Ford bezpieczne auto!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
KLIK
  
 
ciekawe przy jakiej prędkości to było. Bo jak przy 60 to jestem pod wrażeniem mocnej konstrukcji essiego
  
 
jaka by to predkość nie była, to moim zdaniem golfik kiepsko wypada...
  
 
Cytat:
2003-12-18 21:35:30, Bula pisze:
jaka by to predkość nie była, to moim zdaniem golfik kiepsko wypada...



ale o co chodzi.......
jeśli udeżenie jest boczne to wiadomo że ucierpi najbardziej ten który dostanie w bok, ja tu nie widze żadnej rewelacji
i nie popadałbym w taką euforje.....
po tym co mi sie ostatnio przytrafiło nie jestem tak optymistycznie nastawiony co do wytrzymałości escorta, z przykrością stwierdzam że w ostatniej kolizji z octawią 100 razy bardziej ucierpiał essi niż ona, tak jak już wcześniej wspominałem: essi udeżony centralnie w tył, w skodzie odpadło cos od zderzaczka, jakaś atrapka, na zderzaku nawet nie było widać większego zarysowania, nie wspomnę już ze nie było pękniecia, a umnie zderzak rozsypany w mak, klapa pogieta, pas rozpi....., lampy, podłoga harmonia, jak się potem okazało nawet boki sie rozjechały i musieli je naginać....................................
  
 
A mi jak Cordoba wjechała w tył (z prędkością około 60) to w seacie przód skrócił sie o połowę, a u mnie: klapa, zderzak , prawy reflektor do wymiany, i prostowanie pasa, nawet szyba nie poszła. Także nie wiadomo co sądzić o escortach , a może kombiaki są mocniejsze
  
 
mss, może go na haka wziąłeś szkoda że ja go nie miałem, to by się gościu dopiero nadział
  
 
zauważ też,że oktavia jest o wiele nowszą i większą konstrukcją od forda... to jakby porównywać zdeżenie np. malucha z polonoezem?
  
 
przywalilem kiedys w Tico jechalem wolno moze 20 na godzine zagapilem sie tico stalo zaparkowane (co sie potem okazalo zle zaparkowane) walnolem go centralnie w przod moja prawa przednia strona. U mnie rderzak pekl. A w Tico maska do gory,belka, blotniki,drzwi kierowcy sie kiepsko otwieraly itp...


ale chce tu jeszcze dodac ze chodzi glownie o gabaryty i o mase auta. Ja nasluchalem sie o fordach ze kupa zlomu itd... ale zawsze bedzie stratne auto mniejsze lzejsze.No wiadomo ze jak ktos ma juz klejony zderzak i walnie drugi raz to bedzie gorzej niz poprzednio.Uwazam ze we fordach (mk6--7) zderzaczek jest mocny bo ma ta pianke w srodku ,ale zawsze trzeba uwazac!!!
  
 
Cytat:
2003-12-19 00:54:46, rogos pisze:
ale o co chodzi.......
jeśli udeżenie jest boczne to wiadomo że ucierpi najbardziej ten który dostanie w bok, ja tu nie widze żadnej rewelacji
i nie popadałbym w taką euforje.....
po tym co mi sie ostatnio przytrafiło nie jestem tak optymistycznie nastawiony co do wytrzymałości escorta, z przykrością stwierdzam że w ostatniej kolizji z octawią 100 razy bardziej ucierpiał essi niż ona, tak jak już wcześniej wspominałem: essi udeżony centralnie w tył, w skodzie odpadło cos od zderzaczka, jakaś atrapka, na zderzaku nawet nie było widać większego zarysowania, nie wspomnę już ze nie było pękniecia, a umnie zderzak rozsypany w mak, klapa pogieta, pas rozpi....., lampy, podłoga harmonia, jak się potem okazało nawet boki sie rozjechały i musieli je naginać....................................


z ta skoda to nie do konca musi byc tak ze nic jej nie bylo, kiedys mialem taki przypadek jeszcze za czasow sierry facet wyjezdzajac z chodnika zagapil sie i wpasowal mi sie w tylne drzwi+nadkole, niby nic mu nie bylo tylko zderzak porysowany, ale jak sie dokladniej przyjzelismy to caly przod mial lekko przesuniety, nagiety blotnik, i kierunkowskaz z drugiej strony mu prawie wypadl, a byl to peugeot partner
  
 
ja 2 lata temu uderzyłem tyłem w matiza, u mnie pekł zderzak i zbiła sie lampa,a w matizie cały bok pogiety ze drzwi sie nie chciały otwierac
  
 
Sorki, ale nie widze w tym filmiku nic nadzwyczajnego
  
 
szczerze mówiąc ja też nie gdyby się zamienili rolami obrazek by był taki sam
  
 
wielkość i masa nie odgrywa wielkiej roli, zgodnie z zasadami fizyki samochody oddziaływują na siebie z taką samą siłą, chodzi tu tylko o konstrukcję, często jest tak że przy nieduzych prędkościach jedno auto przejmuje całą siłę uderzenia gdyż jedno z aut trafia na słabszy punkt drugiego, naruszając jego konstrukcję osłabia go jeszcze bardziej i powoduje dalsze szkody,

zgodze sie z Tobą squadak, też mi sie wydaje ze skoda mogła zostać ruszona od środka tylko nie było tego widać

a co do zderzaka to faktycznie jeste twardy , przy uderzeniu nie było kontaktu blachy z blachą, wszystko powigynał zderzak, nawet klapę, a jak sie go zdjęło z samochodu to sie wyprostował cały, tyle że był popękany
  
 
człowieku gdzieś ty był w 7 klasie podstawówki na fizie pewnie na wagarach skoro u ciebie masa nie ma znaczenia ( w fizyce mowa o ciałach z jednakową masą) podczas wypadku, a auta gieły by się po równo( np. taki maluch i Bawara 7)Konstrukcja też ma znaczenie ofkorse
  
 
Proszę się nie kłócić o wykształcenie Najważniejsze IMO jest bezpieczeństow, a Ford takowe zapewnia.
  
