Dziwne zachowanie sie przy pierwaym odpalaniu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
...pierwszym odpalaniu w dniu, otoz silnik dziwnie pracuje jakby na 3 garach i nie ma mocy w zakresie 1-2tys obrotow dzieje sie tak na paliwie i na LPG jak przejade pol km to juz sie zachowuje normalnie:/. Zawsze tak sie dzieje przy podalaniu pierwszym w dniu...czy to normalne gdy samochod ma LPG?Moj to rover z LPG lovato z kompem
  
 
u mnie jest podobnie z ta mala roznica ze przy odpalaniu na benzynie zimnego silnika / i rano i po 5 h postoju/ nastepuje zaplon i gasnie od razu i tak 3-4 razy a pozniej jak zatrybi i zaczyna chodzic to trzeba przygazowywac bo obroty wytraca i spadaja a gwaltownie pomimo wyciagnietego do konca ssania /1.5 gaznik/ a po 2 min juz jest ok- jak jest cieply silnik to odpala pieknie i na gazie i na wache
o co chodzi?

dodam ze sytuacja sie poglebia a akiedys chodzil jak zloto zaplon pyk i juz 3 tys obrotow

ps
swiece nowe iskra gaz
kable WN nowe
filtr paliwa nowy
]
pomozcie!!!!!

czy mozna cos z tym zrobic????
czy musze z tym jechac do jakiegos warsztatu na jakies regulacje / i gdzie/?

[ wiadomość edytowana przez: VOYTEC dnia 2003-11-10 16:41:45 ]

[ wiadomość edytowana przez: VOYTEC dnia 2003-11-10 16:49:36 ]
 
 
Z abimexem to samo-ranne odpalanie na 3-4 razy
  
 
U mnie jest podobnie jak u Voyteca. Zapali na sekunde, zgasnie i trzeba krecic z 2-3 razy. Najprawdopodobniej pompa paliwa nie trzyma. Silnik chwyci na sekunde na tym co jest w gazniku a potem trzeba krecic aby paliwo doszlo.
  
 
Cytat:
2003-11-10 14:40:58, WhitePower pisze:
...pierwszym odpalaniu w dniu, otoz silnik dziwnie pracuje jakby na 3 garach i nie ma mocy w zakresie 1-2tys obrotow dzieje sie tak na paliwie i na LPG jak przejade pol km to juz sie zachowuje normalnie:/. Zawsze tak sie dzieje przy podalaniu pierwszym w dniu...czy to normalne gdy samochod ma LPG?Moj to rover z LPG lovato z kompem


Nie jest to napewno normalne zachowanie.Najprawdopodobniej kable na wysokiego napięcia masz do wymiany .Sprawdził bym też świece.Powinno wystarszyć. Co do przypadku VEYTEC to u mnie miałem takie same objawy i pomogła regulacja poziomu paliwa w gaźniku..
  
 
Coś czuję, że chyba następna uszczelka pod głowicą padła w roverku na LPG. Wykręć z rana świece przed paleniem i obejrzyj latarką czy na którymś tłoku nie ma płynu naciurkane przez nockę. Jak zapalisz na benie to jest może taka biała chmura z rury wydechowej?
  
 
witam
proszę mnie tu nie straszyć uszkodzoną uszczelką dopero co ją wymieniłem a objawy mam identyczne jak kolega WhitePower w pierszej chwili myślałem że sam napisałem tę wiadomość tylko zapomiałem kiedy na świecach (NGK) mam przejechane około 10 kkm ale przypuszczenia o zalewaniu świecy płynem po nocy jest całkiem całkiem
  
 
Jednakowe objawy nie muszą oznaczać tego samego schorzenia.
Może być też winna temu np uszkodzona świeca. Najlepiej wymienić na próbę. Nie można również wykluczyć np kabla WN czy chociażby przycinającego się wtryskiwacza. Najłatwiej zacząć od świecy i próbować drogą eliminacji.
  
 
U mnie na benzynie pali z pierwszego i ładnie trzyma 1200 obr do rozgrzania. Na gazie sie przydławia i zgaśnie jak mu sie nie zrobi przegazówki tak do 2500 obr, pózniej juz nie ma tendencji do gaśnięcia.
  
 
mój abimex pali za pierwszym razem
  
 
Cytat:
2003-11-10 20:30:14, predki pisze:
Coś czuję, że chyba następna uszczelka pod głowicą padła w roverku na LPG. Wykręć z rana świece przed paleniem i obejrzyj latarką czy na którymś tłoku nie ma płynu naciurkane przez nockę. Jak zapalisz na benie to jest może taka biała chmura z rury wydechowej?

nie sadze zeby uszczelka bo po pierwsze nie ma bialego dymu przy odpalaniu(jest pozniej po przelaczenie na lpg), dwa PLYNU NIE UBYWA, 3 nie ma na bagnecie nic oprocz oleju.
  
 
Cytat:
2003-11-12 13:32:11, predki pisze:
Jednakowe objawy nie muszą oznaczać tego samego schorzenia.
Może być też winna temu np uszkodzona świeca. Najlepiej wymienić na próbę. Nie można również wykluczyć np kabla WN czy chociażby przycinającego się wtryskiwacza. Najłatwiej zacząć od świecy i próbować drogą eliminacji.

no tak, ale jakby cos bylo nie tak to chyba raczej by non stop byly problemy z jazda...mam racje czy nie?
  
 
ja jak zapale rano to chmura pary pojawia sie po jakims czasie (albo nie przywuwazylem) faktem jest ze dopuki silnik sie nie rozgrzeje do ok 70 stopni to jak spojze w lusterko to klebi sie tam ten bialy dym para ??
dzis jak go po krutkiej jezdzie zgasilem to koncowka rury byla mokra moze poprostu gdzies w wydechu skrapla sie para i potem woda paruje jak sie odpali i przejedzie kawalek, plyny dwie setki dzis dolalem ale nie zagladalem tam z miesiac, zimno pewnie sie skurczyl
  
 
Mam nowe swiece , nowe kable, nowa kopulka i palec.wymienilem tez te czesc urzadzenia rozruchowego ktora znajduje sie w pokrywce gaznika.Ida mrozy a on odpala coraz gorzej.Jesli odpali za 4 razem to jest super.a jak sie rozgrzeje to przygasa na benzynie. na gazie jakos sie unormowalo i jest na razie ok.

Co to moze byc??? co jeszcze mam wymienic??akumulator juz siada!!!
  
 
...a przyczyna moze byc glupi filtr powietrza nie wymieniony po 7 tys km (przy gazie).
u mnie po wilgotnej nocy strzelal, prychal, gasl, nikt nie wiedzial co to jest, az po 10 poscie, jeden z uzytkownikow forum fsoautoklub zwrocil mi na to uwage,
podstawowa, malo zauwazalna rzecz
  
 
Niedawno wymieniany( no moze dojdzie wkrutce do 5 tys).Poprzedni byl znacznie gorszy i nic takiego sie nie dzialo!!!! Nie da sie ukryc ze bylo cieplej!Dzisiaj sprawdzalem poziom paliwa, obroty i spalanie... wszystko jest idealnie!!!!!