| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
MaciekB 4R W | 2003-12-20 11:25:37 hey!
pocieszę Cię w dóch sprawach: - mi tez czasami się zdarza przy włączaniu kierunku załączyć długie - przeważnie akurat rzucało mnie na jakis dziurach i wtedy taki ruch ręką bardzo łatwo wykonać - jeździłem wieloma Toykami i w każdej mi się coś takiego zdarzało - po prostu zbyt łatwo chodzi ten przełącznik (ach, ta ich precyzja! - takie znoszenie - to może być końcówka drążka - właśnie luz powoduje takie objawy! Ale mogą to być też zjechane opony. Gdy wracałem swoim z komisu to musiałem być nieźle skupiony, bo co jakiś czas wynosiło mnie na środek jezdni... Po prostu opony miały z 3-4 mm i jak założyłem nowe, to jak ręką odjął... |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2003-12-20 14:24:24
No właśnie... ja mam założone zimówki GoodYear ale bieżnik już tam raczej słabiutki jest... ale zobaczę jak będzie po wymianie końcówki drążka. Oby to była ona bo z kupnem nowych opon może być problem (finansowy) |
Iceman Toyota Corolla Warszawa | 2003-12-29 08:06:15 Przykładanie kartki niewiele ci da, zobacz czy nie zostawiasz za sobą niebieskiej chmury i czy rano jak odpalasz nie pojawia sie obłoczek. Co do kierunków to u mnie tego nie ma ale staraj sie włączać do końca kierunek bo takie przytrzymywanine nie jest zdrowe dla styków i może kosztować cie mase kasy jak sie wypalką. Mi też sie zdaża zapalać długie Jak masz kase to zmień olej razem z filtrem i wtedy zobaczysz jak bedzie ze zużyciem, no i pamietaj im wyższe obroty tym wiecej oleju w rure |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2003-12-30 00:10:20
Dzięki, poobserwuję
Hmm... a tu mnie zdziwiłeś... bo w sumie nawet w instrukcji do auta jest wzmianka o tym, że przy zmianie pasa można tylko lekko wychylić dźwignię
No właśnie na razie z kasą krucho... ale mam wpisane w książce serwisowej i na nalepce w autku, że olej był wymieniany całkiem niedawno, filtr ponoć też (wygląda na nowy)... Po co teraz zmieniać? Chyba, że na ten półsyntetyk...? Co do tego co pisałem o znoszeniu i końcówce drążka to wspomniany już wcześniej mechanik stwierdził, że końcówki nie ma sensu wymieniać bo jest jeszcze całkiem dobra, a wg niego troche słabe są przednie amortyzatory i może stąd się bierze to znoszenie... ja się natomiast zastanawiam nad tym czy to jednak nie wina zimówek, bo np. ostatnio jechałem z BB do Bytomia (na spocik |
JJasiek TOYOTA DRIVER toyota corolla Płock | 2003-12-30 06:44:35 W przypadku brania oleju najczęstszą robotą proponowaną przezz mechaników jest wymiana uszczelniaczy. Ja robiłem to samo nie pomogło. Ja czekam może jakiś fajny silniczek dorwę To głowica, a miska? Może pogiął na jakimś kamieniu. |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2003-12-30 11:20:21
A nie jest czasem tak, że miskę się ściąga przy wymianie pierścieni?? |
pankuba TOYOTA DRIVER Renault Megane 220 GT Wawa | 2003-12-30 14:24:39 Co do oleju to nie tylko uszczelki są ważne, ale i uszczelniacze. U mnie poprzednie autko po 90k też zaczęło brać troszkę oliwy (Corolla '96) ale po zrobieniu rozrzadu przy 100k i zmianie uszczelek jak ręką odjął. Sprawdź czy gdzieś czy się silnik nie poci, albo niech znachor sprawdzi.
Co do kierunku to ja tez tak miałem na początku z tego przejęcia Wiem, że kasa i te sprawy, ale może polecił bym przetrzepanie w ASO, chyba się jednak opłaca na dłuższą metę. |
pankuba TOYOTA DRIVER Renault Megane 220 GT Wawa | 2003-12-30 14:33:28 To apro po kierunku to dotyczyło włączania długich.
