Do Diesel maniaków !

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak myślicie czy opałówka moze zaszkodzić naszym silnikom??
Czy warto lac do tego typu silnika Opał ?czy nic się nie stanie ?
Czy ktoś juz to robił ?
  
 


bez komentarza
  
 


gratuluje pomyslu


  
 
brrrr


W sumie to moj kumpel cały czas na tym świństwie jeździ i katuje Omesie,ale nie narzeka.No ale jest to osoba,ktora nie przejemowala sie nawet tym,że....koń mu tylną klapę pogryzł i zdewastował.

[ wiadomość edytowana przez: gepard1 dnia 2004-01-04 21:21:07 ]
  
 
Witam szef mojego brachola kupił Peugota 307 mówka sztuka. Od nowości jezdzi na OPALE Teraz auto sprzedaje i kupuje coś innego
Wyciąg sobie wnioski
NARA
  
 
A zamiast jakiegoś markowego alkoholu może denaturacik lub borygo ?
  
 
Jak ktoś ma jakiegoś starego diesla to niech se leje....
Generalnie uważam to za bezsensowny pomysł przy dieslach 16V ale co komu...


Pozdrawiam

Robert
  
 
Dzięki za odpowiedzi właśnie tego było mi potrzeba
  
 
Ja chociaz jezdze benzyniakiem,to pozwole sie wtracic,to prawda,ze stary diesel mogl jezdzic praktycznie na wszystkim ropo podobnym,stare merole,ople czy wv. Ale gdybym mial nowe cacko,chetnie z turbinka,czy common rail, wlal tzw.czerwona oranzade,to bym swiadomie katowal engin. Propos zalewania baku roznymi paskudztwami,polecam wpakowanie 5litrow rozpuszczalnika nitro do baku trampka,poprostu rakieta i one way ticket.hihi.narka.
  
 
A ja odpowiem tak: benzyna jest dobra do silników benzynowych, gaz jest dobry do kuchenki, olej napędowy jest dobry do diesla, a opał jest dobry do pieca. Jeśli kogoś uraziłem to naprawdę przepraszam.
Pozdrawiam
  
 
A do odgrzewania starych kotletow co jest dobre ??
  
 
Ja tylko chciałem w prosty sposób wyrazić, że przesadne kombinowanie z paliwami w końcowym efekcie wcale nie musi być opłacalne. Na gazie jeszcze można jeździć. A przy dzisiejszych cenach i ilości spalanego przez Omegi paliwa, chyba nawet trzeba. Jednak sądzę, że jak ma się tego diesla, to już chyba można odżałować i kupić mu paliwo takie, do jakiego go fabryka stworzyła.
A co do tych kotletów to....poddaję się. Bezwarunkowa kapitulacja.
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-10-14 16:50:42, DrA pisze:
A do odgrzewania starych kotletow co jest dobre ??


olej jadalny
  
 
...a myślałem że olej z biedronki...
  
 
Osobiscie jezdze na napedzie ale znajomy ma 525tds a to ten sam motor co w Omie i smiga nonstop na opale i nic..
  
 
omega A - w sumie czemu nie, silnik nienajnowszy technologicznie, niewysilony, "odporny" na ciężkie warunki pracy blablabla...
Omega B - osobiście wolałbym nie...
widziałem ostatnio bmw 525 e39 - turbodiesel, właściciel leje na 1000l nieodbarwianego opału 1l jakiegoś siuwaksu Wurtha bodajże, na 100l litr mixolu i śmiga tak od dłuższego czasu - bezawaryjnie...
Olej ma kolor granatowy (to od tego niemieckiego specyfiku niby), liczba cetanowa porównywalna z tym co jest dostępne na stacjach benzynowych...
No i facet ma dojście do pewnego oleju opałowego, bez domieszek jakiś rozpuszczalników do farb, odbarwiaczy itp...
takie moje 0,03 PLN w temacie
  
 
Wujek ma peugota 205 z 90r. jezdzi nim juz 8 lat i NIGDY nie zatankowal napedu tylko opał- oczywiscie leje mixol 1/100.

W maju tego roku jechalem ojca autem, felicja 1,9D z 2000roku, NIGDY nie lany ani opal ani nic podejzanego, zawsze pewne stacje itd. Zatankowal;em na ladnej duzej stacji bylo pieknie ale nie dojechalem do domu.. pompa wtryskowa sie zatarla pompa trafila do zakladu regeneracji okazalo sie ze wlalem odbarwiony opal.. byl suchy itp i szlag pompe trafil....
Widzac jego prywatne auto tez w dieslu zapytalem facia gdzie tankowac na przyszlosc... Odpowiedzial tak: "nie oficjalnie lej pan opał bo niema nic pewnego dzis.." pytam dalej ale jak to ten opal.. to i tamto.. mowi: "opal to jak naped tylko nie odsiarczony i zabarwiony, jedyna wada opalu to ta siarka ktora w procesie spalania osadza sie i szysbciej sie zuzywaja wtryski."

uff sie napisalem

Kazdy decyduje sam co wleje..

  
 
Witam, mam Ome 2,5 TD juz od roku i cały czas jezdze na opale z dodatkiem mixolu, latem jezdziłem, na mieszance poł na poł z olejem jadalnym najtanszym jaki był w ofercie marketów a czasem nawet na samym rzepaku. dodam ze zanim zacząłem lać rzepakowy miałem problemy z uruchomieniem gdy silnik był rozgrzany, po zalaniu rzepakowego auto jakby dostało drugiej młodości.. pali na dotyk, lepiej ciagnie na niskich obrotach(800-1500 rpm) jedyny mankament to zapach smażonych naleśników.. ale przecież z tyłu nie jedziemy
  
 
Tos kotleta odgrzal az plesnia zajechalo
  
 
Cytat:
2007-02-07 23:42:53, chemik333 pisze:
Tos kotleta odgrzal az plesnia zajechalo



Nie tylko tutaj odgrzał śmierdziela...