Marzenia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzisiaj rano zadzwonił do mnie jeden z naszych klubowych kolegów Pikus :

Grzechu - jak Ci sie dzien zaczal??? bo wlasnie przed chwila spełniło sie moje dziecięce marzenie - jechałem Ferrari Testarossą.......

jak sie okazało miał przyjemność jechać z Legnicy do Lubina na stopa właśnie taką Ferrarką - całe 25 km

z tego co potem opowiadał - klient ze Szwajcarii, przyprowadza samochody do Legnicy, tutaj odrestaurowuje i goni z powrotem do siebie....a jeśli chodzi o kobiety - to mówi ze polskie kobiety sa baaardzo baaardzo piekne ale durne hehehe......jakas prawda w tym jest jak sie jezdzi Ferrarka hehe


jedno powiem - chłopaki - wszystko jest mozliwe !!!!!!!!!!!!!!
  
 
eh piekne auto widzialem te ferarri to cos pieknego.. tak sciekawosci sobie pozniej dane zobaczylem tego jaki to ma silnik i bardzo malutki 5 litrow prawie 400 kucykow.. 290 km/h... a jazda tym to pewnie niezapomniane uczucie
  
 
ja tez jechałem... tyle, że za nim. fura kosmos... ale fajnie podskakiwał na Witellona. a myślałem, że tam jest dość równo...
  
 
no ja miałem okazje oglądac nie wpełni jeszcze gotową ale prawie replikę FERRARI F50....i normalnie mnie zszokowały gabaryty skali 1:1 przeogromieństwo!!! ale jak skonczą to dopiero będzie efekt
  
 
Cytat...

"Oh boy... it's Ferrari... - Spilmer... burn 'em..."