Oczywiście, że można tylko lekko naciskać kierunek i nic się nie spali, ale też nic nie powinno skrzeczeć. |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2003-12-30 15:23:12
Z tymi uszczelkami to mi chodziło o to, że niejako oprócz zdejmowania głowicy (prawdopodobnie właśnie w celu wymiany uszczelniaczy) zostały one zmienione na nowe. Mój mechanik stwierdził, że tak jak napisałem, prawdopodobnie coś z tym braniem oleju było robione - zdejmowana głowica to wlasnie mogły być uszczelniacze, a miska (chyba tak to było) to mogły być pierścienie... Poza tym mam najprawdopodobniej walnięty termostat i tu też mi powiedział, że po robocie z głowicą to się często zdarza, no i jeszcze dziwnie ustawiony zapłon - nie ma już możliwości regulacji czyli albo źle włożony aparat albo przestawiony rozrząd, a ponoć rozrząd właśnie przy zdejmowaniu głowicy też się rusza. Jakby na potwierdzenie tych słów dostałem dziś informację od poprzedniego właściciela auta że jakieś 30 000 km wstecz wymieniał uszczelniacze i pierścienie. Poza tym stwierdził że jemu auto brało jakieś 0.9 l na 10 000 km, a olej zawsze był lany Mobil 1 5W50. Nie mam powodu w to nie wierzyć, tym bardziej że obserwacje mechanika to potwierdzają.... Zastanawia mnie tylko czemu dalej bierze ten olej no i tak naprawdę ile... Skoro były robione pierścienie i uszczelniacze to co jeszcze zostało? prowadnice zaworów, zawory? Czy to jest to najkosztowniejsze??
Silnik jest suchutki
Hmm.. no właśnie ostatnio byłem na takim trzepaniu u swojego mechanika - przejechał się autem, dokładnie wszystko obejrzał i sprawdził, no a to naprawdę dobry fachowiec, z tym że głównie specjalizuje się w Citorenach i Mercedesach (praca w ASO tych firm), ale jest OK. Poza tym miałem niedawno taki przegląd z trzepakami, sprawdzeniem siły hamowania i amorów zrobiony na stacji diagnostycznej przed kupnem auta... co jeszcze można obejrzeć w ASO poza wpięciem auta na komputer?? Co warto sprawdzić? Może kompresję? A co do skrzeczenia to chyba mnie czeka elektryk... tym bardziej, że niekiedy jak wkładam kluczyk do stacyjki i dotknę palcem metalu to czuję że następuje wyładowanie (delikatnie kopie)... [ wiadomość edytowana przez: Pigletto dnia 2003-12-30 16:20:33 ] |
pankuba TOYOTA DRIVER Renault Megane 220 GT Wawa | 2003-12-31 12:07:01 Wobec tego co do brania oleju, może poprostu poobserwuj jakis czas czy bierze i ile. Może mechanik ma racje, że to jest efekt "po robocie".
A z ASO to właśnie o to mi chodzi. Nie ma zadnych widocznych objawów, zrobione było co trzeba, a oleju ubywa A co do radia to normalne, że przy uruchamianiu sie wyłącza, ale że traci pamięć to coś nie tak. Biorąc pod uwagę "skrzeczenie i kopanie" faktycznie elektryk cie nie minie. Dlatego, jeszcze raz naprawde polecam ASO. Zajmą się od razu wszystkimi problemami i w sumie może wyjść cenowo podobnie. |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2003-12-31 12:51:54
"podobnie" powiadasz... hmm... to może rzeczywiście tam podjadę (najwyżej skończy się na pytaniu o cenę |
snda Toyota Corolla XLi Poznań | 2004-01-02 09:11:23 Witam!
