Silnik - zamiana czy modernizacja

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Problem nastepujacy....czytam te posty i wszyscy tu tylko mowia o zamianie na 2.0 albo inny a jak to jest z silnikami fabrycznymi,czy to naprawde sa takie przezytki ze przy obecnym rozwoju motoryzacji nie da sie z nimi nic zrobic dodac pare "koniów" zeby bylo dynamiczniejsze zrywniejsze,nie mowie ze odrazu szybsze,bo widze ze nawet tematy turbi sie pojawily na forum (hmm pominimy aspekty ekonomicznosci

Bylbym Bardzo wdzieczny za opinie na ten temat
  
 
Ten kto, choć raz spróbował dwazero to 1,5 szybko zapomni...
  
 
Modernizowałem przez rok z kawałkiem swój motorek i doszedłem z 65 do 93 KM. I nie były to modernizacje typu strumienica czy magnetyzery. Za mniejsze pieniadze miałbym 2000 DOHC i ok 112-120KM...Decyzja zależy do Ciebie.
  
 
Cytat:
2004-01-27 22:07:01, Jedi pisze:
Witam

Problem nastepujacy....czytam te posty i wszyscy tu tylko mowia o zamianie na 2.0 albo inny a jak to jest z silnikami fabrycznymi,czy to naprawde sa takie przezytki ze przy obecnym rozwoju motoryzacji nie da sie z nimi nic zrobic dodac pare "koniów" zeby bylo dynamiczniejsze zrywniejsze,nie mowie ze odrazu szybsze,bo widze ze nawet tematy turbi sie pojawily na forum (hmm pominimy aspekty ekonomicznosci

Bylbym Bardzo wdzieczny za opinie na ten temat


temat była wałkowany wielokrotnie na forum

co do silnika powiem tak w wielkim skrócie ze jego produkcji FIAT zaprzestał w połowie lat 60 i zastąpił serią OHC i DOHC montownymi w 131 i 132

a co do unowoczesniania to da sie i wielu kolegów je poprawiło tworzac całiem ciekawe konstrukcje
  
 
Nie ma słowa! NIE DARADY!

Co najwyżej NIE MA KASY!
  
 
e... da się z seryjnego zajechanego 1,6GLE OHV wyprowadzić poloneza z takiej dziwnej nagonki

Ja zrobiłem swojego ( już byłego) poldka, to trzeba było na opny uważać, zrobiłem silnik to skrzynei poszła się jeb$^$ć, i most ,

Z silnka został tylko blok, głowica i wał korbowy.... wszystko inne nowe ale nei tak seryjnie, np wałek Świątka, tłoki zapodąłem siakieś inne... już nei pamiętam dokładnie jakie - oczywiście nowe, korbowody też nowe....... poprostu kawał cholernie dobrej roboty i sie wszytko da - a wszystko niewiele więcj wyszlo niż remont seryjnego silnika na standardowych podzespołach

Sprzęgło docisk, poprostu wszystko do sprzyni wymienione , i twierdze że PN to nei takie całkowite padlo , nei wiem kto z Was poprostu sobei jedzie.... rozmawia z pasażerem, a tu na zegarach 180km/h i wskazowka dalej przechyla się ku dołowi....
Krzyżaki od trucka i to te jeszcze wzmocnione, skrzynia leży czeka na ciepłe dni.... Zawias też sobei leży, jedynie kwestia mostu....
Skrzynia seryjna po "wzmocnieniu" zaczęła poprostu wyć, chodzi w miare precyzyjnie, tyle żę bardzo wyje, i gęstrzy olej nei pomógł.....

więc zamiana na DOHC jest fajna, ale sami wiecie że remont niopłacalny, i jakie są czeny częsli, a tłokach nadwymiarowych nie wspomne.... wszystko ma swoje zalety i wady....

  
 
