MotoNews.pl
  

Jakie łańcuchy na koła polecacie?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam po długiej nieobecności.
Mam pytanko jak w tytule postu.
  
 
Mysle ze im drozsze tym lepsze
  
 
Ja mam pewne w tej kwestii doświadczenie (Zieleniec) i mogę podpowiedzieć tak: kupować w wyprzedzeniem, jak planowany jest wyjazd w góry a nie gdzieś tam na trasie, bo akurat spadł snieg. Nie kupować na stacjach paliw, bo przepłaca się ogromnie! Najważniejszy jest jednak układ łańcucha - powinien być rombowy.

A tak w ogóle to polecam kupić takie, które zakłada się naprawdę sprawnie i poćwiczyć zakładanie w przyjaznych warunkach, aby później zrobić to w 2 min. z zamkniętymi oczyma.

Szacowany koszt do kół w naszych bolidach to ok. 45 zł. Prawie wszyscy używają tyc z supermarketów.


Pozdr.,
Wrolo
  
 
Na to pytanie są przynajmniej dwie odpowiedzi.

Zależą one od
1.tego gdzie się wybierasz

2.jakie umiejętności posiadłeś w prowadzeniu samochodu a zwłaszcza Espero

3.jakie doświadczenia masz z jazdy w warunkach zimowych

Odp. nr 1:

Jeżeli wybierasz się np. na narty do Austii lub Włoch to polecam dobre letnie gumy + łańcuchy takie które łatwo się zakłada i zciąga - łatwo to poznać choćby po "zapince". Dlaczego? Autostrady i drogi dojazdowe są utrzymane, czarne, a jak się kończy czarna droga to zakładamy łancuszki i jest ok

Odp. nr 2

Jeżeli polskie drogi to polecam dobre zimowe gumy i to bez łańcuchów. Dlaczego? Nasz klimat jest klimatem przejściowym i do tego bardzo kapryśnym. Służby drogowe (przy wydatnej pomocy halnego ) potrafią czasami w niektórych miejscowościach i na niektórych odcinkach zrobić prawdziwą "szachownicę" . Raz droga czarna a raz biała . Na łańcuchach po czarnym żle się jedzie no i powoli .Albo wyjechałeś na ferie a tu odwilż

Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że mam doświadczenie wieloletnie z jazdy do Stolicy Tatr. Dróg Podhala i Beskidów. Przeważnie nie używam zakopianki bo w takie dni jak Nowy Rok albo koniec ferii itp. przejechanie z Zakopanego 100 km do Grodu Kraka (albo odwrotnie) zajmuje 5 a nawet więcej godzin. Jadę se bocznymi drogami. Tam pług widzą jak ich od świata odcina. wychodzi 147 km i nie trwa dłużej niż 2,5 godziny bez szaleństw. Używam Kormoran Winter.

I na koniec jak duży śnieg to łańcuchy "zakopują" auto a jak ślisko znaczy oblodzony śnieg albo lód pod śniegiem to umożliwiają "szybszą jazdę"

Oczywiście wybór należy do Ciebie

Sorki za "wykład"

Pozdr.
  
 
Ja jestem przeciwnikiem łancuchów!! Polegam na własnym doswiadczenu w jedzie autami (nie tylko espero). podstawą są dobre zimówki i umiejetnosci kierującego!!! no i sprawnosc auta. reszta sama przyjdzie
  
 
Nie zgodzę się z przedpiśccami . Łańcuch to podstawa w górach. Wiem to z własnego doświadczenia, ale nie chcę was zanudzać drogie dziatki przypowieściami . Powiem tylko, że czasami są takie sytuacje, że dobry kierowca + dobre zimówki = dobre samopoczucie (a samochód stoi ).
  
 
Jezeli mialbym lancuchy w gorach to bym nie narzekał, zawsze to ten komfort psychiczny.
Mi w sylwestrowym pobycie w bukowinie wystarczyly nasze polskie zimoweczki (frigo), i ani razu nie mialem zadnych problemow ze ja w gaz a espero stoi

A tak ogolnie to espero dzielnie radzi sobie z zimowymi warunkami.