Problem z braniem oleju występuje w wielu corollkach. Nie wiem jak w inyych modelach, ale najwięcej doścwiadczeń mam z corollciami (sam posiadam E10 1332 cm3 4-AFE 92/93 rok). Moja też bierze olejek - denerwuje mnie to, ale powoli się przyzwyczajam. Kupiłem ją z przebiegiem 140.000 i brała ok 0,5 na 10.000 km. W moim przypadku ilość znikającego oleju zależała od stylu jazdy (tak przynajmniej zaobserwowałem - może to być zbieg okoliczności). Im mocniej ją kręciłem tym więcej brała - max. 0,9-1 l na 10.000. Przy 173.000 zagazowałem ją. Bierze dalej mniej więcej w tych samych ilościach. Cały czas używam Mobil1 5w50. Obecnie mam 197.000 i zastanawiam się zgodnie z zaleceniami mechaników by przy najbliższym przeglądzie zalać go półsyntentykiem. Planuję przy wymianie paska wymienić też uszczelniacze, może to coś pomoże. Poprzednio miałem E09 z 1,6 16V 4-EFE też łykała minimalnie. Mam w rodzinie jeszcze jedną E10 rocznik 93 z przebiegiem 105.000 km od nowości zalewana elF 10w40 i starcza oleju pomiędzy przeglądami - 10.000 km (ale taki przebieg w ostatnich latach osiąga co 2 lata - emeryt). Dodatkowo z uporem maniaka katuje silnik bardzo niskimi obrotami. Co do kierunkowskazów - też zdarza mi się załączać długie światła, tak jak już ktoś na forum wspominał przełącznik długich ma za mały opór. Nie jesteś odosbonionym przypadkiem, jest nas więcej. Jeżeli coś się zmieni w łyaniu olejku daj znać. Pozdrawiam Seb |
jaari TOYOTA DRIVER Toyota Carina E Łódź | 2004-01-04 10:52:45
Posłuchaj Cariny, bo słusznie prawi... PS.Pozdrowienia dla ASO przy ul.Bruzdowej w Łodzi.Teraz już wiem gdzie nie jeździć |
Lew2 TOYOTA DRIVER Toyota Carina E Kraków | 2004-01-04 22:12:36 1) Kierunkowskaz. U mnie też zdarzyło się to kilka razy (takie skrzeczenie, ale bardzo rzadko). Myślę, że jest to ten sam problem co u ciebie. Ale potem się nie powtórzyło, więc się przestałem przejmować. Instrukcja pisze, że lekkie nasiśnięcie kierunkowskazu służy do tego, żeby na chwilkę włączyć (bez przełączenia na stałe). Po puszczeniu odbija sam. Stosuję to często (właśnie przy zmianie pasa).
2) Olej. Tu sprawa jest poważniejsza. Ja mam 250000 przebiegu - silnik 1.6, 4A-FE. Olej zmienia się na gęstszy jeśli zaczyna branie oleju. Z syntetyka na półsyntetyk, z półsyntetyka na mineralny. (nigdy nie wolno odwrotnie). U mnie też bierze olej i to nie mało 1 l na 2,5 tys. kilometrów. Ponieważ jest to olej mineralny (Mobil 15W40) więc nie są to koszty duże. Też próbowałem się za to zabierać (wymiany różnych uszczelek, pierścieni, itp...). Ale wszyscy generalnie mi odradzają jakiekolwiek interwencje. Można wywalić kupę kasy i nic nie poprawić. Po prostu leję olej i jeżdżę. Gdzieś tu koledzy pisali wcześniej o tym oleju gdzie on dziwnie uchodzi, ale nie mogę znaleźć. Rozmawiałem z przygodnym właścicielem Cariny E (nie grupowiczem) 90 tys. km. Mówił, że mu NIC nie bierze. Może ktoś z grupowiczów zebrałby ten temat oleju w silnikach 4A-FE gdzieś w jakimś miejscu? 3) Głośność. Przy prędkości ok. 110-120 (na 5. biegu) wchodzi w jakiś rezonans i jest dosyć głośno. Ale od 130 km/h jest ciszej (no może nie tak jak przy 70 km/h) Też zaraz jak kupiłem, przejmowałem się bardzo każdym zgrzytem, stukiem itp. Teraz się wyluzowałem już trochę. Skoro jeździ (17 tys. już zrobiłem od kupna), to przestałem się tak stresować. Generalnie kupiłem po to używany samochód, żeby się tak bardzo nie stresować (nawet jak ukradną |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2004-01-04 23:12:30
U mnie się to rzadko bo rzadko ale powtarza... Próbowałem w warunkach parkingowych doprowadzić do "skrzeku" i stwierdziłem, że po krótkiej zabawie z przełącznikiem udaje mi się wydobyć ten dźwięk, więc jest to powtarzalne gdybym mial się wybrać do elektryka. Stwierdziłem że dochodzi to gdzieś tam z okolic bezpieczników, na dotyk zidentyfikowałem chyba nawet kostkę (sprawdzałem która drży w momencie jak słychać ten dźwięk), która za to odpowiada, tylko nie dałem rady jej wtedy wyciągnąć. Nie wiem czy tam jakies zaczepy są czy co... akurat było wtedy ciemno, a potem jakoś o tym zapomniałem
No 1l na 2,5 tys to rzeczywiscie dosc sporo... ja dziś przejechałem jakis 1000 km od dolewki i bede patrzyl jutro ile ubyło... z tym, że i tak będzie to bardzo niedokładny pomiar... No ale chyba rzeczywiście pierwszym krokiem będzie zmiana oleju na półsyntetyk...
