MotoNews.pl
  

Fabryka TOYOTY w Turcji

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy coś wiecie na ten temat???
  
 
A co chcesz wiedzieć???

Fabryka jest, produkuje, Japończycy ją nadzorują, coś jeszcze? Produkowane modele?

Może to pomoże:
- - - - - - - - - - - - - - -
Company name Toyota Motor Manufacturing Turkey, Inc. (TMMT)
Location Sakarya, Turkey
Established July 1990 (formerly TOYOTASA; renamed TMMT in October 2000)
Share distribution Toyota Motor Corp. 90%; Mitsui & Co., Ltd. 10%
Top executives Chairman: Osamu Obata
President: Koji Kobayashi
Site area/floor space 824,000m2 / 131,000m2
Capacity 100,000 units a year
Product lineup Corolla sedan/station wagon
Start of production September 1994
Total Investment 425million USD (as of 2001)
Start of exports February 2002
Number of employees 1,050




[ wiadomość edytowana przez: jackal dnia 2004-01-12 12:47:43 ]
  
 
jeżeli chodzi o te toyki z fabryki w turcji to słyszałem złe opinie od użytkowników w jednej awaria silnika a wdrugiej sypie sie zawieszenie.moje zdanie jest takie jak toyota to tylko z japoni cały ten szłam z inyych fabryk na świecie to gówno tylko japończycy potrafią produkować dobre toyoty inna mentalnośc ludzi w japoni to są pracocholicy dla nich praca to całe życie i robić lepiej lepiej i jeszcze raz lepiej
  
 
Trudno się nie zgodzić, jednak w Europie nie kupisz np. nowej Corolli made in Japan.

A co powiesz na ponad 89.000 aut japońskich koncernów produkowanych po za Japonią, zaimportowanych w 2003 r. do Japonii. W tym było kilka tysięce Toyek Avensis z Anglii???
  
 
Ma bardzo dobre opinie .

Sorry skull ale p...lisz bzdury.

Dostała nagrodę dla najlepszej fabryki Toyoty po za Japonią

A z tego co wiem, a wiem, w Turcji to są przykręcane 4 śruby i to przez Japończyków. Zauważ że model sedan "produkowany" w Turcji ma Japońskie światła (a nie europejskie jak hatchback).

Sam jeżdżę takim autkiem, więc się tamatem interesowałem.
  
 
i tak mnie nie przekonacie jak mam kupić toyke to wole starszy rocznik i z japoni a czy te nowe toyki z fabryk w europie są naprawde dobre to porozmawiamy za no dajmy im 10lat niebęde taki już srogi bo dla mnie dobra toyota to powinna przejechać 15 lat bez większych usterek a silnik to w tym wypadku nierobimy az do ostatnich dni auta.miałem starletke kiedyś z 81roku miała 18 lat jak ją opuściłem wył już most ale silnik odpalałeś w każdych warunkach i chodził jak zegareczek.
  
 
sorry może nieświadomie weszłem wam troche na ambicje ale każdy ma jakieś tam zdanie o tych wadach w toykach z turcji wiem też od posiadaczy nowych corolli z tej fabryki i szczeże muwiąc są niezadowoleni.jak to muwią wszystko wyjdzie w praniu.
  
 
Toyota w Turcji? Panowie i Panie wszystko zalezy od systemow kontroli jakosci, jezeli Japonczycy beda nadzorowac kazdy element linii produkcyjnej to uda sie produkowac dobre Toyotki nawet w Afganistanie, pytanie brzmi tylko czy sa w stanie sprawdzic naprawde wszystko? Bo mentalnosci japonskiej to raczej im nie wpoją
  
 
dobrze gadasz dave77 i w tym sęk
  
 
Można powiedzieć inaczej, przez 3 lata jest gwarancja, a potem samochód jest już stary i idzie w ludzi, a my przesiadamy się do nowego

A serio, poczekamy i zobaczymy. Fabryka w Turcji produkuje wózki już od kilku lat, i niedługo zaczną się łapać na 3- i 5-letnie statystyki TUV, ADAC i Dekra.
  
 
Cytat:
2004-01-13 11:30:24, Dave77 pisze:
Toyota w Turcji? Panowie i Panie wszystko zalezy od systemow kontroli jakosci, jezeli Japonczycy beda nadzorowac kazdy element linii produkcyjnej to uda sie produkowac dobre Toyotki nawet w Afganistanie, pytanie brzmi tylko czy sa w stanie sprawdzic naprawde wszystko? Bo mentalnosci japonskiej to raczej im nie wpoją




Zgadza się. Dlatego robią auto w Japonii, potem przewożą do turcji, gdzie dokręcają śróbkę (ze wzgledu na przepisy celne, chyba nie trzeba tego nikomu tłumaczyć) i tak otrzymujemy Toyke z Turcji.

Hough

Cytat:

sorry może nieświadomie weszłem wam troche na ambicje ale każdy ma jakieś tam zdanie o tych wadach w toykach z turcji wiem też od posiadaczy nowych corolli z tej fabryki i szczeże muwiąc są niezadowoleni.jak to muwią wszystko wyjdzie w praniu.





