Zacinająca się STACYJKA- czy miał ktoś podobny problem???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Stacyjka w moim autku od jakigoś czasu odmawia mi posłuszeństwa, a mianowicie b. często się zacina i jest problem z uruchomieniem. Nie wiem czego to może być przyczyna , czy rzeczywiście coś się zrąbało w stacyjce czy może to kwestia wyrobionego kluczyka , który juz może nie pasować jak kiedyś (dodam że autko ma przejechane 167 tyś km i części jak np. ta stacyjka mogą być już troszkę zmęczone). Napiszczie co Waszym zdaniem powinienem zrobić, czy od razu kupić nową stacyjkę, czy udac sie punktu napraw (a może nawet mógłby ktoś polecić taki punkt , tylko w Warszawie). Pozdrawiam.
  
 
Ja też tak mam.
Teraz rozwiązanie: brak rozwiązania
Musisz wyczuć odpowiedni ruch. U mnie trzeba kluczyk ... naciskać w takim kierunku który aktualnie wskazuje kluczyk OFF ...
Traktuj to jako dodatkowe zabezpieczenie przed kradzierzą Jak miło popatrzeć jak gosciu na przeglądzie się męczy a potem prosi ciebie o odpalenie samochodu
  
 
A smarowaś czymś stacyjkę? Jeśli nie, to spróbuj płynem do odmrażania zamków albo silikonem. Wpsiknij do srodka i rozprowadź kluczykiem.
Kiedyś użyłem w tym celu WD40, ale tu na forum ktoś pisał że on nie do tego.
  
 
Miałem taką sytuację rok temu - na szczęście tylko jeden, jedyny raz. Auto stało wtedy kilka godzin na mrozie (-20st. C; zazwyczaj stoi w garażu). Wsiadłem i nie mogłem obrócić kluczyka. Już zrezygnowałem i poszedłem szukać czegoś do podgrzania i wtedy się udało. Stawiam na mróz, choć czy ja wiem co to było? Faktem jest, że oryginalny kluczyk był już tak wytarty, że nie mogłem nim otworzyć ani drzwi, ani bagażnika - zauważyłem to dopiero po zakupie (auto ma centralny zamek i szczerze powiedziawszy, nawet nie sprawdziłem wcześniej działania zamków). Na szczęście miałem drugi nieużywany klucz - ten działał bez zarzutu. Na wszelki wypadek z tego "dobrego" dorobiłem sobie duplikat (20zł) i jego własnie używam... Gdzieś kiedyś czytałem, że używanie takich "wytartych" kluczy może właśnie doprowadzić do uszkodzenia zamków...
  
 
nie wiem co dokładnie jest u Ciebie,ale ja miałem następujący problem (corolla'99): jak przekręcałem kluczyk do poz. start, to nie zawsze łapał rozrusznik, trzymając kluczyk na tej poz. musiałem poruszać nim w górę lub w dół, wtedy rozrusznik zaczynał działać, mój mechanik zdiagnozował, iz może to być kostka stacyjki (np. wypalone styki), jeździłem tak jakiś czas ale było to uciążliwe. mechanik próbował sprowadzić to przez jakąś firme sprowadzającą części do japończyków (600 zł), ale ja zamówiłem to w serwisie toyoty (carolina car - na woli)-koszt 426 zł. Po wymianie okazało się, że część plastikowa kostki była wyrobiona. Wymiana kostki stacyjki pomogła. teraz odpalam bez problemu.
pozdr
  
 
Cytat:
2004-02-12 11:14:44, Golden_Flyer pisze:
Miałem taką sytuację rok temu - na szczęście tylko jeden, jedyny raz. Auto stało wtedy kilka godzin na mrozie (-20st. C; zazwyczaj stoi w garażu). Wsiadłem i nie mogłem obrócić kluczyka. Już zrezygnowałem i poszedłem szukać czegoś do podgrzania i wtedy się udało. Stawiam na mróz, choć czy ja wiem co to było? Faktem jest, że oryginalny kluczyk był już tak wytarty, że nie mogłem nim otworzyć ani drzwi, ani bagażnika - zauważyłem to dopiero po zakupie (auto ma centralny zamek i szczerze powiedziawszy, nawet nie sprawdziłem wcześniej działania zamków). Na szczęście miałem drugi nieużywany klucz - ten działał bez zarzutu. Na wszelki wypadek z tego "dobrego" dorobiłem sobie duplikat (20zł) i jego własnie używam... Gdzieś kiedyś czytałem, że używanie takich "wytartych" kluczy może właśnie doprowadzić do uszkodzenia zamków...



Dzieki za wszystkie podpowiedzi, ta natomiast wydaje mi sie najbardziej zbliżona do mojego problemu, postaram się przesmarować stacyjkę i użyć zapasowego kluczyka. Jak to nie pomoże chyba czeka mnie zakup nowej stacyjki (Aż się boje zapytać o cenę .
  
 
Cytat:


Dzieki za wszystkie podpowiedzi, ta natomiast wydaje mi sie najbardziej zbliżona do mojego problemu, postaram się przesmarować stacyjkę i użyć zapasowego kluczyka. Jak to nie pomoże chyba czeka mnie zakup nowej stacyjki (Aż się boje zapytać o cenę .



Może przed wydaniem takiej astronomicznej sumy poszukaj jakiegoś magika od naprawy zamków. We Wrocławiu jest kilku, robią bardzo dobrze. U mnie nigdy nie miałem takiego problemu ale inni chwalili, (jakieś miękkie te kluczyki teraz robią )
  
 
To , że miękkie o fakt
  
 
Ale za to pewnie kluczyki macie japońskie. U mnie normalnie jak wół stoi Valeo.
  
 
Cytat:
2004-02-12 16:56:24, jackal pisze:
Ale za to pewnie kluczyki macie japońskie. U mnie normalnie jak wół stoi Valeo.



Ten dorabiany to jest już włoski
  
 
Cytat:
2004-02-12 16:56:24, jackal pisze:
Ale za to pewnie kluczyki macie japońskie.



Nadal mam 2 oryginalne kluczyki z napisem Toyota
  
 
Uściślając - u mnie też jest Toyota na czarnym plastiky, ale Valeo na metalowej części.

Niestety kluczyki pochodzą już z Europy. Nie zeby to miało znaczenie, ale pisząc "niestety" mam na myśli produkcję aut w Europie z różnych podzespołów od wielu lokalnych dostawców

  
 
Witam. Problem rozwiązany!!! . Mieliście rację kluczyk był już tak "zmęczony" w sensie wytarty, że nie pasował idealnie do stacyjki. Porównując z nieużywanym kluczykiem różnica była kolosalna (w kluczyku wytartym zniknęły już ostre krawędzie). To niewiarygodne że przez 7 lat uzytkowania, kluczyk może się aż tak wyrobić. No ale przeliczając ilość wyjmowania i wkładania do stacyjki, to idzie już w dziesiątki tysięcy razy. Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-02-13 10:18:00, mandes pisze:
To niewiarygodne że przez 7 lat uzytkowania, kluczyk może się aż tak wyrobić. No ale przeliczając ilość wyjmowania i wkładania do stacyjki, to idzie już w dziesiątki tysięcy razy. Pozdrawiam



OT
Ciekawe czy inne rzeczy też tak się zachowują
  
 
Dobra, teraz pozostaje kwestia zrobienia duplikatu kluczyka, może znacie jakieś dobre punkty w Warszawce ???.