Heh... też o tym myślałem jak zacząłem szperać w archiwum (ale ogólnie raczej o silnikach Toyoty a nie tylko 4A-FE, choć z mojego i Twojego punktu widzenia byłoby to fajne Nawet myślałem, że samemu mógłbym się pokusić o takie zebranie wątków dotyczących spraw olejowych i zrobienie jakiegos artykulu/przeglądu na strone klubową, tylko niestety nie mam czasu jak na razie... pewnie dopiero w drugiej połowie roku będzie lepiej (po obronie
Ja nie mam żadnego rezonansu... Raczej wydaje mi się, że po przekroczeniu tych 3000 obrotów (z hakiem) zaczyna być słyszalne takie głośniejsze buczenie silnika - czasem się zastanawiam czy nie ma jakiejs dziury w wydechu... no ale hmm... właściwie to buczenie jest takie dość rasowe
hehe... no tak... ja na razie przejechałem jakieś 3000 km a mam auto niecały miesiąc (od 6 grudnia - ale nie był to prezent mikołajowy) i jestem zadowolony pomimo tych usterek... Jesem zadowolony bo po prostu odczuwam przyjemność siedząc w tym aucie, jadąc nim czy nawet patrząc na niego... bo co prawda jest to już nieco starsza Corolla ale obecne hasło reklamowe "Toyota Corolla: możesz być dumny" do mojej mi też pasuje... no bo kurcze jestem z niej dumny! |
Iceman Toyota Corolla Warszawa | 2004-01-05 10:30:10 Co do wymiany oleju z mineralnego na sysntetyk, no cóż nie napisze ze nie wolno, można to zrobić problem polega na tym ze trzeba zdawać sobie sprawe z ryzyka jakie pociąga to za sobą. Jeżeli samochód smigał na oleju mineralnym kiepskiej jakości to napewno szlamu bedzie dużo i lepiej zmienić na poł syntetyk i dopiero na syntetyk, bo odmywanie dużej ilości szlamów może zatkać kanały smarowe i rozszczelnić silnik.
W swojej Corollce przy przebiegu ponad 150 tyś dokonałem takiej zmiany, mineralny olej kiepskiej jakości zmieniłem na mobila 1 0w40 jeżeli dobrze pamietam. Po przejechaniu 2000 tyś zlałem i zalałem go Castrolem RS 10w60 a teraz Valvoline. Silnikowi wyszło to na dobre no i sie nie rozleciał. Co do ubywania oleju bywa z tym różnie raz moje potrafi łyknąć 1l na 2000 tyś a raz nie ubywa mu wcale, wiec nie bardzo wiem od czego to zależy, najciekawsze z tego jest to ze na analizatorze spalin nie wykazuje spalania oleju ani na biegu jałowym ani przy 2000,3000,4000 obrotów. |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2004-01-05 12:04:55
Ja dziś rano sprawdziłem u siebie i niestety ale wyszło, że na 1000 km spalił ponad 0.5 l, chyba cos koło 0,8... A ten Twój Vavoline to synetyk czy półsyntetyk, jakie parametry, cena itd? Bo może jeszcze dziś, przy okazji wizyty u mechanika, załatwię sobie wymianę oleju na jakiś gęstszy niż mój Mobil 5w50... [ wiadomość edytowana przez: Pigletto dnia 2004-01-05 12:05:37 ] |