Fatum

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dwa tygodnie temu wybraliśmy się na wycieczkę do Bratysławy, Wiednia i Budapesztu. Wszystko zapowiadało sie cudownie... prognozy pogody rewelacyjne. Ledwo przekroczyliśmy granicę z Czechami, złapali nas na videoradar...cholerny gliniarz wziął łapówkę 170 zł i groził wlepieniem pieczątki zakazu wstepu do Czech. No cóż... jak się ma taki samochód to ma się pieniądze na mamdaty... to było jego podsumowanie!!! Nie ujechaliśmy 30km i znów radar... znowu mandat! tym razem oficjalnie 200 koron na pokutu. No jakoś reszta drogi minęła bezproblemowo... ale bardzo się wydłużyła, wszedzie stali z radarami. nawet na autostradzie! Jadąc do Budapesztu zatrzymaliśmy sie na pierwszej stacji benzynowej na Wegrzech by kupic winietę, no i już nie mogliśmy pojechać dalej. Zablokowało sie tylnie prawe koło. Nic innego tylko pomoc drogowa. Facet na stacji był na tyle uprzejmy ze zadzwonił gdzie trzeba i wyjaśnił o co chodzi. Pomoc miała przyjechac z miasta Goyr odległego od stacji o 50km. czekaliśmy niecałą godzinkę. Przyjechali... popatrzyli... wstepna diagnoza mojego męża brzmiała "łożysko"... okazało sie ze odkleił sie ręczny hamulec i zablokował kolo. Naprawiali to ponad godzinę, bo nie mogli sciągnać pisaty... W międzyczasie pomoc w ewentualnym holowaniu samochodu do Bratysławy zaproponował.... dyrektor finansowy Opla na Polske... (miło z jego strony że sie zainteresował) tak sie złożyło że akurat był na tej stacji. Całe szczęście że mechanicy doszli co to jest usuneli awarie i wykasowali 60 euro. Po paru dniach pojechalismy do Wiednia... cudowne miasto... w drodze powrotnej... bummm kamień w przednią szybkę. Całe szczęście ze mały ślad na środku w dolnej cześci szyby. Przeżyjemy jakiś czas a pożniej się zobaczy. Ledwo wróciliśmy do Poznania... szyba pękła na całej długości. Opel za szybę i wymianę chciał 1200, mąż zalatwił gdzieś nową z wymiana za 400. I tak nasza wycieczka krajoznawcza przeobarziła sie w pasmo nieplanowanych wydatków.
pozdrawiam
  
 
To widze że więcej zpłaciłaś za te niefortunne sprawy niż za przyjemności i jak tu sie wybierać teraz w trase hehehehe.
Z wyrazami współczucia Mate pozdrawiam
  
 
No fakt mieliscie jakiegos strasznego pecha a co do tych okladzin hamulca recznego to tez mialem z nimi problem to samo jak u ciebie odkleily sie od mocowan tylko ze u mnie dalo sie jechac i bylo to niedaleko domu kolo sie nie zablokowalo tylko strasznie piszczalo a jak jechalem przez centrum miasta to wszyscy sie ogladali co to jedzie

Pozdrawiam Piotrek
  
 
Jak napisal nasz kolega
Cytat:
Najważniejsze to OMEGA nie ma wad – ma tylko zalety
A „obsługa” jest bardzo prosta otwierasz drzwi, wsiadasz i jedziesz.



... ta, a te 5000zl ostatnio to zgubilem...

Lacze sie w smutku
  
 
Kaasiu, ale przynajmniej nie wracaliście na lawecie Wbrew pozorom to drobiazgi....ale niestety bardzo przykre
Całe szczęście, że zakończyliście wycieczkę i wróciliście cali do domu Za jakiś czas pozostaną tylko te dobre wspomnienia

p.s. nie gniewaj się na Bestię

Pozdrawiam

Robert
  
 
juz mi przeszło... mam nadzieję że więcej takich numerów nie będzie robiła... Bestyjka...
  
 
Cytat:
No cóż... jak się ma taki samochód to ma się pieniądze na mamdaty... to było jego podsumowanie!!!



No wlasnie!!!! Ten oto poglad doprowadza mnie do szalu.....
Myslalem ,ze tylko w Polsce tak sie dzieje....No nic zylem w bledzie...Coz pozostaje jadac w gdziekolwiek w trase trzeba wziasc walizke pieniedzy na mandaty i nie tylko