Poprawić fabrykę...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ostatnio doszedłem do ciekawych wniosków.

przeróbka nr 1) - gruba spiro i filtr od skody. Okazało sie że miał on większe opory niż filtr std w puszce - po założeniu std musiałem odkręcić gaz o 1/2 obrotu bo nie chciał iść. Teraz co prawda mam spiro ale std filtr. Chodzi bez zarzutu.

przeróbka nr 2) - większe gardziele. Miałem z dawnych czasów rozwiercone na 24,5 i 27 i skorygowane kształtem gardziele (zgodnie z tym co pisał p. Szczeciński) niestety takie rozwiązanie jest dobre przy benzynie. Przy gazie do d!. Wczoraj założyłem 24/26 (korekta kształtu) i nie poznałem samochodu! muskam gaz a on idzie. Przejechalem juz troche na zbiorniku i jeszcze mi sie nie zapaliła rezerwa. Acha 2.0 dohc ma tez gardziele 24/26 i widać ze osiągi nie polegają na zwiększaniu ich srednic (do pewnego momentu :wink

przeróbka nr 3) - kombinacje z aparatem zapł. Wkładałem od 1.6 (zaczał chlać 15) zamieniaem spręzynki, mieszałem z kątem ustawienia... Wreszcie włozyłem standartowy, poswięciłem w nocy troche czasu, ustawiałem kolejno na 6,8,10,12 stopni i mierzyłem elastyczność na III od 2000-5000 ze zdejmowaniem czasu co 1000 obr. Co wyszło? Najlepsze ustawienie dla silnika AB to 7-8 st. Ile zaleca fabryka? Chyba dokładnie tyle :/

pali 12.5
tia... no to tyle. Właśnie weryfikuję niektóre swoje poglądy.

[ wiadomość edytowana przez: OLO dnia 2002-12-15 14:05:13 ]
  
 
Jak juz jestes taki cwany, to zmien sobie amorki na standardy
  
 
Widocznie seria niejest taka zla

[ wiadomość edytowana przez: SXC dnia 2002-12-15 15:02:02 ]
  
 
Ale nic nie jest na tyle dobre, zeby nie moglo byc lepsze. Trzeba tylko uwazac, zeby nie przesadzic. Poza tym nic nie ma za darmo! Inzynierowie konstruowali te samochody nie po to, zeby zobic nam na zlosc i dac duze pole do przerobek, tylko cos musieli miec na celu... mozna oczywiscie troche poprawic ich robote, ale bez przegiec.

Amorki jednak trzeba utwardzic!!
  
 
Jak widać te głęby w Fabryce nie są takie głupie, a nawet wiedzą co robią
  
 
Kiedy pan Szczeciński pisał swoją książkę to przecież o gazie nawet nikt nie słyszał, a poza tym o ile pamiętam, to te większe gardziele należało stosować razem z innymi przeróbkami gaźnika. W nowszych wydaniach było napisane,żeby je rozwiercać omniej niż 1mm.
  
 
I tu potwierdza się zasada że nie należy na siłę poprawiać tego co fabryczne.Tam naprawdę trochę czasu spędzają na testach.
Więc wiedzą co wypuszczają na rynek.
  
 
Grzechu - do zwiekszonych gardzieli proponowali większe dysze. Założyłem. A co do gazu wystarczyło go nieco odkreić. Poza spalaniem nic nie dało.
Amorki są poza konkursem.
Dziś spalił 13l

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
..praktyka uczy ze po zwiększeniu srednicy gardzieli np z 24 do 26 mm kaliber dyszy paliwa powinien wzrosnąć z np.120 do conajmniej 140 przy równoczesnym zwiększeniu dyszy powietrza i wymianie rurki emulsyjnej (a to tylko dla pierwszej gardzieli) dla drugiej pojawia się problem ze zdobyciem odpowiednio dużych dysz.. ..
  
 
zero problemu! rozwierca (przekalibrowuje) sie u gaźnikowca. Nawet za to nie wziął pieniędzy!Ale na gazie i tak gorzej działał!!!

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
..a czy ów gażnikowiec kalibrował dysze po rozwierceniu? czy mialy one liniowa charakterystykę przepływu w wymaganych zakresach? (tzn czy przy wzroście przepływu nie lała "po nogawkach"?).. bo jeśli nie, to nie były to żadne dysze a jedynie śmieszne, dziurawe mosiężne śrubki
  
 
..ale żeby gazownia zaczęła jako tako dzialać należy wykonać "autorski " mieszacz, bo to co oferuja gostki to czysta kpina!
  
 
Zgadzam sie z większością, inzynierowie zaprojektowali sinik z uwzględnieniem pełnego obciążenia samochodu tzn 5 osób po 115kg, i do tego przyczepa z ładunkiem 500kg, jeśli dokonamy w naszym silniku wszystkich przeróbek zgodnie np z książką usprawnienia poloneza to się okaże że jeżeli weźmiemy pod uwagę pełne obciążenie to ten silniczek poprostu go nie wytrzyma, dochodzą większe naciski i obciążenia układu korbowo-tłokowego silnik w zacznie się przegrzewać a i nastąpi efekt mikropęknięć na skutek zmiany gabarytów poszczególnych elementów co doprowadzi np do trwałego uszkodzenia korbowodów!!!

Pozdrówka
  
 
Wychodzi na to że nie wszystko co fabryczne jest złe...To "złe" to niedoróbki produkcji masowej...głowica , kolektory itd...Tu drzemią moce do odzyskania...
  
 
Całkim się z Tobą zgadzam OLI_F50, mój DF miał gaźnik przede wszystkim wygładzony i pozaokrąglany gdzie trzeba, a z przeróbek miałem tylko spiłowaną krawędź przepustnicy i otworek w rozpylaczu. A i tak zacżąłdużo mniej palić. Z 8-9l w trasie zjechał do ok 7.
  
 
Ach ten nasz Olek.....
  
 
właśnie włozyłem 5 dni temy aparat od 1600 - chodzi gorzej. wkładam spowrotem 1.5
AAAAAAAAa weźcie mnie na jakaś terapie!!!!!!!!

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Spoko, to tylko okres...
  
 
Cytat:
2005-01-03 18:36:54, OLO pisze:
właśnie włozyłem 5 dni temy aparat od 1600 - chodzi gorzej. wkładam spowrotem 1.5 AAAAAAAAa weźcie mnie na jakaś terapie!!!!!!!!



Znowu chcesz wodki????
  
 
Cytat:
2002-12-15 13:54:53, OLO pisze:
...Wreszcie włozyłem standartowy, poswięciłem w nocy troche czasu, ustawiałem kolejno na 6,8,10,12 stopni i mierzyłem elastyczność na III od 2000-5000 ze zdejmowaniem czasu co 1000 obr. Co wyszło? Najlepsze ustawienie dla silnika AB to 7-8 st. Ile zaleca fabryka? Chyba dokładnie tyle :/ pali 12.5 tia... no to tyle. Właśnie weryfikuję niektóre swoje poglądy.



hmm u mnie jest chyba z 15 stopni zapłon i chodzi ok. Jak bym ustawil na 7-8 to na wolnych obrotach spadaja obroty dodam ze mam LPG