MotoNews.pl
  

Mam Poloneza z 1981 /zdjecia/

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam...

Posiadam Poloneza z 1981 roku dokadnie taki jak na zdjeciu.
Bialy kolor, kwadratowe lampy, skrzynia 5 biegowa, lampki "konferencyjne" (4 sztuki w samochodzie).
Tylnie siedzernie nie skladane.
Blokada tylnich drzwi aby nie mozna bylo ich otworzyc od wewnatrz.
Podobno byla to wersja Fińska czy jakos tak... (jak sie myle to mnie poprawcie).

Caly oryginal.. (wymienione jedynie lusterka chromowane na takie wkladane w trojkat w drzwiach) i boczki na czarne (oryginalne byly brazowe). Oryginalne lusterka posiadam.

Samochod jedynie na 2 elementach ma nieoryginalny lakier (co roku zabezpieczany antykorozyjnie).

Chcialbym sie dowiedziec ile takie "cudo" moze byc warte.
  
 
a w jakim stanie blacharka ????

bo jeżeli dobrym to może kosztować pare worków miedziaków
  
 
Czytaj uważnie

Cytat:
Samochod jedynie na 2 elementach ma nieoryginalny lakier (co roku zabezpieczany antykorozyjnie).

  
 
I silnik w jakim stanie i po jakim przebiegu
  
 
Z tego co wiem troche ponad 100tys... (sprawdze dzisiaj wieczorem bo bede na dzialce)

Nie pamietam dokladnie bo ostatni raz jezdzilem nim 1,5 roku temu, ale samochod jest na chodzie, do tej pory zarejestrowany i kazde badanie techniczne przechodzil bez problemu...


Poczytalem troche na waszej stronce... to jest wersja 1500 X czyli LUX zreszta przypominam sobie ze ten znaczek jest z przodu na grillu.

Moze mi sie uda zrobic dzisiaj pare fotek to podesle...


  
 
Hm dobre pytanie - ile moze byc warty
to zależy od punktu siedzienia bo jeżeli chcesz go sie pozbyć to kilkaset złotych, ale jeżeli chcesz go zostawić sobie to jest bezcenny

przypomina mi sie pogoń Nabuabaua (ja pier... nigdy sie nie naucze Twojego nicku ) za pewnym DF i jak dziadek sprzedający go wyczuł podniecenie i szybszy odech odrazu podbił stawke
  
 
Cytat:
2003-11-04 19:09:49, GDA pisze:


przypomina mi sie pogoń Nabuabaua (ja pier... nigdy sie nie naucze Twojego nicku )




W Wawrze sobie z tym poradziliśmy,było kilka alternatywnych wersji
  
 
Zapodaj zdjecia, zwlaszcza przodu i tylu oraz wnetrza, numer nadwozia i silnika. Wtedy cos bedziemy wiedzieli. Ktorym jestes wlascicielem?

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Cytat:
2003-11-04 19:09:49, GDA pisze:

przypomina mi sie pogoń Nabuabaua (ja pier... nigdy sie nie naucze Twojego nicku ) za pewnym DF i jak dziadek sprzedający go wyczuł podniecenie i szybszy odech odrazu podbił stawke


No ja nie wiem taki prosty ten mój nick
A z tym DF,to dziadek nie miał problemu,eby mnie wyczuć,skoro zacząłem rozmowę mniej więcej tak"o jezu jakie cudo,pan wie ile to jest warte"
Mądry Nabauab po szkodzie
  
 
no to sie ciesze panie chwalipieto ze masz tak pieknego borewicza. dbaj o niego. gratulacje!!!
  
 
Ale jak to 1500X z przodu?
  
 
Zdjecia zrobie jutro w ciagu dnia... dzisiaj bylo juz za pozno.

Z przodu ma znaczek LUX a nie 1500X

Jestem II wlascicielem...
Samochod nigdy nie mial wypadku, nawet stluczki... jedynie dostal skrzydlem bramy w tylnie nadkole...

Z tego co udalo mi sie dowiedziec od poprzedniego wlasciciela:
- samochod byl zrobiony na zamowienie dla jakiegos fagasa z partii ale ten sie rozmyslil i kupil sobie DF
- poprzedni wlasciciel pracowal w FSO i udalo mu sie zalatwic ten samochod (jak to nawet nie chce wiedziec )
- z "autopsji" wiem ze samochody robione zamowienie byly przypilnowane do samego konca co by Pan X nie wyciagnal zadnej srubki
  
 
jesli masz lusterka oryginalne to z chęcią je odkupię zostaw wiadomośc na GG 1839186 jestem najpoważniej zainteresowany
mój biały fiat skromny ale ma duszę
kacper pozdrowka
  