Zdania o wadach nie mam bo z takimi się nie spotkałem i o żadnych nie słyszałem. Możesz powiedzieć jakie to wady wykryli twoi koledzy?
  
 
Cytat:
2004-01-13 13:32:54, pankuba pisze:
Zgadza się. Dlatego robią auto w Japonii, potem przewożą do turcji, gdzie dokręcają śróbkę (ze wzgledu na przepisy celne, chyba nie trzeba tego nikomu tłumaczyć) i tak otrzymujemy Toyke z Turcji.

Hough



Pankuba
Obawiam się, że jednak robią tam nieco więcej. Nie opłaca siebudować wielkiej fabryki, tylko do montarzu. Podobnie jak u nas w Wałbrzychu, nie montuje się skrzyń biegów, ale produkuje.
  
 
coś w tym jest. Corolla mojego teścia (1995 kombi japończyk) po 200 tys wyglądała jak nówka. Zero pisków stuków oryginalny wydech, amortyzatory, katalizator i bez problemu przechodziła badania techniczne!!! A Yaris po 8 tys stuka tapicerka wiec czego można spodziewać się poźniej??
  
 
coś w tym jest. Corolla mojego teścia (1995 kombi japończyk) po 200 tys wyglądała jak nówka. Zero pisków stuków oryginalny wydech, amortyzatory, katalizator i bez problemu przechodziła badania techniczne!!! A Yaris po 8 tys stuka tapicerka wiec czego można spodziewać się poźniej??
  
 
Spokojnie, Yaris jest dziedicznie obciążony chorobami wieku dzieciecego i kazda kolejna wersja bedzie pozbawiana kolejnych "wad" lub dokuczliwych usterek. To że czasem trzeszczy czy skrzypi może również wynikać z naszych serwisów które robią wszystko byle zrobić ( oczywiście nie wszystkie) jak również z tego ze nawet japońce nie są w stanie wszystkiego dopilnować, ale jak bedzie tak dalej to zrobia tak jak z fabryką w GB gdzie zwolnili wszystkich bo była masa reklamacji na samochody tam montowane.
  
 
Cytat:
2004-01-13 15:08:02, Lapa pisze:
coś w tym jest. Corolla mojego teścia (1995 kombi japończyk) po 200 tys wyglądała jak nówka. Zero pisków stuków oryginalny wydech, amortyzatory, katalizator i bez problemu przechodziła badania techniczne!!! A Yaris po 8 tys stuka tapicerka wiec czego można spodziewać się poźniej??



O przepraszam, nie obrażajmy Turków. Yarisa montują Francuzi, a kto z Was widział solidny francuski samochód ????
  
 
Nie trzeba wszystkich Turków przerabiać na Japończyków, a wystarczy kilka tysięcy z nich dobrze przeszkolić, płacić nieco więcej niż sąsiednia fabryka i dobrze pilnować, a efekty same przyjdą.
Gdy w Warszawie na Żeraniu zagnieździł się Opel, to samochody stamtąd pochodzące miały mniej wad produkcyjnych niż z innych fabryk Opla. Skoro my potrafimy, to Turcy pewnie też.
  
 
Cytat:
2004-01-13 15:05:17, jackal pisze:
Pankuba
Obawiam się, że jednak robią tam nieco więcej. Nie opłaca siebudować wielkiej fabryki, tylko do montarzu. Podobnie jak u nas w Wałbrzychu, nie montuje się skrzyń biegów, ale produkuje.



Ok Jackal wiecej, ale zapewniam Cię, że nie wiele, a juz napewno nie produkują ich tak jak my skrzynie w Wałbrzychu. Wiem co mówię.

No a co do opłacalności (pomijając nawet cła i te sprawy), czasem się można bardzo zdziwić co się opłaca
  
 
widzę że zdania na temat fabryki są podzielone bo narazie ciężko jest coś powiedzieć na 100procent musi minąć troche czasu ale jest sprawa tego typu jak już tu wspomniano ze auta nowe zawsze muszą się dotrzeć czyli do producenta dochodzą różne reklamacje na podstawie kturych wprowadzane są poprawki w produkcji.dlatego lepiej poczekać z kupnem nuwki blaszki
  
 
Cytat:
2004-01-13 17:25:01, skull pisze:
.... auta nowe zawsze muszą się dotrzeć czyli do producenta dochodzą różne reklamacje na podstawie kturych wprowadzane są poprawki w produkcji.dlatego lepiej poczekać z kupnem nuwki blaszki



Niekoniecznie!!! W przypadku japońskich aut, zwłaszcza Toyoty, nie ma takiej potrzeby. Oni najpierw wprowadzają model u siebie, a za parę miesięcy lub rok, pokazują poprawione auto w Europie i USA. Tak było z nową Corollą (montowaną w Anglii i Turcji).

Co do innych modeli (np. niemieckich) czeka się pół roku do roku. Jeśli poczekasz zbyt długo, pojawia się nowszy model po liftingu lub całkowicie nowy model i zostajesz ze starym autem.

Mówię tak, bo wywodzę się ze środowiska informatycznego, czyli jeśli nie masz najnowszego modelu, to masz stary model Jednym to przeszkadza, inni sobie chwalą, kwestia gustu.