MotoNews.pl
  

"Usterka" - czujnik wstrząsowy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Właśnie obejrzałem w TV jak sztab różnej maści
machaniorów usiłował sholować auto, w którym
trzeba było tylko wcisnąć wyłącznik czyjnika wstrząsowego.
Tylko domyślam się sensu umieszczania takowego ustrojstwa w aucie. Może więc ktoś bardziej światły przybliżyłby mi nieco temat?
Czyli - Jak to działa i po co?

Pozdr.
Wiesiek (Maestro)

Aha - i mam nadzieję, że w naszych bolidach czegoś takiego nie ma
  
 
wylacznik taki sie umieszcza aby zapobiec pompowaniu paliwa po wypadku samochodu i w ten sposob zapobiec ew pozarowi
Ale zeby bylo smiesznej w pugach 406 taki wylacznik montowano w kabinie hihih
usterka hymm moze i tak z materialu wynikalo ze sa sami nacigacze po za jednym co przyjechal i szukal czego brakuje to reszta nwewt nie chciala zaglebic sie w temacie. A szkoda ze nie pozwolili na lawete wziasc autka i wtedy by sie okazalo jaki bylny rachunek Zaloze sie ze ook 1200pln
  
 
No dobra, a w Espero jest taki wyłącznik?????
Gdzie dokładnie jest ten wyłącznik w 406????
  
 
Cytat:
2003-11-09 19:18:57, -JACO- pisze:
No dobra, a w Espero jest taki wyłącznik?????


W Espero nie ma czegoś takiego.
Daewoo zastosowało go dopiero w Nubirze 2. Przy progu w kabinie obok fotela kierowcy.
  
 
Takie wyłaczniki to specyfika głównie "francuzów" a w szczególności Renult!...Facio ktory przyjechał i zrobił niekoniecznie "potrafił"....miał po prostu do czynienia z Renówką i podobnym przypadkiem!!...i zrobiłby to nawet piekarz pod warunkiem, że chociaż raz widział jak to się robi!...niestety przy wielości marek na rynku nikt nie jest w stanie złapać wszystkich "knifów"....a co do ceny transportu na platformie...to bez przesady!!...w mieście /przynajmniej tam gdzie pracuję/to koszt ok.100zł /słownie STO ZŁOTYCH/
  
 
w pugu tez obok fotela kierowcy
co do wylacznikow to coraz cieszciej sie pojawiaja
  
 
"Takie wyłaczniki to specyfika głównie "francuzów" a w szczególności Renult!..."
Moja marea z 98 też takowy posiadała i to w ciekawym miejscu - głęboko pod fotelem kierownika, a dowiedziałem się o tym dopiero po wypadku, kiedy to nie mogłem uruchomić silnika. Dopiero gościu w warsztacie, już po zaholowaniu samochodu i sprawdzeniu czy nic nie ciecze z przewodów, wlazł do kabiny i uruchomił pompę.
Gdybym o tym dyngsie wiedział wcześniej to nie narażałbym pizetju na dodatkowe koszty za holowanie .
  
 
ja mam cos takiego pod fotelem kierowcy. taki maly przycisk z zabezpieczeniem.. w instrukcji jest napisane ze jest pod fotelem.. a ja i tak nie moge go znalezc
  
 
No to radzę go sobie namierzyć!
A swoją drogą, jak mocny musi być wstrząs aby czujnik zadziałał?
Może go wyłączyć "normalne" wpadnięcie kołem w dziurę na pograniczu urwania koła?

Wiesiek (Maestro)
  
 
Cytat:
2003-11-11 13:00:59, Maestro pisze:
No to radzę go sobie namierzyć!
A swoją drogą, jak mocny musi być wstrząs aby czujnik zadziałał?
Może go wyłączyć "normalne" wpadnięcie kołem w dziurę na pograniczu urwania koła?

Wiesiek (Maestro)




Mało prawdopodobne

Zresztą w takim przypadku, uruchomienie czujnika w niczym by nie przeszkodziło, auto i tak na lawete