MotoNews.pl
  

Wykres zhamowanej starletki :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pewnego pięknego dzionka w weekend postanowiłem, drążony zwykłą ludzką ciekawością, zbadać co konkretnie piszczy u mnie pod maską
Poszperałem tu i ówdzie i zdecydowałem się oddać mój bolid w ręce kolesia, który niejedno już widział i niejeden taki pomiar już wykonał, oto jego namiar gdzie można zapoznać się z know-how tego typu operacji - link.
Jak pomyślałem, tak zrobiłem, a że pod Poznaniem mamy wcale fajny odcinek testowy w postaci kawałka autostrady, dumnie nazwanej obwodnicą, to tam właśnie się umówiliśmy.
Aby było śmieszniej było to moje drugie podejście do tematu, ponieważ dzień wcześniej wieczorem, okazało się, że urządzenia pomiarowego nie da się założyć na moje alufelgi, a mój zapas był bez powietrza, w desperacji objechałem Statoila (brak kompresora) i pobliskie Norauto (już zamknięte) i musiałem się obejść smakiem niestety
Toteż nastepnego dnia byłem już totalnie przygotowany, włącznie ze zważeniem autka w hurtowni stali (waga bez kierownika ~ 854 Kg), dokonaliśmy niezbędnych pomiarów wstępnych i jazda do zabawy. Niestety po kilkunastu minutach wytężonych badań zaczęło dokuczać mi sprzęgło (choć podejmując ten temat miałem świadomość niedomagań mojego auta w tym temacie) stąd troszkę falujący wykresik. W związku zaistniałą sytuacją sprzętową dałem sobie pokój z mierzeniem przyspieszenień, bo niebyłyby one miarodajne. Ale parę przejazdów testowych zdążyłem zaliczyć, aby uzyskać wystarczającą ilość danych do obrobienia i przedstawienia w postaci wykresu.
Zmierzone osiągi są jak dla mnie zadowalające, aczkolwiek apetyt jak to mówią rośnie w miarę jedzenia, toteż coś będę musiał w aucie jeszcze pokombinować. Fabrycznie Toyota Starlet w Europie i w Polsce legitymowała się 75 KM i 114 Nm, nie wiem jak było rzeczywiście bo nie mierzyłem, po drobnych ingerencjach w układ dolotowy i wydechowy autko dysponuje teraz 82,7 KM i 121,9 Nm czyli zmiany w mocy o ~ 10,27 % a w momencie ~ 6,93 % jeśli dane fabryczne były zgodne z rzeczywistością powalić mnie to nie powaliło, ale jestem zadowolony
Przy obróbce danych wynikł jeszcze jeden kłopot - przełożenie skrzyni biegów, udało mi się znaleźć dwie opcje, pierwszą zastosowałem jako wysoce prawdopodobną i skutki tego założenia przedstawia wykres, druga (znaleziona później przypadkiem) zmienia ostateczne osiągi w sposób następujący 0.3 KM mniej, ale 3.9 Nm więcej. caly wykres przesuwa się o 200 obr w
lewo, czyli w mniejsze wartości obrotowe, tak czy siak nie jest źle, jest nawet całkiem dobrze
Co do autentyczności tych pomiarów powiem tak, jest to średnia z czterech przejazdów testowych wykonanych w tym samym miejscu w krótkim odstępie czasu, droga równa jak stół, płaska i pusta
urządzenie pomiarowe było wielokrotnie już konfrontowane z różnymi hamowniami w Polsce i nie tylko i wykazywało zbieżne wyniki.
Jako ciekawostkę wynikłą z zastosowania tego mierzącego ustrojstwa mogę dodać, że na rozmiarze opon dedykowanych do mojego auta przez producenta, 100 km/h osiągałem przy 109 km/h na liczniku, a maksymalna prędkość jaką udało mi się osiągnąć to ciut ponad 190 km/h na liczniku co dawało w tym momencie pomiar prędkości = 180 km/h.

