Za niskie obroty....help!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam i prosze o pomoc.Jestem szczęśliwym posiadaczem Cariny E 2.0 do której założyłem ostatnio jakiś gazik 2 generacji.Niby wszystko gra ale tak mniej więcej co 2 dzień zdaża sie że przy wychamowywaniu np. na światłach obroty spadają grubo poniżej 500 i silnik się przydławia a nawet gaśnie (mam automatyczną skrzynie biegów) . Drugim dziwnym według mnie objawem jest "dziura"w mocy (takie jakby odcięcie na moment)w momencie rozpędzania sie na gazie wbitym w opór ,przy prędkości ok. 115km/h.Jeżeli zbliżając się do tej prędkości odpuszcze troszke gazu to owa "dziura"nie występuje i wszystko jest normalnie.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam...
  
 
IMHO za dużo powietrza.
  
 
True True kolego znajdz na forum topiki o dolotach itd (nie dawno bylo) poczytaj i bedziesz juz wiedzial co zrobic

pozdr
  
 
Ja nowy jestem w te klocki.Gazik mam 2 tygodnie.Już 2/3 razy byłem u tych ludków od gazu.Najpierw to gasł ciągle i po długich cierpieniach i sprawdzaniu wszystkiego po kolei okazało się ,że woda dostała sie do emulatora.To z kolei spowodowało zwarcia i ciągle rozłączanie gaziku.O dolocie poczytam i pojade do "speców" ,niech robią do skutku. Pozdrawiam...
  
 
to wygląda na zbyt odetkany dolot, względnie regulację.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-01-12 01:34:11, stoned_crazy pisze:
Drugim dziwnym według mnie objawem jest "dziura"w mocy (takie jakby odcięcie na moment)w momencie rozpędzania sie na gazie wbitym w opór ,przy prędkości ok. 115km/h.Jeżeli zbliżając się do tej prędkości odpuszcze troszke gazu to owa "dziura"nie występuje i wszystko jest normalnie.



też tak czasem (rzadko) mam w poldku ,ale przy 80 km/h na dwójce.
zapewnia to bardzo przyjemne wrażenia szczególnie przy wyprzedzaniu TIRa
nie wiem czego to wina
może rurka w zbiorniku zaczyna zasysać fazę lotna przy tak ekstremalnych przyspieszeniach ?
a może ogranicznik wypływu gazu w wielozaworze odcina ?
  
 
witam Mój gazik chyba jednak coraz bardziej niedomaga .Niestety czas jutro znowu zawitać do miłych fachowców z servisu .Zachowanie się gaziku ewoluowało i teraz puki nie przejade paru kilometrów (nie rozgżeję silnika) albo go nie rozpędze troche(w zasadzie to niewiem od czego sie normuje sytuacja) to w momencie naciskania gazu przy ruszaniu pojawia sie dziura i oboty spadają strasznie(poniżej 500) i zupełnie nie ma ciągu.po odpuszczeniu gazu silnik sie"odtyka",obroty rosną na chwile i sytuacja sie powtarza.Po przejechaniu kilometra na benzynie i przełączeniu na gaz objawy ustępują.Z kolei po uruchomieniu silnika i przełączeniu na gaz ,w czasie stania ,zanim temperatura sie podniesie,obroty skaczą w przedziale 400-1300
Proszę o jakieś sugestie w miare możliwości.Może jak jutro podsune coś tym niedołukom to wreszcie uda mi sie wyjechać z gazem zrobionym właściwie. pozdrawiam...
  
 
Cytat:
też tak czasem (rzadko) mam w poldku ,ale przy 80 km/h na dwójce.


zycze długiego użytkowania tego polda dopóki sie panewa nie obróci tak jak u mojego kuumpla
  
 
Dziękuję za tak liczne życzenia.
Narazie zrobiłem tak 45 kkm i jeszcze jeżdzę
a jak się obróci to będzie remont
  
 
witam .
jeśli to masz od początku to masz problem a jeśli po jakimś czasie a w szczególności w zimie to czyszczenie reduktora cię czeka. jeśli od początku to masz za mocno wkręconą sprężynę regulacyjną reduktora. odkręć ją a wkręć regulację registra .
  