 
A JA MYŚLE ŻE ESSI TO DOBRA KONSTRUKCJA - WIDZIAŁEM KOMBIAKA I ROZMAWIAŁEM Z PROWADZĄCYM GO KIEROWCĄ !!!

FACET ZA SZYBKO WJECHAŁ W ZAKRĘT I SIŁĄ RZECZY Z NIEGO WYLECIAŁ NA ORANE

ALE NIE O TO CHODZI GDZIE WYLECIAŁ TYLKO O EFEKT !!!

AUTKO PRZEKOZIOŁKOWAŁO I STANĘŁO NA KOŁACH - I CO ??????

DACH NAD BAGAŻNIKIEM POFALOWANY - DRZWI NIE DOCHODZĄ DO DACHU - TAKIE MAŁE SZCZELINKI - ALE ŻADNA SZYBE NAWET NIE PĘKŁA I GOŚĆ O WŁASNYCH SIŁACH WYJECHAŁ Z TEGO POLA I DOJECHAŁ DO DOMU !!!

NIE KAŻDA BRYKA BY TO PRZEŻYŁA ...
  
 
Moj brat uderzyl w chyslera moze doge nie wiem taki Van z 2002r produkcji w zime scia na skrzyzowce i uderzy w tylnie drzwi. Typ mial do wymiany cale drzwi bo mu sie ladnie wgnietly a w essim kierunek i czubek blotnika do szpachli byl. Te drzwi z tego doga z lakieram to chyba drosze od tego mojego essiego HEHEHE. Essi twarda sztuka.
  
 
Cytat:
wielkość i masa nie odgrywa wielkiej roli, zgodnie z zasadami fizyki samochody oddziaływują na siebie z taką samą siłą, chodzi tu tylko o konstrukcję, często jest tak że przy nieduzych prędkościach jedno auto przejmuje całą siłę uderzenia gdyż jedno z aut trafia na słabszy punkt drugiego, naruszając jego konstrukcję osłabia go jeszcze bardziej i powoduje dalsze szkody,


dotychczas mialm opel astra kombi I (94) dwa razy mi go rozwalili raz facet z pełnym impetem (80 km/h tak uznała policja) wjechał mi w lewy bok praktycznie tuż obok tylnego koła pirłeciki poszły po drodze i postuj po jakiś 20 m oczywiście dzwi tylne do wymiany, poszedł słupek,siedzenie wyrwało z zawiasów ale generalnie zaraz po pojechał do domku Brawa bo ona mnie staranowała poszła do kasacji przód zatrzymał się na nogach pasażerów (samochody podobne suma prętkości duża ja ok 60 km/h) 2 tyg później prawo serii kobita wjechała mi w dup.. stoję grzecznie przed skrzyżowniem ona za mną i nagle jej się wydawało że ja ruszam ale tylko się jej wydawało. Jej samochodzik to nówka Fokus nawet błotnika nie zarysował a u mnie szkoda gadać klapa zmieniła sie w rynienkę zamek miazga, podłoga pęknięta.
więc gdzie logika suma naszych predkości wynosiła ok 5 km/h.
masa samochodów taka jak poprzednio a druga stłuczka narobiła więcej szkód w samochodzie niż pierwsza. Jedyne pocieszenie że odszkodowanie z obu stłuczek przewyższyło wartość samochodu he,he
  
 
Z prostej zasady jest tak, że samochody są raczej mocniejsze z przodu (w końcu jeżdzimy do przodu a nie na wstecznym, a i głownie silnik jest z przodu więc coś go tam musi solidnie trzymać ), osobiście miałem taką przygodę w ubiegłym roku - wracając z Mazur w pewnej miejscowości jadąc w kolumnie samochodów ok. 60-70 km/h, gość z ułańską fantazją wyprzedził kolumnę na łuku i pod górkę( chociaż ja się później okazało po 300 m miał skręcić w prawo) wciął się bez kieruku pomiędzy mnie a poprzedzający samochód(został odstęp ja-on 2 m) i walnął po heblach, a ja za nim niestety walnąłem w niego( okularnik AMG 300TD z hakiem hol.), jeszcze jakiś gośćwalnął mnie w tylny róg ale zwiał. Potem policja, straż pożarna, pogotowie, sąd grodzki(gościa uznali winnym, mnie uniewinnili), sąd odwoławczy (utrzymał wyrok - 350 zł). U mnie poszły lampy, hakiem przełamał zderzek i przednią balkę poprzeczną, maska, chłodnica, lambda, pas przedni, tylna lampa podłużnice tylko przy zderzaku leciutko się przygieły(nówka).Z PZuU wziołem kasę po 5 mies. U gościa były tam jakieś ledwo zadrapania, gdyby nie hak pewnie lepiej bym mu d.. skopał. Ale i tak mój essi zachował się walecznie, nam pratycznie nic się nie stało( żonę trochę pas przycisnął - było podejrzenie pęknięcia mostka). Teraz wszystko jest ok, zakładam wtrysk gazu i mam zamiar jeszcze pojeździć parę ładnych lat.
  
 
A co do amerykańskich konstrukcji to wg naszego blacharza 'u nas na konserwy dają lepszą blachę niż oni na drzwi, błotniki i klapy. Pracuję w ASO BMW i Chrysler, i różnica w blachach jest kolosalna na korzyść pierwszej marki (takich solidnych blach jak w bawarce to jeszcze nie widziałem)