Muszę jeszcze się trochę pobawić i zobaczyć dlaczego ten wykresik przedstawia się tak, a nie inaczej (chodzi mi o spadek momentu) chociaż i tak fajnie, że przebiega on w miarę równo juz od niskich wartości obrotowych silnika, pożyjemy, zobaczymy

Nie będę poprzestawać na wysiłkach skierowanych na wykrzesanie większych pokładów mocy i momentu w moim autku, teraz przerwa zimowa, a na wiosnę się zobaczy

siema
  
 
Wynik bardzo ładny a takie przyrosty to kierunek w dobrą strone. Gratuluje.
Spróbuj popracować jeszcze nad dolotem do silnika, jak również zobacz jaki masz kolektor wydechowy, utrzymanie momentu przy wyższych obrotach bedzie sie wiązał z modyfikacją kolektora wydechowego.
  
 
Thanx Icci, właśnie moment nie musiałby się tak szybko kończyć jakiś kolektorek powiadasz, ale skąd tu dobrać coś odpowiedniego ? mam pare typów i na wiosnę się może rozejrzę.
Tymczasem w kwestii dolotu wyglądam z grubsza tak a na pewno korzystniejsze byłoby takie rozwiązanie
Jakbym miał takie ustrojstwo pomiarowe w domu, tobym się częściej bawił w optymalizację układu dolotowego a tak trzeba wyskoczyć z kaski i liczyć na cierpliwość kolesia obsługującego hamownię
No ale bez wyrzeczeń nie ma efektów
  
 
Rozumiem, że jeździsz Starletką p9 z silniczkiem 4E-FE. Słyszałem, że często (jeśli to nie jest regułą) moc dedykowana na 75KM jest zaniżona podobnie jak moment obrotowy. Mógłbyś podzielić się ze mną ( i nie tylko) jakich zmian w układzie dolotowym i wydechowym dokonałeś w swojej Starletce?? Byłbym bardzo wdzięczny.

Jako ciekawostkę podam, że"
Starlet na rynek japoński ma 85KM i 118Nm przy st. sprężania 9,6:1 a europejskie mają 75KM i 115Nm przy takim samym stopniu sprężania...
Widziałem zdjęcie silnika japońskiej Starletki i ma kolektor dolotowy taki jak Corolla e11 tyle, że Corolla e11 ma 86KM i 120Nm przy st. sprężania 10:1
róznica w silniku Corolli: kolektor ssący, komp, aparat zapłonowy, i może coś jeszcze...

Kolektor od Corolli można kupić za 150zł. Na 90% pasuje... Jestem ciekaw, czy przyniosłoby to jakieś efekty...

  
 
Kurcze, warto się nad tym zastanowić, wiedziałem, że trzeba cos pokombinować z komputerem, ale o kolektorze nie słyszałem. Dzieki za podsunięcie pomysłu.
  
 
Ja tam się nie podniecam aktualnymi modyfikacjami bo jak pisałem, nie mierzyłem samochodu przed zmianami, a odnoszę się tylko do danych fabrycznych, które traktować można tylko orientacyjnie, a jak Kamyk pisze te są nagminnie zaniżane
Być może zaniżyłem sobie tylko osiągi dokonując tych zmian, bo fabrycznie było lepiej ?
Modyfikacje mojego samochodziku nie są oszałamiające, magik zajmujący się wydechami, dobrał i skonstruował mi kompletnie nowy układ, składający się z komory rozprężnej jako przelotowego tłumika środkowego oraz tłumika końcowego z najmniejszym hałasem jaki dało się zrobić (jest to całkiem znośne, buczy głównie na wysokich obrotach).
Jeśli chodzi o układ dolotowy to mam w miejsce fabrycznego wstawiony stożek wraz z nieśmiertelną strumienicą dolotu Węglarskiego, wszystko odizolowane termicznie w puszce, z doprowadzonym nawiewem powietrza spod zderzaka. Tak to mniej więcej wygląda w teorii, a tak w praktyce, żadnych rewolucji.

