Ratujmy auta z FSO! (I nie tylko...)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Założylem Ten temacik ponieważ coraz częściej znajduje i nie tylko ja w calkiem dobrym stanie samochody które mozna jeszcze ocalic od zapomnienie (zezłomowania).
Wiem wiem jest od tego giełda klubowa, albo Ciekawostki z Allegro ale myslę ze wiekszość sie ze mna zgodzi że taki watek jest potrzebny.

W niedziele znalazłem Syrenę 105! Biegi w kierownicy!!!
Rocznik ? Nie widziałem papierów ale ...... Właściciel chce za nią 400 - 500 zł. Ale.........
Wymienione wszystkie blachy. Wszystkie opony nówki. Deska prawie jak oryginał - tapicerka do wyczyszczenia w kolorku czerwonym. Jest trochę do zrobienia a mianowicie polakierowanie i złożenie silnika.

Mogę pomóc w dowiezieniu Syrenki do mnie i naprawie - doprowadzenia jej do jazdy.
Dlatego jest to moja prośba żeby następna Syrena nie trafiła na złomowisko (właściciel ma takie plany) - szkoda jej.
Wiecej informacji - prosze o kontakt.





[ wiadomość edytowana przez: Grzech dnia 2009-03-21 22:26:20 ]
[ powód edycji: Zmieniłem tytuł ]
  
 
Niezły pomysł z tym ratowaniem

Jedno mnie zastanwaia....105 i biegi przy kierownicy? Hmmm...Może się mylę, ale biegi przy kierownicy miały Syrebajły do modelu 104. Sam kiedyś miałem 102 ( drzwi kurołapki i biegi przy kierownicy )
  
 
105 też miały biegi przy kierze.

dopiero model 105L miał w podłodze
  
 
Kiedys pamietam, jak lazilem prawie codziennie w poszukiwaniu czesci do kanta (to bylo w czasie tego szalu: zezlomujesz auto znizka na nowe czycos takiego) na zlomie byl fiat 124 sedan zielony blachy bym powiedzial w dobrym stanie jak na takie autoprogi cale swiatla i inne bzdety nie mial tylko silnika a do komory silnika byly wjebane jakies graty puszki i takie tam, ponadto nie bylo chyba siedzen i przedniej szyby ale deska byla kompletna.
Do dzisiaj jak to sobie przypomne to mnie szlag trafia ze nie probowalem tego z tamtad wykupic (bylo to ze 4lata temu i wtedy chyba jeszcze sie dalo odkupic auto ze zlomu) i do dzisiaj zaluje ze nie wzialem z niego zegarow i loga z grilla,

A takie fajne bylo, ze az sie dziwie ze gosc oddal na auto zlom zamiast sprzedac, przeciez to byl unikat
  
 
A ja mam takie pytanie: ile dają na złomie za cały samochód, powiedzmy DF'a? Na szrocie jak jest kompletny to zwykle biorą za "papier", jak sama buda np. to jeszcze trzeba dopłacić.
Jednak ile, tak orientacyjnie, można dostać za takie auto "na wage", jako złom metalowy poprostu?
Interesują mnie minimalne i maxymalne ceny za jakie mozna sie auta w ten sposob pozbyc, ponieważ znalazlem kilku gości którzy chcą się pozbyć ciekawych autek ale sporo wołają. Jeden np. chce za 125 pickup w strasznym stanie pół tysiąca zł. bo twierdzi że tyle spokojnie na złomie za niego dostanie . No i weź tu gadaj z takim . Poza tym ma jeszcze 125 kombi i kilka innych ciekawych staroci. A są też w innych miejscach rarytasy w podobnej sytuacji .
Czekam na przykładowe ceny.
pozdroofka
  
 
Kolega ze złomu odkupił w idealnym stanie DF z 90 roku po cenie złomu to zapłacił 800zł brutto (było to na Świderskiej - były złom zomisu)
  
 
Cytat:
2003-12-16 17:40:09, Samael pisze:
Kiedys pamietam, jak lazilem prawie codziennie w poszukiwaniu czesci do kanta (to bylo w czasie tego szalu: zezlomujesz auto znizka na nowe czycos takiego) na zlomie byl fiat 124 sedan zielony blachy bym powiedzial w dobrym stanie (...)



Pamiętam te chore czasy.

Ileż to ciekawych samochodów trafiło ówczas na złomowiska. Kiedyś chciałem odkupić takiego jednego Fiacika Clasika. Gość powiedział, że nie ma prawa rejestracji - poprzedni właściciel skorzystał ze zniżki za złomowanie.

Ludzie pokupowali sobie na raty te szare samochody typu Tico, Lanos, Seicento, Siena itp.
  
 
Ale z drugiej ztrony w tamtych czasach, ze zlomu wynioslem 4 komplety przednich reflektorow, roznorodne plastiki emblematy, 4 komplety malo jezdzonych drazkow kierowniczych i koncowek i inne bzdety do kanta

To byla jakas mania bo te kanty zmasakrowane przez ladowarke mialy wiele nowych elementow,

jedyna rzecza ktora w tamtych czasach zlomiarze wydzierali byla skrzynia 5 reszte drobnicy bedacym tzw materialem ubocznym mozna bylo wynosic za free

A i kiedys pamietam stala taka fajan honda civic z 78 roku z pierwszej serii, potem gdzies znikla, a za jakis miesiac znowu stala na haldzie tyle ze wypatroszona i wypalona jakby ktos ja w srodku podpalil zeby wypalic plastiki
  
 
Cytat:
A ja mam takie pytanie: ile dają na złomie za cały samochód, powiedzmy DF'a?



