Straciłem moc !!

mineło kilka tygodniu jak opuściłem warsztat, postanowiłem sprawdzić instalacje LPG wkońcu od ostatniej wizyty mineło z 25000 km. instalacja w porzadku, ustawił obroty, wymienił filtr i takie tam pierduły zwiazane z przeglądem. jak wyjechałem było super, ładna szła jak burza. mineły pare dni i usmiech znikl, nie mam mocy, ja mu w pedal a on nic, na benzynie jak wciskam pedal gazu gwaltownie to gasnie musze wolniutko wciskac, na gazie natomiast jak wciskam gaz to pracuje jakbym mial wydech sportowy (wydech nie jest dziurawy). samochod stracil przyspieszenie, ciezko sie rozpedza i glosno pracuje.majster doradzil mi wymiane kopulki, kabli i swiecy, podejrzewajac ze to jeden cylinder nie chodzi, wymienilem swiece, kopulke i kabelki (mam nadzieje ze dobrze podlaczylem wszystko). niestety bo tej operacji ładna dalej tak samo. jesli chodzi o odpalanie to pochlastac sie mozna, na gazie nie odpale za nic, wczesniej palila za pierwszym, na benzynie troche musze pokrecic by zapalila.
ktos mial podobny problem, domyslacie sie w czym jest wina?
POMOCYYYYYYYYYYYYY !!

Nie wiem, ale to chyba kwestia regulacji. A membrana jest w porzadku? Nie trzeba palca rozdzielacza wymienic?

Ja rowniez na 99% zdiagnozowalbym po tym prychaniu zaplon.

Hm popieram wersje regulacji zaplonu.

Bo co ci dadza swiece jezeli zaplon masz do d...?