Co do różnic w silnikach 4EFE w Corolli i Starlet (w Europie) to też mi się obiła o uszy kwestia kolektora, kompa i aparatu zapłonowego tak jak Kamyk piszesz, warto się tym zainteresować, jako, że silniczek ten jest nienowy, a drzewiej różnie to z nim bywało. Np. tabelka którą znalazłem wygląda nader zachęcająco :
DOHC 4E-F 89- 1331 81 @ 6400 9.6:1
DOHC 4E-FE 89- 1331 99 @ 6600 9.6:1
DOHC 4E-FE 97 1331 88 @ 5600 9.6:1 JP
DOHC 4E-FE 97-98 1331 85 @ 5500 9.6:1 JP
DOHC 4E-FE 97 1331 82 @ 5500 9.6:1 JP
DOHC 4E-FTE 89- 1331 133 @ 6400 8.2:1
DOHC 4E-FTE 98 1331 135 @ 6400

Tak naprawdę, aby coś powiedzieć o wpływie poszczególnych elementów modyfikacji na parametry auta, trzebaby wszystko z osobna montować i za każdym razem mierzyć auto, na co nie mam teraz szczególnie ani czasu, ani chęci, ani pieniędzy
Mam jednak nadzieję, że moje zmiany wyszły jednak osiągom autka generalnie na plus i nie jest to tylko psychologia

P.S.
Na koniec dodam, że każde zmiany należy przemyśleć, ja najpierw zrobiłem dolot i wydech, a potem sportowe amorki + gleba i co się okazało ? Ano w tym momencie zakrzywienia rury wydechowej biegnącej w okolicach tylnego zawieszenia (belki czy co tam jest) zmieniły położenia względem elementów zawieszenia i niemiłosiernie wibrowały i pukały po kolei (w wyniku zabaw z ustawieniami trwającymi miesiąc) w tą belkę, w podłogę i w jakiś stalowy element zawiasu, dopiero po stopniowych dopasowaniach i wspawaniu kawałka rury, dolegliwości te zniknęły. A wszystko przez to, że układ rur wydechowych robiony był przed obniżeniem zawieszenia, czasem więc wypadałoby przemyśleć zmiany zawczasu, by zaoszczędzić sobie nerwów


[ wiadomość edytowana przez: ko-hoshi dnia 2003-11-28 01:31:39 ]
  
 
Kolektor wydechowy masz taki jak E11 czy jak E10 bo z osłony wygląda za E11 a tam był kolektor 4-1 i stąd spadek mocy na wysokich obrotach. E10 miłała kolektor 4-2-1 gorzej na dole ale moc trzyma do odcięcia.
  
 
Cytat:
2003-11-27 17:21:18, ko-hoshi pisze:
Thanx Icci, właśnie moment nie musiałby się tak szybko kończyć jakiś kolektorek powiadasz, ale skąd tu dobrać coś odpowiedniego ? mam pare typów i na wiosnę się może rozejrzę.
Tymczasem w kwestii dolotu wyglądam z grubsza tak a na pewno korzystniejsze byłoby takie rozwiązanie



Za dużo powietrza może skończyć sie uszkodzeniem silnika, wtryski nie wydolą z podawaniem tak dużej ilości paliwa i możesz tracić na mocy przy wysokich obrotach, a do tego wzrost temperatury w cylidrach może być niebezpieczy.
Poza tym trzeba by pomyśleć czy układ wydechowy bedzie w stanie odprowadzić tak dużą ilość spalin.


Cytat:
Jakbym miał takie ustrojstwo pomiarowe w domu, tobym się częściej bawił w optymalizację układu dolotowego a tak trzeba wyskoczyć z kaski i liczyć na cierpliwość kolesia obsługującego hamownię
No ale bez wyrzeczeń nie ma efektów


No niestety taka zabawa jest droga ale co zrobić.
  
