`Kółeczko zamachowe

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Słyszałem że któryś kółek nie można planować. Jeśli już to o ile. Ja myślę nad 25%. Mam jescze jedną choć może głupią myśl: -Jakby stoczyć kółko o jakąś tam max wartość i jescze porozwiercać ja na sitko aby ciężar jescze bardziej spadł?. I bardzo ważne pytanko: -Czy przy toczeniu takiego kółka robi się coś ze śrubami od docisku(Może coś trza rozwiercać?). Czekam na rychłą i wykończałą odpowiedź..
  
 
a ja dolacze do tematu

wie ktos jak i ile mozna stoczy kolo zamachowe w DeeFie?
  
 
Moim zdaniem koło musi mieć jakąś określona wage i nic mniej, ponieważ silnik niebedzie działał poprawnie. A co do otworów pod docisk wydaje mi sie że wystardzy je tylko przejechać gwintownikiem żeby poprawić wyjście z otworku od strony toczenia!! Nawet niepamietam czy one są na wylot robione!!
  
 
wpisz w wyszukiwarce: "koło zamachowe" - wyskoczy z 10 tematów... nic nie trzeba z otworami na śruby robić. są dwa rodzaje kół, nie pamiętam jednak, które jest cięższe...(od jakiego modelu) i ile ważą...
  
 
krotko i na temat
  
 
od starszych typów są fabrycznie cięższe od nowszych FLi i ELi są lżejsze ... ja mam stare stoczone do wieńca i sie kręci...
  
 
A moze wiecie gdzie wywazaja ?? Bo ja w sumie mam 25% zjarane ale chcialem wiecej ale gosc ktory mi to bedzie robil nie jest pewny za bardzo choc nie mial przypadkow (urwania walu itp) ale wole byc ostrozniejszy
  
 
w bielsku gdzieś podobno jest fachman który to robi...
  
 
Nie wiesz gdzie dokladnie. masz moze jakies namiary albo cos zobym sie mogl skontaktowac?? Jak tak to wielkie dzieki
  
 
sam by sie dowiedział dokładnei...bo mam kułeczko do wyważenia...może ktoś z bielska pomoże??
  
 
Dowiedzialem sie ze podobno Kałuza robi to wszystko moze zadzwonie to sie dowiem
  
 
Kałuza napewno to robi, świątek też ale to juz zupełnie inny kierunek polski!!
  
 
Dzięki!. Czyli jaki jest ten minimalny ciężar?
  
 
Cytat:
sam by sie dowiedział dokładnei...bo mam kułeczko do wyważenia...może ktoś z bielska pomoże??



W Bielsku, nic mi nie wiadomu, chodziła pogłoska że gdzieś na Kopcu Hałcnowskim jest koleś co to robi. Ale niestety jeden mój kumpel chciał wyważyć i szukał po całym Bielsku chyba z tydzień dzwonił, chodził po warsztatach i słyszał różne odpowiedzi od tych w stylu: Panie a pochuj koło zamachowe toczył pan!!????? aż po odpowiedzi w stylu: W Bielsku Pan nigdzie nie wyważy!!!!!!
Może Lord_S bedzie coś wiedział)) W Końcu kopiec to Jego rejony))
  
 
Na kopcu halcnowskim jest jeden warsztat, ale tam robia zawieszenia i to poodbno kiepsko.
Jedyne źródło zaczepienia to Ireco MS, albo TM Motosprort, z naciskiem na warsztat Tomka.
A jak nie to wycieczka do kraka. Moze na wiosne wszyscy w 3 skoczymy do wyważenie
  
 
Ile sie da na maxa stoczyc ??
Ali ma kolege który mial cos koło 2 kilogramów .....
Ale mysle ze 4 kg to bezpieczna granica do wywazenia.
Tyle ze ciezko znalesc kogos kto ci stoczy tyle zwykel max to 5,5 kg.
  
 
Koło najlepiej stoczyć do wieńca i większość tak robi, ale mało kto zwraca uwagę na to, że tyle samo "wysiłku" kosztuje rozpędzenie ciężkiego koła zamachowego, ile rozpędzenie ciężkich kół za pośrednictwem skrzyni biegów.
Zmiana na alusy, które z oponami będą ważyć tyle co same stalufelgi na pewno przyczyni sie do poprawy "przyspieszeń". W tym przypadku chodzi przecież o zmniejszenie bezwładności wszystkich elementów, które silnik musi rozbujać.
Za lekkie koło zamachowe zwłaszcza w silniku dwucylindrowym na pewno nie wpłynie dobrze na jego pracę.
To nie jest rower do trialu, żeby go tak odchudzać


[ wiadomość edytowana przez: KrzychuSTW dnia 2003-11-09 01:00:43 ]
  
 
Cytat:
2003-11-09 00:56:34, KrzychuSTW pisze:
Koło najlepiej stoczyć do wieńca i większość tak robi, ale mało kto Zmiana na alusy, które z oponami będą ważyć tyle co same stalufelgi na pewno przyczyni sie do poprawy "przyspieszeń".



Możecie mnie oścwiecić jeśli jestem w błędzie?? Przecię alusy nie są lżejsze od stalówek. Albo ja mam cosik z głową, ale to że alusy nazywa się felgami ze stopów lekkich wcale nie znaczy, że są lekkie w sęsie wagi tylko materiału - "lekki dla środowiska" czy jakoś tak. Jesli się myle to sorki.
  
 
Miałem w rękach zdjęte felgi widoczne na zdjęciu w moim profilu i naprawdę byłem zaskoczony ich małą wagą. Mam nadzieję, że inni użytkownicy spotkali się już z lżejszymi od felg stalowych alusami.

P.S.
Przemysł aluminiowy jest najbardziej szkodliwy dla środowiska, po nim jest miedziany.
  
 
Cytat:
2003-11-09 01:22:31, LoRd_S pisze:
Możecie mnie oścwiecić jeśli jestem w błędzie?? Przecię alusy nie są lżejsze od stalówek. Albo ja mam cosik z głową, ale to że alusy nazywa się felgami ze stopów lekkich wcale nie znaczy, że są lekkie w sęsie wagi tylko materiału - "lekki dla środowiska" czy jakoś tak. Jesli się myle to sorki.


Nieeeee no, wybaczcie ale muszę...