Jak juz pisali moi przedmówcy silnik jest bardzo starą konstrukcja która swój rodowód ma w latach 50-tych. Zespól napędowy pochodzi z Fiata 1300, (silnik,skrzynia, most) a także całe zawieszenie i płyta podłogowa. Nie wiem czy wszyscy zdają sobie sprawę że polonez de facto w prostej lini konstrukcyjnie wywodzi sie od Fiata 1300 czyli konstrukcji powiedzmy prawie 60 letniej. Dlatego w kwestii modyfikacji i tuningu silnika Poloneza powiem tak: z podobnym skutkiem tuningowym można się brać za silnik od Warszawy czy Żuka. Sorry ale tuning silnika poldka dla mnie mija się z celem . Jego konstrukcja jest skaleczona przez 3 głowne panewki wału korbowego . Taka konstrukcja była wystarczajaca dla pojemności 1300 i tylko dla takiej pojemności, a rozwiercenie tego na 1500 i 1600 ccm było już z góry skazane na niepowodzenie. Myślę że ten kto to robił doskonale wiedział jaki będą tego konsekwencje, niemniej jednak zrobił to co zrobił. Nie oszukujcie się taki silnik po tuningu może i rozpędzi poldka do prędkości powyżej 180 km/h ale wyciagnie kopyta po 40 tyś km, albo i prędzej, zależy od stylu jazdy.
Osobiście 10 x bardziej wolałbym robic silnik od Łady, ten przynajmniej ma wał na 5 panewkach i wałek w głowicy. Ale na ten temat też już się kolega wypowiedział. Te same pieniadze i praca włożone w jakikolwiek inny silnik niz Poldka dadzą piorunujący wręcz efekt i nieporównywałną trwałość w stosunku do silnika Poloneza.
A wszystkim niedowiarkom mającym chrapkę na tuning silnika 1,5/1,6 życzę powodzenia, oby wały wam się nie łamały i korby bokiem nie wychodziły.
Howgh
  
 
Cytat:
2004-01-28 10:09:44, arturw pisze:
Nie oszukujcie się taki silnik po tuningu może i rozpędzi poldka do prędkości powyżej 180 km/h ale wyciagnie kopyta po 40 tyś km, albo i prędzej, zależy od stylu jazdy.




to nie była zamierzona prędkość, ojciec jechał zagadał się na zegary nei patrzyl, jak spojrzał to aż się przestraszył

No i silnik pięknie pracuje już od początku maja zeszłego roku, zrobił już pare ładnych tysięcy i nic mu nie jest
Ale to tak było przy okazji remontu kapitalnego.... "zaszalełem" jak zacząłm remontowć i okazalo się że wzmocnione częsci są prawie w tej samej cenie....

kolejny silnik jakim mam zamiar się zając to będzie chyba 2,8L (ale tak do max 5L) albo jak się trafi to 5L benzynka.... to byl nie jako wstęp... ale jakże udany i wręcz przypadkowy.....
a i jeszcze jedno jak ktoś ma wałek Świątka to niech zapoda modół w wersji sport , bo u mnie na seryjnym zbytnio nie chce "gadać"...


[ wiadomość edytowana przez: polonezcaro dnia 2004-01-28 10:30:36 ]
  
 

Czyli jednym slowem aby sprawic zeby poldzisz byl szybszy to tylko wymienic silnik na ten fiatowski, bo modernizacja fabrycznego to bledne kolo
  
 
RAczej tak . Ja nie wpychałbym pieniędzy w silnik który nie specjalnie nadaje się do modyfikacji ze względu na konstrukcję. Poza tym silniki poddawane tuningowi powinny być 100 % sprawne i wtedy to ma sens. Jeżeli przelatałeś 140 tyś i silnik ledwo zipie bo nie ma mocy to trzeba robic remont a nie tuning. A remont kosztuje i tuning też.
Zasadniczo prawie każdy silnik upchniesz w prawie kazde nadwozie - reszta to kwestia kasy. W przypadku Poloneza najtańszą i najłatwiejszą opcją jest wsadzenie fiatowskiego DOHC. W tym przypadku stosunek mocy do nakładów finansowych jest najkorzystniejszy.

[ wiadomość edytowana przez: arturw dnia 2004-01-28 14:47:01 ]
  
 
Mam na swoim koncie troszke przeróbek tuningowych stanardowego silnika OHV poloneza 1,5 i 1,6. Owszem z szaleństwami nie ma co przesadzać bo może sie coś rozlecieć. Natomiast uwaząm że przy okazji remontu tej jednostki warto wykonać parę zabiegów przy głowicy (lekko przepolerować, spasować kanały kolektorów, dać polerowane zawory) oraz prawidłowo wyważyć układ korbowy, sprawdzić fazowanie rozrządu. To zaowocuje wzrostem kultury pracy tego silniczka i napewno wpłynie na jego osiągi np poprzez poprawę elastyczności. O wyczynowym tuningu lepiej zapomnieć. Ja co prawda popełniłem jednego poldka na wałku Świątka itd - reszta jest w profilu. Ale do jazdy na codzień jest za głośny, mało elastyczny a mnie ciągłe sprinty spod świateł już nie bawią. Wolałbym silnik z większym momentem obrotowym dostępnym w miarę nisko do umiarkowanie dynamicznej jazdy nie zmuszający do ciągłego sięgania do dźwigni zmiany biegów. I do tego najlepiej nadaje się 2,0 DOHC.
  
 
Cytat:
2004-01-27 22:56:54, Granturismo pisze:
Ten kto, choć raz spróbował dwazero to 1,5 szybko zapomni...


