Chyba będę zmuszony sprzedać mojego kaszla.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No właśnie pomalutku sytuacja zmusza mnie do sprzedania bolida. I tu mam do was pytanie za ile . Pocieszam się tym, że może jednak nie będę musiał tego zrobić ale jeśli tak... No i zostaje jeszcze jedno jak go sprzedam to powolutku będę patrzył jak ktoś niszczy 2 lata mojej pracy . Nie wiem co robić, nawet nie wiem jaką cenę ustalić bo rocznikowo to może z 200zł jest wart. Pomóżcie, przynajmniej ktoś kto się orientuje mniej więcej w cenach może mi powie po ile takie wynalazki "chodzą".

Pozdrawiam
  
 
Jeden z ładniejszych kaszli jakie widziałem na sprzedaż
Chociaz to nie mój samochód to mi go szkoda.

Prawda jest niestety okrutna i Ty o tym doskonale wiesz, nie sprzedaz go za tyle co włozyłeś, ba sprzedaj go za połowe tego .
Nie wiem ja za mniej niż 3 tys. to bym go nie puścił.
Szkoda Twojej pracy i czasu
Pomyśl jeszcze nad sprzedażą,,,



[ wiadomość edytowana przez: Art126 dnia 2003-10-31 15:34:31 ]
  
 
ladny maluszek, fajnie zrobiona wneka na rejestracje w tylnej klapie, ale ta maska wygdlada nieciekawie...

teoretycznie gdybym kupil twojego 126p to napewno zmienilbym ja na serie

ja mam inny dylemat, co sie stanie z moim fiaciorem jak przyjdzie na mnie czas? az sie boje pomyslec..
  
 
Za 2000-2500, bo zakladam ze masz tam wszystko w idealnym stanie....wydaje mi sie ze nie wiecej..dlatego nie chce nic robic z moim bo wiem ze go sprzedam za pol roku i wszytsko co wlozylem strace..
  
 
Twoj malec jest naprawde wypasik, mi sie akurat podoba ta maska na przodzie, szkoda ze wczesniej nie mowiles bo bym sie mocno zastanowil nad kupnem a tak kupilem za 1000zl i narazie sie kreci wiec nie bede go sprzedawal a reszte kaski pomalu trace.
Ja bym chyba wolal kompa sprzedać niż taka fure jak twoja
Pozdrawiam
  
 
Hmm szukaj pasjonata.
Szukaj juz teraz jak nie sprzedaż to nie bo byle dresowi szkoda fury.
Wołaj 2500 jak ktos bedzie chciał to kupi !!!!

Ps. zedytowałem post bo wyszły głupoty ...

[ wiadomość edytowana przez: CZUCZU dnia 2003-10-31 20:20:37 ]
  
 
Kurwa mać ... CZEMU SPRZEDAJESZ ?? ja mojego w życiu nie sprzedam !
  
 
Nie mów oby się wszystko ułożyło i żebyś go nie musiał sprzedawać
  
 
Jestem wielkim optymistą i myślę że jednak nie będę musiał go sprzedać ale jeśli tak.......... to będę musiał sobie powiedzieć - trudno - takie jest życie . Ale pozostaje dobrej myśli - po części dzięki wam.

Pozdrawiam
  
 
W życiu bym nie sprzedał takiego autka.Zrób wszystko aby je utrzymac przy sobie nawet nawet oddaj sperme do banku ale nie sprzedawaj auta
  
 
Cytat:
2003-10-31 15:05:26, Simon_126 pisze:
[...]
No i zostaje jeszcze jedno jak go sprzedam to powolutku będę patrzył jak ktoś niszczy 2 lata mojej pracy . Nie wiem co robić, nawet nie wiem jaką cenę ustalić bo rocznikowo to może z 200zł jest wart. Pomóżcie, przynajmniej ktoś kto się orientuje mniej więcej w cenach może mi powie po ile takie wynalazki "chodzą".




uuu widze ze i nie tylko ciebie pod sciane przyciska kasa a raczej jej brak

I rada nie sprzedawaj
II rada jak I nie wypali to czuje ze wiecej niz 2000 nie dostaniesz - w polsce nie ma warunków finansowych dla pasjonatów
III rada sprzedaj go gdzies w suwałkach albo świnoujściu zebys był prawie pewnym ze go nigdy wiecej nie zobaczysz ... ...
  