A odnosnie lancuchow - mysle ze z syfermarketu wystarcza (chociaz prawdopodobienstwo ze beda jednorazowe jest duze),
wiec moze lepiej kupic na jakiejs "wulkanizacji", zawsze to ktos pokaze jak zakladac itp.

Pozdrawiam
  
 
hehe jacek..ja tez bylem wtedy w bukowinie) i lancuhy zalozylem..raz..kupilem takie zwykle w interpacku tam gdzie boxy dachowe za jakies 60zeta..uklad rombowy jak ktos pisal wczesniej..z zakladaniem bylo niezle nabluzgalem sie wyrzucilem instrukcje obslugi i po godzinie bylo ok..drugi raz dla sportu juz zajelo mi to 5 min)

i nieprawda jest ze lancuchy sa niepotrzebne..ja jestem leniem i w zyciu nie zalozylbym na wyrost..po prostu wyciagi w bialce sa o kilometr od szosy..jak spadl snieg na sylwka bez lancuhow sie nie dalo..mowie wam zupelnie inna bajka..oczywiscie co innego na szosie tu wystarcza zimowki..ale na swierzym sniegu lancuchy sa cool

a no i nie ma sie co podniecac i kupowac super drogich..przeciez tego uzywa sie okazjonalnie i do tego trzeba i tak wolniutko jezdzic..ja ani razu nie przekroczylem 40km/h coz zima..i nie ma przebacz
  
 
W ogole nie rozumiem dyskusji

Kupic lancuchy i wozic w bagazniku... przyjdzie kiedys czas ze sie przydadza... a jak nie.. to chwala Bogu ze aura pogodowa byla ladna...

EOT
  
 
Bagażnik jest oooooooooo gromny

Można kupić: szuflę do śniegu, linę holownicżą, ....

Można też zamontować wyciągareczkę

No i obowiązkowo trza wziąźć nr komory rolnika z okolicy - posiadacza traktora, też się może przydać.

To wszystko może się przydać

Niestety na nic to wszystko jak się nie doświadczyło jazdy po białym. Białym i śliskim.

Nie mówię tu o okazjonalnej jeżdzie w mieście jak sypnie trochę i dzielni drogowcy nie uprzątną, lecz o sytuacji na co dzień 5 - 6 miesięcy w roku na drodze gdzie są zjazdy i podjazdy, zdarzają się zakręty w "siodle" i zakręty na "garbie".

Kupić zawsze można. Tak jak wszystko i tak ja wszystko może się przydać.


Ale bez umiejętności i doświadczenia, co już pisałem, łańcuchy autkiem nie pokierują i nie chodzi tu tylko o ruchy kierownicą

Pozdr.
  
 
Pytanie w topicu...

Jakie łańcuchy na koła polecacie?

Odpowiedz...

Lańcuchy bo sa lepsze i lepiej sie z nimi jedzi niz bez nich...


Piotr... kup łańcuchy takie jak bys chcial miec... i nawet jezeli sie nie przydadza to zawsze masz ta swiadomosc ze je masz... a pisanie ze wszystko sie moze przydac jest nadinterpretacja tego co napisalem.
Łańcuchy nie kosztuja kroci.

Dlatego tez ja nie rozumiem tego ze wycofano przepis o koniecznosci wozenia apteczki w samochodzie. Byla i to nikomu nie przeszkadzalo... teraz nie ma... a jak bedzie potrzebna ??

  
 
Polecam łańcuchy TESCO za 29zeta, 20 zeta lub 49 zeta w zależności od tego kiedy przyjdziesz do sklepu. Sprawdź tylko czy są w komplecie.
Miałem takie dwa lata temu w Czechach i nie widzialem zadnej różnicy w stosunku do kolegów mających droższy sprzęt. A skoro nie widać różnicy to po co przepłacać

pzdr
Maciek