Rozrusznik - problemy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Mam taki problem. Przekrecam kluczyk, chce odpalac a rozrusznik zaczyna glosno pykac i przygasaja kontrolki i nie kreci rozrusznik.
Aku jest dobry.
Co to moze byc (szczotki, bendiks ?? ) i ile ewentualnie moze kosztowac naprawa.

Pozdrawiam
Jacek
  
 
Sprawdż klemy czy są mocno zakręcone i nie zasniedziałe oraz przewód prądowy na rozruszniku jak będzie ok a kontrolki mocno przygasają to rozrusznik może miec zwarcie tak czy inaczej będziesz musiał go wycignąć, bendix nie ma tu nic do rzeczy rozrusznik by kręcił tylko na pusto ,mogły walnąć , szczotki, tulejki, wirnik ,stojan, automat, nic tylko sprawdzić
  
 
ja bym obstawiał zaśniedziałe przewody na akumulatorze bądź też obluzowany/zaśniedziały przewód rozrusznika

Czy to pykniecie jest pojedyńcze i potem gasną kontrolki czy też kontrolki delikatnie się świecą a cykanie jest cykliczne???
  
 
A dla mnie sprawa jest banalna - zawieszony rozrusznik na szczotkach...
Jebnij nie za mocno kilka razy czymś w rozrusznik to zacznie działać...
  
 
tak łatwo nie bedzie w niego klepnąc - jest ładnie schowany patrząc od przodu "za" silnikiem

Jeżeli jest LPG to dostep może byc bardzo ograniczony przez trójniki płynu chłodzącego
  
 
DeeJay - miales racje,
moj rozrusznik jest niczym windows - ciagle sie zawiesza
potraktowalem go rano kluczem do kol i zakrecil, niestety, zawiesza sie non-stop, wiec oddalem Esperynke w rece fachmana.
Popoludniu ma byc gotowy, koszty to okolo 50 zl robocizna + czesci.

Pozdrawiam
Jacek
  
 
Cytat:
2003-11-20 09:56:56, Jacek_Mad pisze:
DeeJay - miales racje,





Zostałem mile połechtany...
  
 
łi got a łinner