 
Cena.....hmmmm.....obiektywnie dałbym Ci za niego 300 zeta, subiektywnie 3000 zeta (tyle dawali za mojego ), więc naprawdę zależy na kogo trafisz, gdybyś chciał go sprzedać. Nie masz więcej tych lusterek chromowanych? Kacperr, ja też potrzebuję
  
 
sory, ale historyjki o specjalnych egzemplarzach dla dygnitarzy to kolosalne brednie. w moje potencjalne fotele pierdzieli juz kilka razy inzynier z fso, lomnicki, general, koles z reklamy czy jakiegos big bradera. te mity naleza do ogolnonarodowych bzdur, w ktore wiekszosc ludzi sie lapie, tak jak czarna wolga co porywa dzieci, ze gierkowa latala do fryzjera do paryza i inne pierdoly. sprzedajacy czesto wciskaja takie glodne kawalki oczekujac trafienia w proznosc i chec posiadania samochodu z historia. to, ze general jezdzil samochodem nie warunkuje idealnego stanu samochodu. w ten sposob szerzy sie magalomania i nitomania. stek bzdu. sory.
  
 
spoko

Poprzedniego wlasciciela znam od 7 lat wiem w jakim stanie byl samochod jak go kupowalem... w koncu to byl moj 1 samochod

Zreszta... ja tez w takie bajery nie qwierze.. ale co do przypilnowania samochodu by nikt z niego nic nie wyjal.. wtedy to sie zdazalo dosc czezsto
  
 
No nie powiedziałbym ze to są bajki. Większość tak, ale poprzednie auto mojego brata, Polonez 1500 z 90 roku był dość nietypowy. Przód od borewicza, bok z szybką i klapa z tyłu od akwarium, w środku decha bez głośnika pośrodku, boczki od caro z głośnikami, lusterka tak samo. A wszystko przez kaprys pierwszego a zarazem poprzedniego właściciela autka. Auto składane poprostu przez kilka lat przez polmozbyt w Poznaniu. Wtedy miał 10 lat i zero rdzy, wszystko porządnie zrobione, a dokładniej rzecz biorąc jak próbowaliśmy sie dokopać (i to dosłownie) do gołej blachy na błotniku to w połowie drogi skapitulowaliśmy. Normalnie niewyobrażalne warstwy, kilka podkładów, kilka warstw lakieru a bezpośrednio na metalu warstwa szpachlu na każdym elemencie wyrównująca całość. To było autko, ponad 250 tys przebiegu i nic się z silnikiem nie działo, ale palił 20 w mieście (nie ma to jak większe dysze).
  
 
bajki nie bajki, zapodaj fotki lepiej !!!
  
 
Cytat:
2003-11-05 09:00:10, pagan pisze:
sory, ale historyjki o specjalnych egzemplarzach dla dygnitarzy to kolosalne brednie. w moje potencjalne fotele pierdzieli juz kilka razy inzynier z fso, lomnicki, general, koles z reklamy czy jakiegos big bradera. te mity naleza do ogolnonarodowych bzdur, w ktore wiekszosc ludzi sie lapie, tak jak czarna wolga co porywa dzieci, ze gierkowa latala do fryzjera do paryza i inne pierdoly. sprzedajacy czesto wciskaja takie glodne kawalki oczekujac trafienia w proznosc i chec posiadania samochodu z historia. to, ze general jezdzil samochodem nie warunkuje idealnego stanu samochodu. w ten sposob szerzy sie magalomania i nitomania. stek bzdu. sory.



Trzeba jeszcze dorzucic slynne haslo przy sprzedawaniu 125p .. Panie to jest egzemplaz nie dosc ze kupiony w Pewex-ie za dollary to jeszcze jest to wersja eksportowa np do Finalndii hehehe

  
 
Jasne Pagan! Masz rację! Nie ma to jak solidna legenda, z taką to nawet kupa rdzy trzymająca sie na przysłowiowe błoto inaczej wygląda i znaduje w końcu nabywcę, który rozradowany opowiada potem przez dwa miesiące wszystkim spotkanym znajomym jakiego to niby rarytasa trafił i po KIM. Na większości licytacji na Allegro auta mają jakieś ciekawe wręcz nieprawdopodobne pochodzenie lub ponadstandartowe wyposażenie lub w jakiś inny sposób są wyjątkowe i przez to warte (rzekomo) zapłacenia za nie żądanej przez wystawiającego ceny. Myślę, że to taki nasz narodowy mit tzw OKAZJI sprawia, że nie wypada nabywac czegoś zwykłego, przeciętnego co nie jest lepsze od tego co ma inny Kowalski. Piszę to bo sam kiedyś uległem podobnemu zjawisku sądząc, że nabywam poldka z fabrycznie zamontowanym silnikiem 1800, ale tak mi się tylko wydawało. Teraz staram sie patrzeć na tzw okazje trzeźwiejszym okiem a najlepiej jest na oględziny zabrać kolegę, który bez emocji dokona weryfikacji autka i doradzi ewentualnie ostudzi nasz zapał i uchroni przed zakupem totalnej padaczki z wieloma warstwami lakieru, podkładów i szpachli na blasze-następny dobry kit jaki słyszałem
Fabrycznie nierówności blachy wyrównywali cynowaniem-tak było np w DF-ach z przednim pasem. Szpachla a raczej fachowo kit szpachlowy to materiał do renowacji stosowany tylko przez lakierników.
Poproszę inna bajkę!