MotoNews.pl
  

Łożysko wałka sprzegłowego

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy ktos wymienial ow lozysko w wale korbowym ?
Jak jest z tamtad wygrzebac ?
i czy mozna dostac w sklepie ?(zamiennik z poloneza?)

A pytam sie dlatego bo moje lozysko chodzi z wyraznymi skokami ?chyba ze to lozysko ma taka charakterystyke ?

Pozdrawiam
  
 
lozysko jak najbardziej pasauje z df'a /poldka. Powinno chodzic plynnie. Do wyjecia sluzy sciagacz opierajacy sie o wal korbowy, lub bezwladnosciowy. czasami udaje sie je wyjac wpychajac za nie smatu lub namoczobego papieru i dobijajac walkiem sprzeglowym. Jezeli nie bedzie chcialo mimo wszytko wyjsc pozostaje rozlupanie go mlotkiem i przecinakiem.
  
 
U mnie siadło z malca od alternatora.
A stare wyjelsmy wpychajac papier
toaletowy i mocząc go wodą i waląc
młotkiem w śrube która w miare dobrze pasowała do
otworu. Sam sie zdiwilem ze to dziala
Troche to trwa bo trzeba co chcwile dokąldac
paieru i polewac ale wychodzi spoko.
  
 
Cytat:
2003-12-05 17:26:11, kosa131 pisze:
lozysko jak najbardziej pasauje z df'a /poldka. Powinno chodzic plynnie. Do wyjecia sluzy sciagacz opierajacy sie o wal korbowy, lub bezwladnosciowy. czasami udaje sie je wyjac wpychajac za nie smatu lub namoczobego papieru i dobijajac walkiem sprzeglowym. Jezeli nie bedzie chcialo mimo wszytko wyjsc pozostaje rozlupanie go mlotkiem i przecinakiem.



czy to lozysko musi tam cholera byc? w regacie w wale nie ma lozyska, bo walek sprzeglowy w skrzyni (silnik poprzecznie) jest krotszy, konczy sie za wieloklinem i nie wchodzi do walu... a teraz ten silnik ma wspolpracowac ze skrzynia od 132, a w niej juz walek wchodzi (tzn chcialby wejsc) w wal...
co z tym fantem zrobic zeby pasowalo? nie mam mozliwosci zawiezienia walu do wytoczenia w nim otworu pod lozysko z fiata/pn... a jakos musze sobie z tym poradzic, jak widzicie sprawe z rozwierceniem dziury w wale do ~15mm (15 ma walek, 14,5 otwor)? Wiadomo ze pasowanie tego nie bedzie mialo prawa nazywac sie pasowaniem nawet i ze to nie tak jakby bylo lozysko... nie wiem czy mozna takiego ryzyka-fizyka zrobic, czy po prostu sie okaze ze strzele ze sprzegla raz i sie walek "zwichajstruje".
Chyba, ze rozwiercic otwor w wale na srednice zewnetrzna lozyska slizgowego od poldka - jedynyk problemem moze byc uzyskanie wspolosiowosci walu i tulei lozyska :/
Jak to widzicie i jak byscie taka zagadke rozwiazali?
  
 
nie wywiercić, tylko wyfrezować otwór na łozysko na frezarce numerycznej. Poszukaj zakładów ślusarskich wokół siebie, a jak dostarczysz im łożysko to Ci zrobią. Możesz wymienić wał w silniku - zakładając od 132, ale jak zrobią Ci dobrze i nie przesadzą z głębokoscią frezu, to powinno wytrzymać. Maksymalną głębokość jaką mogą Ci wyfrezować to ok 14 mm w głąb, zważywszy na to, ze łożysko powinno wystawać poza obrys wału ok 3 mm aby koło zamachowe podczas zakładania otworem centrującym weszło na nie. Wiec za głęboko nie ma co frezować, bo to osłabi czop z uchwytem. POwodzenia.
P.S. łożysko podpory wałka sprzęgłowego - w 132 jest identyczne jak w FSO/PN. Kup i to zrób. Zeby nie przyszło Ci do głowy obciąć (skrócić) wałek sprzęgłowy przy skrzyni. Wałki w skrzyniach przednionapędowych mają inne łożyskowanie niż w 132/FSO/PN. Zniszczyłbyś skrzynie i docisk po solidniejszym ruszeniu.

[ wiadomość edytowana przez: Ramzes_II dnia 2004-04-10 17:13:19 ]
  
 
A o co chozi z tym namaczanym papierem do podcierania
  
 
Cytat:
2004-04-10 17:20:28, daniel pisze:
A o co chozi z tym namaczanym papierem do podcierania


Chodzi o to ze przez otwór w łożysku wkładasz moczony papier i pobijasz go dopasowanym o srednicy wewnętrznej łożyska prętem - otwór (gniazdo łożyska) jest stożkowe, wiec papier idzie na boki i ku górze wypychając od środka łożysko. Myśle ze lepszy jednak jest ściągacz a kosztuje niewiele
  
 
no wiec zabralem sie do wyciagania walu korbowego, cale szczescie ze zdjalem tylko miske i kolko rozrzadu (niepotrzebnie zreszta, ale tak to jest jak sie zaczyna od d*** strony), zdjalem zamach i oczom moim ukazala sie stalowa tuleja wbita na wal... wybilem ja, srednica zewnetrzna 35mm, czyli wal przygotowany pod lozysko, wystarczy tylko wymienic obedzie sie bez frezowania, jutro wcisne lozysko i mam nadzieje ze wiecej pierdol takich nie wyjdzie...