 
Iceman napisał:
Cytat:
Kolektor wydechowy masz taki jak E11 czy jak E10 bo z osłony wygląda za E11 a tam był kolektor 4-1 i stąd spadek mocy na wysokich obrotach. E10 miłała kolektor 4-2-1 gorzej na dole ale moc trzyma do odcięcia.



Zapomniałem, żeby napisać, że to kolektor ssący jest inny w obu autach. A czy to nie jest odwrotnie: 4-2-1 bardziej łagodny i moc na niższych obrotach, a 4-1 moc wysoko?? Przecież e11 przyspiesza godnie dopiero od 4000obr/min, choć Starlet prędzej...

Kolektory:
Tak to wygląda w Corolli:
kolektor Corolli
silnik Corolli
ssący i wydechowy kolektor scan z wydruku serwisowego

A tak w Starletce:
kolektor Starlet
silnik Starlet
ssący i wydechowy kolektor scan z wydruku serwisowego

Z tych obrazków widać, że kolektory wydechowe niczym się nie różnią, są to te same elementy.

ko-hoshi ile kosztował Cię cały wydech?? Jakie springi kupiłeś o ile auto poszło w dół??



[ wiadomość edytowana przez: Kamyk_ST dnia 2003-11-28 12:56:59 ]

[ wiadomość edytowana przez: Kamyk_ST dnia 2003-11-28 13:01:49 ]
  
 
Iceman: Może Ty masz tą wersję 88KM sprzed 93 roku??

Tabelka z mocami i mom obr. i st. sprężania poszcz 4E-FE:
europa
Corolla 97- 86/5400 120/4200 10:1
Starlet 96- 75/5400 115/4100 9,6:1
Corolla 93-97 75/5400 115/4100 9,6:1
Corolla -93 88/6000 111/4800 9,8:1
Tercel ?93? 97/6400 113/5200 9,6:1
japonia
Corolla 97 88/5400 116/4600 10:1
Starlet 97 85/5400 118/4100 9,6:1
  
 
Kolektor zssący mam taki jak ty natomiast wydechowowy mam zupełnie inny i zastanawiam sie jaki był orginlnie. Mój jest taki ze łaczą sie najpierw w dwie a potem w jedną, natomiast sonda jest przed samym katem. Masz może jakąś fote albo skan orginału od corollki E10



[ wiadomość edytowana przez: Iceman dnia 2003-11-28 14:12:35 ]
  
 
nietety żadnech fotek E10 nie posiadam... Wydaje mi się, ża masz tą wersję 88KM... Czy wymieniałeś kompa?? Bo coś mi świta w głowie, że o tym pisałeś na CC Forum... Który masz rocznik??
  
 
94 komp był wymieniany na inna wersje.
  
 
Cytat:

2003-11-28 12:54:57, Kamyk_ST pisze:
ko-hoshi ile kosztował Cię cały wydech?? Jakie springi kupiłeś o ile auto poszło w dół??



Jak pojechałem do sklepu, pan zajrzał w katalogi i zrobił smutną minę, do Starlet jest żaden albo bardzo mały wybór (oczywiście mówię o niemieckich katalogach bo najbliżej)
ze sprężyn były Eibach -40 mm i do tego żółte Koni-ki więc nie było co się zastanawiać, te 4 cm to się jeszcze nadają do jazdy miejskiej, ale na koleinach zdarza mi się przytrzeć środkowym tłumikiem, drogi to porażka i człowiek teraz sobie to bardziej uzmysławia
Cały wydech czyli końcowy tłumik i przelotowy środek + rury + robota, wszystko ponoć z nierdzewki i z dwuletnią gwarancją = 1000 PLN
  
 
Stary wrzucaj foty swojej Starletki!!!! Jestem ogromnie ciekaw jak wygląda po takiej "obniżce".... Koniecznie wrzuć fotki!!!!! Koniecznie!!!