Koleś za mojego pociętego na kawałki Fiata 132 bez silnika, skrzyni i mostu dostał bodaj 50 zł. Był wypatroszony z plastików, foteli i innych bzdur. Praktycznie sama buda+przednie zawieszenie. Wiem, że do zbiornika paliwa nasypał piasku żeby był cięższy
  
 
pamietam jak ludzie masowo oddawali warszawy na złom (duzo pick up'ów i kombi teraz prawie niedostępnych), wiele czesci mozna bylo dostac byly to czasy kiedy duzy fiat swięcił triumfy na polskich drogach. minelo 10 lat i fiaty sa oddawane masowo na zlom, za 10 lat beda to polonezy a za 20 kto wie... duzo fajnych aut poszło na zyletki i wiele jeszcze pojdzie a szkoda bo to chyba najciekawsze czasy polskiej motoryzacji

az sie rozczuliłem
  
 
Nie wiem jak w innych rejonach Polski ale na podlasiu placi sie za gole blachy bez szyb i plastików od 14 gr do 18 gr za kilo w zaleznosci od znajomosci i humoru pana Zdzisia zlomiarza.
Chodzi oczywiscie za zlom a nie zlomowisko samochodow.
Ostatnio sasiad oddal na takie zlomowisko malucha z 1986 zoku sprawny na chodzie z badaniami i musial do niego doplacic za utylizacje szyb, olejow, plastikow 100 zl. zeby dostac papier ze zezlomowal samochod. Kiedy zaczol sie kluci ze to nie wporzadku "sympatyczny" pan ze zlomu powiedzial zeby pan postawil nie bitego Caro plus dostal by pan 100 zl. a za malucha musi zaplacic 100 zl. To jest chore.
  
 
Cytat:
2003-12-16 22:01:10, Samael pisze:
Ale z drugiej ztrony w tamtych czasach, ze zlomu wynioslem 4 komplety przednich reflektorow, roznorodne plastiki emblematy, 4 komplety malo jezdzonych drazkow kierowniczych i koncowek i inne bzdety do kanta

To byla jakas mania bo te kanty zmasakrowane przez ladowarke mialy wiele nowych elementow,

jedyna rzecza ktora w tamtych czasach zlomiarze wydzierali byla skrzynia 5 reszte drobnicy bedacym tzw materialem ubocznym mozna bylo wynosic za free

A i kiedys pamietam stala taka fajan honda civic z 78 roku z pierwszej serii, potem gdzies znikla, a za jakis miesiac znowu stala na haldzie tyle ze wypatroszona i wypalona jakby ktos ja w srodku podpalil zeby wypalic plastiki




Moze pojechala na pokaz ratownistwa drogowego. Niedawno taka impreze robili pod szczecinem (bralem w niej nawet udzial udajac poszkodowanego w wypadku niemieckiego turyste Brali auta ze zlomu a potem, nieco bardziej pociete oddawali spowrotem na zlom. Niektore podpalili.

P.S.

Kolega mial udawac niemieckiego turyste w stanie szoku- mial nielogicznie odpowiadac na pytania. Na pytanie ' jak sie czujesz" zadane przez ratownika odpowiedzial "Ja! Volkswagen gut auto!"
  
 
Jest to po prostu tak chore jak przepisy. Po prostu złomiarze wykorzystują fakt, że bez złomowania nie wyrejestrujesz auta. Ceny złomowania pewnie jeszcze wzrosną, jak uszczelnią sprawdzanie OC.
Dzbanek
  
 
Z tego co wiem to cena złomowania calego samochodu na zlomowisku (nie na szrocie) i nie mowie tu o oddawaniu auta w pieciu kawlkach tylko chodzi mi o punkt zajmujacy sie recyclingiem za duzego fiata wychodzilo kolo 1200zl dlatego nie mka sie co dziwic ze ludzie wola oddac zlomiarzowi ktory siekiera go porabie na piec kawalkow wybebeszy z plastiku i przyjma mu bez problemu na zwyklym skupie złomu. A co do ratowania zabytkow to bardzo dobry pomysł .


[ wiadomość edytowana przez: karlo dnia 2003-12-17 15:08:37 ]
  
 
Nie ma chetnych do ratowania zabytków??

Chyba pojde po kredyt do banku i sam sie zajme Ta Syrenka!!!
  
 
a ja mialem okazje kupic df z 1970r z biegami w kierownicy i odpuscilem bo nie bylo go gdzie trzymac i autko trafilo na zlom
  
 
Przymierzam sie do ratowania DF-a,1969/70.Pełen oryginał,z wyjątkiem przodu,niestety troszkę zgnity Problem z tym,że nie mogę ustalić właściciela...Zobaczymy co z tego wyjdzie
  
 
BRAWO !!!!
Witamy jedynego odwaznego!!
Kaovietz nie poddawaj sie. Jezeli bedzisz chcial jakiejs rady sluze pomoca!!
  
 
prawda jest taka ze aby wogle myslec o ratowaniu jakiegos auta trzeba miec tzw. plejs no i oczywiscie kesz bo robienie auta od podstaw pod blokiem to gowno nie robota
  
 
Co do złomowania to moze nie zabytek ale świeżutki prosto z rana sfotografowany To zolte to FIAT ale jaki ?? mial na drzwiach symbol 1050 jak dobrze pamietam i z tylu nadbudowke cos typu syrena bosto . Czy ktos wie jaki to model i w jakich latach byly mniejwiecej takie robione ??





[ wiadomość edytowana przez: karlo dnia 2003-12-19 13:25:56 ]