MotoNews.pl
10 Dziwne stuki ( metaliczne ) w silniku (34853/27)
  

Dziwne stuki ( metaliczne ) w silniku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich grupowiczów
Mam problem z silnikiem w Poldasie dziś nagle zaczął dziwnie stukać metalicznie pod obciążeniem jak jadę i dodam gazu łupie strasznie, puszcze – trochę cichnie, prawie do zera.
Na luzie trochę nierówno pracuje na wolnych obrotach, dodam gazu zaczyna lekko stukać, na wysokich obrotach przechodzi.

Dzięki zgóry za odpowiedź.
Życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku.
Chilo
  
 
Moze panewki.
Na dole strony jest wyszukiwarka,wpisz slowo"Stuki",wyswietli ci sie kilka tematow na ten temat
  
 
Myślałem o tym
ale jest jeszcze coś
ciśnienie jest takie jakie było przed awarią, a tęperatura nienaturalnie wzrasta, i jak odpaliłem drania z otwartym korkiem chłodnicy, to po dodaniu "gazu" wypływ płynu mialem - puszczam wraca na swoje miejsce.
czy to moze być uszczelka ?? - no i spadek mocy silnika spory.

Pozdrawiam
chilo
  
 
Panewki, panewki, panewki. Pewnie padły (obróciły się) jakieś korbowe. Zaufaj mi Niestety.Przerabiałem to kilkakrotnie. Jeżeli chodzi o takie objawy to jestem specem Ewentualnie pękł Ci tłok ale wtedy ciśnienia by nie było i olej by wyleciał rurą wydechową (też to przerabiałem).
  
 
A ja tek niesmialo zapytam:jaki przebieg ma ten silniczek?
  
 
A ja całkiem smiało{jaki przenueg?
  
 
Cytat:
2003-12-31 23:08:02, danield pisze:
A ja całkiem smiało{jaki przenueg?




Oj tak do końca nie jestem pewien ( nie jestem pierwszym właścicielem) ale sprawa wyglada tak.
do remontu na liczniku miał 105 kKM
teraz ma 145 kKM.
a remont to wymiala panewek, pierścieni, wałka rozrządu uszczelniaczy wszystkich etc. nie był szlifowany ani wał ani blok.
wał miał wymiary w normie na nominalne panewki - pomiary nie wykazywały owala. brak rys.
blok byl juz troche wyrobiony, ale po naprawie do dnia dzisiejszego bylo oki - az tu nagle dziś ta padaka.


ps.

remont dlatego był robiony że brał strosznie oliwe ( gubił chyba więcej )


[ wiadomość edytowana przez: chilo dnia 2003-12-31 23:13:24 ]
  
 
albo pękł pierscień. Mi tez stukało - wyglądało jak stukający zawór. Na zimnym było ok - a po zagrzaniu stukał. I wystukał. Lepiej machnij sie na kompresje zeby sie dało w razie czego szlif jeszcze zrobić.
  
 
Cytat:
2003-12-31 23:19:47, Ramzes_II pisze:
albo pękł pierscień. Mi tez stukało - wyglądało jak stukający zawór. Na zimnym było ok - a po zagrzaniu stukał. I wystukał. Lepiej machnij sie na kompresje zeby sie dało w razie czego szlif jeszcze zrobić.



tego się boję - no i jeszcze ten brak mocy gdy zimny lepiej - jak sie nagrzeje tragedia. - a czy np mogla pojść uszczelka pod głowicą. ?
  
 
nie uszczelka... olej w plynie - płyn w oleju, kompresja w plynie, kompresja w oleju tudzież inne kombinacje. Jedz na kompresje. I to migiem. I zdejmij pokrywe filtra powietrza - jesli jest tam olej - to po pierscieniach. OLO miał tak - a ja za miesiąc dokładnie to samo co on.
Lepiej autko do serwisu i to migiem.
  
 
Cytat:
2003-12-31 23:30:01, Ramzes_II pisze:
nie uszczelka... olej w plynie - płyn w oleju, kompresja w plynie, kompresja w oleju tudzież inne kombinacje. Jedz na kompresje. I to migiem. I zdejmij pokrywe filtra powietrza - jesli jest tam olej - to po pierscieniach. OLO miał tak - a ja za miesiąc dokładnie to samo co on.
Lepiej autko do serwisu i to migiem.


Jutro spewnością sprawdzę tek filterek.
Zepsół mi dziś humor drań jeden ten poldas (
jak pierścień to jak sądzisz - blok jeszcze w normie - czy szlif konieczny - bo jak trzeba bedzie slifować to i tłoki i nowe pierścienie plus szlif - robota (((((
  
 
noooo... jesli to dopiero początek - mzoe nie bedzie tak źle. Ja z stukiem zjezdziłem ponad 1500 km wiec w końcu miało prawo powiedzieć dosć. Ale jak to początek u CIebie - to moze nawet szlif nie bedzie potrzebny - tylko zapakować pierscionki nominalne (lub I szlif po dopasowaniu do cylindra) na obecne tloki jesli nie ma wielkiego zużycia i jazzzda... Pierscienie kosztują ok 50 zl kpl. Tłoki ok. 50 zł - 1 szt. szlif - ok 100 zl za caly blok. Szlif wału - ok 100 zł. kpl panewek (korby + glówne) od 50 - 80 zł. kpl. uszczelek i simmeringów - ok 130 zł.
Planowanie głowicy - 40 zł. uszczelniacze zaworowe - (VW) 18 zł za kpl.
robisz sam - to cały koszt. Robisz u mechanika - dolicz z 600 - 700 zł za robote.
Ot całokształt...
  