 
A którego problemu dotyczy twoja odpowiedź ?
i może napisz coś dokładniej o tej śrubie reduktora.
  
 
witam . Byłem w servisie ,wyregulowali no i jest dobrze puki co.Mam nadzieję że tak zostanie... pozdrawiam
  
 
Cytat:

jeśli to masz od początku to masz problem a jeśli po jakimś czasie a w szczególności w zimie to czyszczenie reduktora cię czeka. jeśli od początku to masz za mocno wkręconą sprężynę regulacyjną reduktora. odkręć ją a wkręć regulację registra .


witam. po prawie 4 miesięcznej walce z gazem udało mi się go wreszcie doprowadzić do prawie idealnej pracy.Żeczywiście reduktor był za mocno skręcony...(też).Wymieniłem emulator,sonde lambda,oraz regulowałem ładnych pare razy.Potem zmienilem mechaników ponieważ ci nie potrafili naprawić gazu (sic!).Następnie przyszła kolej na naprawe reduktora a potem na wymiane świec(platinium teraz są).Potem jeszcze jakaś regulacja dodatkowo a na koniec dostrojenie gazu do sondy nieodbierającej w pełnym zakresie (sic2!)...
"Szanowni" mechanicy z warsztatu gdzie zakładałem gaz nie umieli wykryć że sonda odbiera w przedziale 0-0,6 (po wymianie)i ustawili przełączenie na ubogą mieszanke przy 0,7 chyba... Ponieważ samochód całyczas sie dziwnie zachowywał zaczeli grzebać przy reduktorze który to został przez nich skręcony za mocno .Efektem tego była wygięta stopka i samochód gasł przy 60km/h przy wytracaniu obrotów. Tego objawu również nie udało się panom zlikwidować(odkryć ,że to reduktor..) I pozostała wymiana mechaników... Naprawe reduktora pokryłem już w następnym warsztacie z własnej kieszeni...
Sory że tak sie roztasiemcowałem ale chciałem podzielić się moimi niecodziennymi przeżyciami związanymi z założeniem LPG byle gdzie...
pozdrawiam
  
 
Witam Niema sensu podczepiać nowego wątku więc piszę dalej.
Sprawa wygląda tak: Jak sie zatrzymuje na światłach to raz chodzi normalnie (stoi na 700-800 obrotów)a raz pracuje nierówno (ale sie nie dławi),czasami też pływają troche obroty .Pozatym wydaje się troszeczke zamulony na niskich obrotach a po daniu oporu na wciśnientym ETC-power(automat) potrafi sporadycznie miarowo się leciutko przyduszać też(ja mu w podłogę a on tak jakbym popuszczał leciutko gaz i go dodawał na przemian).Pozatym w czasie jazdy pracuje idealnie . No i powiedzcie Ki diabeł znowu
Any suggestions Może podregulować jeszcze troszke trzeba,może kable zap. albo sonda lambda pracująca nie w pełnym zakresie (nowa)zamula troszke.A może wreszcie ta kopułka i palec
Oj chyba będe musiał postawić gdzieś fure na diagnostykę bo może to nie wina LPG tylko problem gdzieś indziej leży...
W każdym razie teraz już chociaż jeżdże normalnie(nie dławi sie,nie gaśnie) ale wiadomo że chciałoby się mieć TIP-TOP
pozdrawiam...
  
 
nie wiem na ile ci popuścili śrube regulacyjna reduktora, ale sprawdzilbym takze układ wysokiego napiecia. przy automatach jest takze stabilizator wolnych obrotów na obciązeniu silnika ale nie wiem czy to jest w toyocie.
  
 
Cytat:
nie wiem na ile ci popuścili śrube regulacyjna reduktora


Z tego co wiem to reduktor jest chyba skręcony całkiem już sie bardziej nieda dokręcić tej śruby(albo prawie całkiem)
pozdrawiam...