Zdecydowanie potwierdzam... Co prawda w drugim Poldku jest 2.0 OHC, a nie DOHC, lecz i tak różnica jest po prostu kolosalna. Sporo wyższa kultura pracy, a ciąg ma taki, że byłem naprawdę mile zaskoczony. W przypadku DOHC może być tylko lepiej, gdyż mój OHC ma maksymalny moment 159Nm/4000rpm, natomiast DOHC 159/3000rpm no i ma również te 7KM więcej. Cóż jeżeli już remontować to tylko 2.0! I nie zapominajmy, że 2.0 jest o wiele bardziej podatne na tuning niż seryjne silniki...

Pozdrawiam
  
 
Auta rajdowe fso 1.6 i 1.5turbo miały ponad 200KM, co prawda wytrzymywały 1 rajd ale fakt jest faktem. Jakby wyciągnąć te 120KM i wmiare dać części lżejsze i wyważone co do 1 miligrama. To żywotność silnika by nie ucierpiała. Trzeba by było dać jakieś super łożyska aby te 3 wytrzymały za 5 . Olej to jakiś syntetyk trzeba było by wlać. Ale głównie to zająć się głowicą, tłoki, koło zamachowe, korbowody dać wzmocnoine, wyważone i lżejsze od seryjnych i tak dalej.

Wsystko da się zrobić trzeba mieć tylko dobry pomysł, kase i dobre części.

Ale po co się męczyć lepiej kupić caro z 2.0 forda lub 1.4 rovera

W zasadzie to 1.4 rovera zastąpiło 2.0 forda po zaprzestaniu produkcji tego silnika

Wzmocnienie silnika krajowego
  
 
Cytat:
2004-01-30 08:26:57, Trojan1000 pisze:
Auta rajdowe fso 1.6 i 1.5turbo miały ponad 200KM, co prawda wytrzymywały 1 rajd ale fakt jest faktem. Jakby wyciągnąć te 120KM i wmiare dać części lżejsze i wyważone co do 1 miligrama. To żywotność silnika by nie ucierpiała. Trzeba by było dać jakieś super łożyska aby te 3 wytrzymały za 5 . Olej to jakiś syntetyk trzeba było by wlać. Ale głównie to zająć się głowicą, tłoki, koło zamachowe, korbowody dać wzmocnoine, wyważone i lżejsze od seryjnych i tak dalej.

Wsystko da się zrobić trzeba mieć tylko dobry pomysł, kase i dobre części.

Ale po co się męczyć lepiej kupić caro z 2.0 forda lub 1.4 rovera

W zasadzie to 1.4 rovera zastąpiło 2.0 forda po zaprzestaniu produkcji tego silnika

Wzmocnienie silnika krajowego


Świstak siedzi a łyżka na to niemożliwe.
Miały 200 KM i w większości przypadków nie wytrzymywały nawet jednego rajdu, a kierowcy bali się nimi jeżdzić bo silniki wybuchały.

Najbardziej podoba mi się text o superłożyskach. Jakbyś mógł to załatw kilka superłożysk, wezmę z 5 a i w klubie pewnie będzie kilku chętnych, albo chociaż napisz gdzie takie mozna kupić.
Ale boję się że nawet hiperłożyska nic tu nie dadzą, bo wał podparty jest w 3 miejscach i w czasie pracy po prostu sie wygina, co powoduje wyrabianie łożysk zwykłych, łożysk super i hiper w tempie super hiper szybkim, zwłaszcza przy przeróbkach usiłujących wykrzesać pare dodatkowych KM. Dlatego sugeruję poszukać kowała co by niewyginający sie wał wykuł.
Poza tym jak zamierzasz rozwiązać kwestię lekkich tłoków
??? bo o ile się orientuję to FSO nie robiła nic takiego. Wystrugasz te tłoki z bryły super lekkiego materiału czy z innego tłoka ? A korbowody ? coś z nimi planujesz robić czy też zastapić jakimś super zamiennkiem ? Mam znajomego kowala robi super płoty i bramy, może i jakiś super korbowód wystuka na kowadle, muszę z nim o tym pogać.
A jaką techniką wykonasz polerki kanałów w głowicy , komór spalania, zaworów, korbowodów ? Opatentowałeś jakaś metodę czy zamierzasz to wykonać w technologi papieru na palcu ? Bo jeżeli tak, to będziesz bardzo stary jak wszystko skończysz a palec będziesz miał jak przedramię Pudzianowskiego (cholera może się nie zmieścić do polerowanego kanału chyba że przerzucisz się na głowice silników w lokomotywach).
No ale starczy polemiki. Pogadalismy sobie jak tuner z tunerem, kończę bo muszę sie brać do roboty.