 
Nie nie nie!! Nie możesz zrobić tego maluszkowi!!!! Faktem jest, że wszystkich przyciska z kaską ale........... . Zresztą sam zadecydujesz co zrobisz.
  
 
kiedys mialem jawe cz350 w zajebistym stanie eleganckie chromiki polerka silnika, zaden festyn, ale ze za duzo palila, a wolalem samochod, wiec ja sprzedalem jakiemus matolowi z krakowa (bez obrazy) i juz jej wiecej nie widzialem, bo jezeli mialbym patrzec jak gosc ja rozwala i zwiesniacza to chyba bym nie zniosl.
  
 
Jeden z ładniejszych kaszelków jakie widziałem , naprawdę szkoda sprzedawać tym bardziej, że nikt Ci nie da ceny, która byłaby równoznaczna Twojej pracy i poświęceniu

Daltego ja staram się ograniczać wydatki na swojego malca, chociaż i tak włożyłem w niego wiecej niż jest wart
A w końcu i tak przyjdzie czas, że będę musiał tak jak Ty...

Nie sprzedawaj go tylko byle komu, kto wciągu kilku miesięcy zniweczy Twoją pracę
  
 
Cytat:
2003-11-01 16:07:35, Samael pisze:
kiedys mialem jawe cz350 w zajebistym stanie eleganckie chromiki polerka silnika, zaden festyn, ale ze za duzo palila, a wolalem samochod, wiec ja sprzedalem jakiemus matolowi z krakowa (bez obrazy) i juz jej wiecej nie widzialem, bo jezeli mialbym patrzec jak gosc ja rozwala i zwiesniacza to chyba bym nie zniosl.



Heh tak to jest, sąsiad miał poldka z dłubniętym silnikem styl rajdowy.Zarabisty stan, powiem że to było ładnych pare lat temu i wtedy był to mój obiekt westchnień.Sąsiad zdecydował się go sprzedać.Niestety niedobór gotówki spowodował że kupił go jakis maniak komputerowy.Ludzie jak on przyjechał nim miesiąc póżniej to normalnie straciłem jakikolwiek szacunek dla kolesia który go kupił.Drzwi poobijene,przód też,lakier porysowany,silnik chodził tak jakby miał zaraz wybuchnąć......
Nie ważne że to był już jego samochód, ale jak musiał poczuc się koles który go budował i siedział przy nim po nocach?
  
 
I właśnie to najbardziej martwi. Aha coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że go nie sprzedam, sprzedaje za to z niego fele ccs'owskie bo kasa potrzebna a po zimie może zapodam coś z rantem i może polerowanego .


Pozdrawiam
  
 
qrwa nie rob tego...ja sprzedalaem zastavke 1976 rok z gazem zajebista blacha oryginalny lakier 130.000km, troszke do poprawki zaprawki =drzwi lewe tylne do pomalowania za 1.200 zlotych....TOTALNE DEBILSTWO....A MIALEM NOOZ NA GARDLE...I TERAZ ZALUJE CHOLERNIE BO BYLA WARTA DUZO DOZO WIECEJ....Dobrze ze sprzedalem ja d Gorlic to przynajmniej nie bede jej widzial ((

-----------------
http://plepleple.pl
  
 
no nie sprzedawaj Masz jednego z najlepszych malców nie martw sie napewno sie jakos ułozy!!!

pozdro
  
 
ja tez wpadlem w depresje i wystawilem nawet swoja aukcje z opisem mojego auta,najprostszym sposobem byloby wystawienie takiej aukcji i stwierdzenie czy sie oplaca go sprzedac po licytacji, i nie sprzedawaj bo ja sie spoczatku ugiolem i teraz juz raczej nie sprzedaje bo moj tato pomoze mi troche w dolku finansowym ( remont generalny silnika) http://onet.allegro.pl/show_item.php?item=17455117,
  
 
na każdego przychodzi czas - a czasy do życia mamy podłe, , z własnego doświadczenie wiem że nie osiągniesz za niego zadwoalającej ceny, chyba że trafisz na jakiegoś maniaka ( takiego jak my wszyscy , heheh, ), życze powodzenie i dużo optymizmu,


P.S. - już wiem że nigdy nie będe tuningować żadnego samochodu, bo czego oczy nie widzą tego potem sercu nie żal