Ekonomiczna jazda (126p)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Jest zima i autko pali mi znacznie wiecej. Poradzcie mi prosze przy jakich prędkosciach mieniac biegi na wyzsze aby jazda byla ekonomiczna. Niestety nie mam obrotomierza . Ja robie to tak- z jedynki na dwójke przy 20km/h z dwójki na trójke 30 km/h a z trojki na czwórke przy okolo 45 km/h. Jazda jest mułowata ale wydaje mi sie ze ekonomiczna.
  
 
Hm, nie to forum chyab raczej ale może ktosik cosik pomoże. 4 od 45 Hm, spoko czasami 1 do tylu się kręciło
  
 
Ja jak sie z kimś "tne", to daje na każdym biegu do oporu aż poczuje, że nie "ciągnie"... A jak chce ekonomii, to:
na 1 do 10-15kmh,
na 2 do 30kmh,
na 3 do 50kmh,
na 4 staram sie nie przekraczać 70kmh.
(Myśle, że takie obchodzenis sie z silnikiem wpływa na możliwie małe zużycie paliwka)

Ale chyba mam takie odczucia jak ty ze za duzo sobie każe lać... To chyba kwestia regulacji, ale nie kce mi sie grzebać na takim mrozie Brrr.

Pozdro.
  
 
No-dokladnie. Moze to kwestia regulacji ale przy minus 10 nie chce mi sie zagladac w silnik. A pozatym kaszlaki jako ze chlodzone powietrzem to zawsze w zime wiecej palą
  
 
Ja na zimę zatykam podwójne dno miski olejowe by się olej jeszcze nie wychładzał, silnik się nie dogrzewa i więcej pali. Pozatym jeśli nie masz chęci dłubania przy autku podczas mrozu to zapraszam do mnie!! Zrobimy co trza!! Już się przyzwyczaiłem do zimna
  
 
ja na zime troche "podnosilem wolne" tak ze szybciej mozna bylo ssanie zamknac...
  
 
Fajnie byłoby mieć takiego Simona w Poznaniu tak sam z siebie pomoc oferuje Jedyna osoba u której moge robić auto, to mój >być może< przyszły teść... Raz coś tam robiłem u już więcej nie zamierzam... Chyba, że w ostateczności... Ps. Simon zatykasz te szpare? W sumie dobry patent Bo mój bob sie długo grzeje. Mozna powiedziec, ze ssanie moge wyłączyć po kilkunastu sekundach, ale jak jade, to sie dusi i nie chce sie wkręcać.
  
 
jedyny tani i oszczędny sposób na zimowe oszczędzanie na paliwie, to zmiana oleju w skrzyni i silniku na olej o mniejszej gęstości, dbanie o stan filtrów, oraz częste poprawne regulacje, a jeśli do tego założysz wakuometr i nauczysz sie jeździć na podstawie jego wskazań, to juz będzie sukces.
  
 
No i co Arti?? Na zimę sintetic a na lato mineral?? Za każdym razem uszczelki też wymieniać?? W skrzyni też wymieniać za każdym razem. No no kto by pomyślał. Ja stawiam na poprawne regulacje i nie podnoszenie wolnych obrotów bo to też "wciąga" paliwko. A szparę poprostu zatykam nawet kawałkiem szmaty.
  
 
co za problem wymienić olej w skrzyni, a nikt ci nie każe lać synteta
  
 
A tak wogole Simon to w jakiej dzielnicy mieszkasz? CHetnie skorzystam z Twej fachowej rady ale juz na wiosne. Na 10 stopniowm mrozie to mi sie nawet niechce do bagarznika zagladac a co dopiero w silnik mam nadzieje ze zaczna sie jakis zlociki Trzeba pokazac calemu 3miastu ze maluchy sobie jeszcze świetnie radza ps. dzis w ramach oszczednosci zimowej paliwa pojechalem sobie do Dziewczyny dwa przystnki autobusem hehe a autko stalo pod domem. W sumie to jestem leniwy bo mogl bym isc piechota
  
 
to moze zamiast wymieniac olej zmienicie wentylator na mniej wydajny ?
Co do wolnych to na lato mialem takie wolne, ze nie slychac, ze silnik chodzi (pyrka jak chopper) zeby mi nie gasl na ssaniu zima to trza bylo 3-4km zrobic :| dlatego podnosilem i u kumpli tez ten patent dzialal, (zreszta podpatrzylem go wlasnie od kumpla).
BTW moze zaczac od sprawdzenia czy termostat dobrze dziala ?
PS. to przytaknie miski to IMHO i tak o kant dupy bo ile tego powietrza tam idzie ? prawie nic. Zima auto bedzie wiecej palic na to nie ma sily chyba, ze ktos stacjonuje w garazu to moze zrobic tak jak mialy poldki eksportowe do skandynawii (chyba) - grzalka w misce na 220V podgrzewasz olej w misce i ruszasz na cieplym silniku prawiie
  
 
eh,gdyby moj samochod stal w garazu to nie bylo by tego problemu. Zawsze ruszal bym cieplym i nagrzanym autkiem
  
 
Cytat:
. dzis w ramach oszczednosci zimowej paliwa pojechalem sobie do Dziewczyny dwa przystnki autobusem hehe a autko stalo pod domem. W sumie to jestem leniwy bo mogl bym isc piechota



No to widać, że jesteś naprawde leniwy!! Ja NIGDY do mojej dziewczyny nie jechałem atobusem, ani autem. Wedłóg mnie ruch to zdrowie. Dlatego też z parteru gdzie ja mieszkam, ide dwa piętra wyżej do niej z buta (a raczej z kapcia, bo w kapciach chodze do niej)
  
 
Erzet_ef. Nie masz może za dobrze z tymi wycieczkami do swojej lubej!! Bliżej już chyba nie da się mieszkać . Na to by wsadzić większe kółko od altka to nie wpadłem Ale z drugiej strony też ładowanie będzie słabe.
P.S. Gdzie mieszkam?? Gdańsk-przymorze niedaleko Praktikera
  
 
Cytat:
Erzet_ef. Nie masz może za dobrze z tymi wycieczkami do swojej lubej!! Bliżej już chyba nie da się mieszkać


Oj, może. Mogłaby mieszkać naprzeciw mnie
A z tą oszczędną jazdą, to u mnie jest tak. Rano jak odpali, chodzi na maksymalnym ssaniu jak ja go skrobie. Następnie ruszam i wyłączam ssanie, chyba,że musze sie zatrzymać na światłach. I tak aż do momentu jak sie zagrzeje.
  
 
Może jeszcze torszeczke i się do Ciebie przeprowadzi co??
U mnie ze ssaniem też tak robiłem, że podczas skrobania na ssaniu a potem odrazu wyłączałem. Ale całkowicie wypolerowana głowica dość mocno utrudnia życie w mroźne dni. Ssanie nieodzowne na 2 pierwszych światłach
  
 
OBY DO WIOSNY......
  
 
A jaka powinna być temp. pracy silnika piedzielka...? Mam (od niedawna taki wynalazek z termometrem w bagnecie) i nie jestem pewien czy mojemu malcowi nie jest zimno.... Po przejechaniu 15km pokazywał 95*C - to goood? Chyba mało... coooo Jaaa - OBY DO WIOSNY ! ! !


[ wiadomość edytowana przez: Sajmon_bolec126 dnia 2004-01-26 01:17:10 ]
  
 
He he jestescie wspaniali. Polonczyliscie temat dziewczyn i ssania Nie to zebym mial skojazenia ale jak Sajmon_bolec126 powiedzial jeszcze ,,silnika pierdzielka'' to juz podziekowalem