Pozdro
  
 
Cytat:
2004-01-30 08:26:57, Trojan1000 pisze:
Auta rajdowe fso 1.6 i 1.5turbo miały ponad 200KM, co prawda wytrzymywały 1 rajd ale fakt jest faktem. Jakby wyciągnąć te 120KM i wmiare dać części lżejsze i wyważone co do 1 miligrama. To żywotność silnika by nie ucierpiała. Trzeba by było dać jakieś super łożyska aby te 3 wytrzymały za 5 . Olej to jakiś syntetyk trzeba było by wlać. Ale głównie to zająć się głowicą, tłoki, koło zamachowe, korbowody dać wzmocnoine, wyważone i lżejsze od seryjnych i tak dalej.



wiesz jest taka firma w niemczech co na zamówicie wyprodukuje Ci wszystko co chcesz, nawet tłoki z jakiego kosmicznego tytanu, wszystko.... normalnei wszytko, nawet nei musisz się martwić o minimalą serie, bo oni to robią nie seryjnei tylko np 4tłoki, tylko dla ciebie, i już

więc jak znajde w WRC linka to może CI podeśle....o kosztach nei będziemy rozmawiać.... bo tu wręcz nie wypada - jeśli chcesz takie przerobki robić

a wal korbowy też Ci wykonają, tawe silnik 1,6 OHV na 5 podporach.... ale ten silnik będzie więcej warty niż ja zarobie do końca życia - ale jak chcesz mieś 150KM z 1,6OHV to co ja tu o kasie wsponam

albo jak już wspomiansz o Roverze.... to po co kombinujesz - FSO prowadziła badania na (chyba) 1,8 Rovera - albo 2,0 - teraz dokładnie nei pamiętam i zapodaj sobei turbine....

albo jeszcze lepiej, niedawno był na allegro silnik od Supry
  
 
Polecam linka do producenta silnika popularnie zwanego silnikiem Rovera. Co prawda nie jest to konstrukcja roveroska ale firmy Powertrain Ltd. Polecam fajne rzeczy, np silnik 1,4 ale w technologi bodajrze VVC czyli inaczej nazwany V-tec. I mamy wersje 1,6 i 1,8 i 1,8 turbo. DO wyboru do koloru , tylko otwierać portfele.
http://www.powertrainltd.com/index.html
  
 
Zacznijmy od tego że wszystko da się teoretycznie zrobić tylko kwestia za ile.

Ja pisałem tylko o teoretycznej możeliwosci ale praktycznie to tego nie opłaca się robić. Lepiej włożyć fiatowskie DOHC aub coś innego nie pisze co bo zaraz zaczniecie pisać ile problemów i tak dalej.

Skoro silnik Od ferrari dino (z rozbitej lanci staratos) włożyli do poldka to wszystkie inne też się da.
POLAK POTRAFI.
120Km to jest granica powyżej której inne seryjne podsespoły seryjnego poldka się zaczynają rozpadać. To jest bardzo płynna granica niekrurym wszystko siada przy 90 a niektórym wytrzymuje 180Km zależy jak się trafi i co się ulepszy
  
 
Fajnie że jest jeszcze niektórzy mają chęć na modyfikacje i tuning, niemniej jednak naprawdę lepiej ten zapał przeznaczyć na modyfikacje innego silnika, bo ten od poldka to zostawiam dla ludzi lubiących niekończące się dłubanie (ewentualnie rzeźbę artystyczną w ...).
  
 
Zależy jak szeroki zakres prac ktoś planuje. Faktycznie ja bym drugi raz nie brał sie już za OHV w takim rozmiarze jak w pierwszym poldku (caro tuning). Ale ktos kto nie chce lub nie może pozwolić sobie na zmianę silnika, może nieco poprawić seryjną jednostkę - a zapewniam że jest co robić, i tą drogą osiągnąć poprawę parametrów trakcyjnych. Uważam, że warto zrobic to przy okazji remontu kapitalnego silnika jak również polecam takie momenty jak np wymiana uszczelki pod głowicą. I nie trzeba zaraz wymieniać korb na mocniejsze czy odchudzać o niewiem ile koła zamachowego, wystarczy trochę zmodyfikowac seryjne częsci i taki podrychtowany silnik sprawuje się całkiem przyzwoicie, umożliwia sprawne wyprzedzanie i podróżowanie z prędkościami rzędu 150 km/h bez uczucia katowania auta. Poprostu chętniej wkręca się w obroty, i jest ekonomiczniejszy. Mam tak przygotowany silnik w drugim poldku i narazie jestem z niego zadowolony, chociaż myślę o czymś mocniejszym bo poprostu lubię eksperymenty.
  
 
Cytat:
2004-01-30 11:21:17, arturw pisze:
Dlatego sugeruję poszukać kowała co by niewyginający sie wał wykuł.



wyczynowe polonezy z Turbo na czele miały własnie specjalne kuty wał