No to trochę kosztował ten układzik...

-4cm to już jest trochę... Ja myślę o kompromisie czyli utwardzeniu i obniżeniu o jakieś 2cm... ale to dopioro na wiosnę...
  
 
witam Ja slyszalem ze spadek mocy z 86 na 75 w silnikach 4E-FE na rynek europejski wynika z faktu iz w niemczech oplaty sa regulowane na podtsawie mocy auta!!! Tak wiec silnik lacznie z kolektorem ...dolotowym i wydechowym jest dokladnie ten sam zas problem lezy w komputerze (dwa rozne epromy)!! co oczywiscie mozna zmienic...np na komp od corolki "leski". Tu zaś pojawia sie problem immobililisera (zwracam sie z pytaniem do uzytkownikow corolek "leski") ktory prawdopodobnie montowany byl juz w stacyjce!!?? pozdrawiam
  
 
spadek mocy nie był z 86 do 75 tylko ta moc została podniesiona.. (w roku 97) i te auta mają inne kolektory ssące (co pokazują zdjęcia poniżej), aparaty zapłonowe, kompy (inne wtyczki, nie wystarczy podmienić) Spadek mocy (ale wzrost momentu obrotowego) był w roku 1993 z powodu wejścia normy emisji spalin Euro2. I w tych autach (z sprzed 93 i po) kolektor ssący był identyczny.
  
 
Cytat:
2003-11-29 01:36:47, Kamyk_ST pisze:
Stary wrzucaj foty swojej Starletki!!!! Jestem ogromnie ciekaw jak wygląda po takiej "obniżce".... Koniecznie wrzuć fotki!!!!! Koniecznie!!!

No to trochę kosztował ten układzik...

-4cm to już jest trochę... Ja myślę o kompromisie czyli utwardzeniu i obniżeniu o jakieś 2cm... ale to dopioro na wiosnę...



dziś zrobiłem sobie sesję zdjęciową, że by cos w końcu umieścić w profilu nie chciało mi się myć specjalnie przygotowywać, więc autko nie jest za czyste no i przydałoby się biedactwu pomalować zderzaki na wiosnę i podarować większe kółka, no ale money, money sesja - link
4 cm to nie jest tak źle, da się spokojnie jeździć (i to jak) oraz podjeżdżać pod "większość" krawężników, ale już powolutku i bez szaleństw trochę się tylko człowiek głupio czuje, wiedząc, że wydając kupę szmalcu na zawieszenie, naraża się na niedogodności, trzeba sobie wyrobić nową wrażliwość i nową mapę miasta, gdzie co wystaje z jezdni podejrzanie za wysoko
tak więc jestem za obniżaniem, ale co za dużo to niezdrowo
trzymam kciuki Kamyk na wiosnę
  
 
Jak bedziesz miał chwile zobacz czy z zaworka PCV na silniku nie zasysa ci czasami oleju, po odpręzeniu wydechu i dolotu zaczeło u mnie sie to pojawiać co jakiś czas.
Samochodzik masz fajny ale zawadzać bedziesz jak nic, ja swoim tez zawadzam, raz mi sie nawet udało środkowy tłumik zmniejszyć o połowe
  
 
Autko ładnie zglebione!! Bardzo mi się podoba... Choć na pierwszy rzut oka stwierdziłem, że wcale nie wygląda na swoje -4cm... Powiedz mi ko-hoshi, czy jak usiądą u Ciebie z tyłu 2 lub 3 osoby to tył zaczyna Ci się bujać (jak to jest na seri sprężynach) i czy siada?? czy raczej dalej jest sztywny...??
Załóż felgi 15tki (lub 14tki ale nie polecam ,ze względu na lepszy wygląd tych pierwszych).. i oponki 185. Zobaczysz same plusy... i Autko ciutkę się podniesie... niby nic ale zawsze coś...