 
Cytat:
2003-12-31 23:48:24, Ramzes_II pisze:
noooo... jesli to dopiero początek - mzoe nie bedzie tak źle. Ja z stukiem zjezdziłem ponad 1500 km wiec w końcu miało prawo powiedzieć dosć. Ale jak to początek u CIebie - to moze nawet szlif nie bedzie potrzebny - tylko zapakować pierscionki nominalne (lub I szlif po dopasowaniu do cylindra) na obecne tloki jesli nie ma wielkiego zużycia i jazzzda... Pierscienie kosztują ok 50 zl kpl. Tłoki ok. 50 zł - 1 szt. szlif - ok 100 zl za caly blok. Szlif wału - ok 100 zł. kpl panewek (korby + glówne) od 50 - 80 zł. kpl. uszczelek i simmeringów - ok 130 zł.
Planowanie głowicy - 40 zł. uszczelniacze zaworowe - (VW) 18 zł za kpl.
robisz sam - to cały koszt. Robisz u mechanika - dolicz z 600 - 700 zł za robote.
Ot całokształt...


no to ładnie
pocieszyleś mnie - mam nadzieję tylko że może to nie pierścień(e) - nieświadomość to piękna żecz.
Życzę szczęśliwego nowego roku, ja mam chyba noworocznego pecha (

ps. jakąś nadzieję daje mi to że jak nagrzany dodam gazu to mam lekka fontanne płynu z chłodnicy. może jednak uszczelka, no i sobie przypomniałem - ostatnio gdzieś mi 0,5 litra wcieło - jakieś 2 dni temu dolałem. wszystko to ciekawe - ale nie dlamnie - ja chyba dzis flaszkę wypije - może sie obudzę i jutro bedzie oki

[ wiadomość edytowana przez: chilo dnia 2003-12-31 23:55:31 ]
  
 
SPoko. Ja w tym roku skończyłem juz 2 silnik. Szczesliwego Nowego ROKU !!
I jak najmniej padających poldasów


[ wiadomość edytowana przez: Ramzes_II dnia 2003-12-31 23:56:41 ]
  
 
Znajomy mechanik pocieszył że to może uszczelka pod głowicą albo zawór. Jutro konfrontacja z rzeczywistością - i holowanko do mechanika.
  
 
już po zabiegu )
w uszczelce pod glowica miedzy 3 i czwartym cylindrem 10 mm dziura.
reszta byla w porządku.
  
 
Stuki dopadły również silnik mojego Poldka . Po pierwze zaczęło się nagle podczas jazdy bez żadnych wcześniejszych objawów. Stuka na zimnym i na gorącym silniku. Stuki są głuche, jakby tłumione. Na 100% stuki nie pochodzą od alternatora czy pompy, uszczelka pod głowicą również OK. Przestaje stukać podczas jazdy i puszczenia nogi z pedału gazu na biegu, podczas przyspieszania stuka, na biegu jałowym stuka. Przyspieszanie i opóźnianie zapłonu nic nie daje. Silnik ma przebieg 140 tys lub 240 tys. (zgaduję że raczej 240 tys ). Nie grzeje się bardziej niż dotychczas, ciśnienie oleju OK, na cylindrach ciśnienie słabe (mierzone z 3 miesiące temu kiedy wszystko było OK). Zdejmowanie po kolei świec nie zmienia stukania. Jedyne co podejrzewam to albo panewki lub przeskoczył pasek rozrządu, i tu mam pytanie: Co by się działo gdyby przeskoczył o 1 ząbek (objawy?) bo kiedy o 2 to już wiem co się dzieje. Czekam na opinie.
  
 
Wciąż czekam na jakieś podpowiedzi. Za tydzień muszę przejechać parę kilometrów, a mam obawy przed jazdą z taką orkiestrą.
  
 

Nie wiem czy to zawory klepia - po regulacji nic sie nie zmienilo, chyba ze pan mechanik udawal ze cos zrobil.
Co ciekawe, zaraz po odpaleniu jak jest zimny jest cicho... troszke sie rozgrzeje i zaczyna klepac, niby nic zlego, z tego co slysze na ulicy wiekszosc PN i DF'ow wydaje podobne dzwieki.
Inna sprawa - jak na trzecim cylindrze zdejme swiece to slychac jakies takie metaliczne-gluche stuki.... tez nie wiem co to, pan fachman macha na to reka. Przebieg 58kkm, oleju wciaga 1l na 1000km (tak mniej wiecej). Jak cos diagnozujecie z tego opisu to dajcie znac .


[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2004-03-27 22:09:23 ]
  
 
Duzo tego oleju, za duzo... nie jest dobrze