne w Polsce w rozsądnych cenach (np. w JapanCars itp.) A w tej kwestii też możesz mieć problem, jak kupisz unikat. Moim zdaniem to bardzo dużo ryzyko. Nie życzę Ci tego, ale nie daj Boże jakaś stłuczka - i co wtedy? Zamawiać samemu chłodnicę w USA i czekać 3 miesiące?
No nie wiem, ja bym to przemyślał na Twoim miejscu.
  
 
Cytat:
2003-10-28 15:05:21, _Artur pisze:
Jackal, a Ty nie chciałbyś mieć Camry? Bo ja bardzo



Pewnie, że nie. Chyba że Camry byłoby nowe, to bym je szybko sprzedał i kupił auto, którego naprawdę potrzebuję - obecnie jest to segment C.

Dla mnie auto nie musi być uzupełnieniem/przedłużeniem "ptaszka", ja kupuję to czego potrzebuję, a nie na pokaz przed sąsiadami czy laskami.
  
 
Cytat:
2003-10-28 15:11:29, jackal pisze:
Pewnie, że nie. Chyba że Camry byłoby nowe, to bym je szybko sprzedał i kupił auto, którego naprawdę potrzebuję - obecnie jest to segment C.

Dla mnie auto nie musi być uzupełnieniem/przedłużeniem "ptaszka", ja kupuję to czego potrzebuję, a nie na pokaz przed sąsiadami czy laskami.



No i masz ....
Zgadzam sie z Arturem - tez bym chcial takie Camry - V6 czarne 96/97. I wcale nie na pokaz ani do przedluzania ptaszka, ani na podryw. Po prostu piekna i wygodna fura z klasa.