MotoNews.pl
  

Mycie głowicy - zakład w Krakowie - kto zrobi ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam
Nie orientujecie się w jakim zakładzie w Krakowie umyją mi głowicę w detergentach ? Żeby zszedł cały nagar, smar itp ?

Na Makuszyńskiego mają taką wannienkę i myją głowice jednak tylko jak przeprowadza się u nich kompletny remont, nie mają ochoty myć głowicy po prostu od tak bo wkońcu pieniądze leżą na ulicy...a chłopcy wolą sobie podłubać w nosie..
Wogóle nie potrafie tego zrozumieć jak zakład może mieć możliwość zrobienia czegoś żeby zarobić dodatkowe peso nie chce się podjąć roboty....


Wiecie kto mi coś takiego wykona ?

pozdro


[ wiadomość edytowana przez: Koniu dnia 2004-02-12 09:18:11 ]
  
 
Koniu szczerze mówiąc wątpie czy w samym Krakowie ktoś sie tego podejmie, ale spróbuj w bibicach tam hdzie robią Ladzianki. Oni robią praktycznie wszystko, dość tanio i w miarę solidnie... W razie czego postaram się znaleźć numer do nich. (a tak poza tym znowu coś zepsułes i składasz silnik od nowa? )
  
 
Ja głowicę myłem sobie sam Najpierw moczyłem w gorącej wodzie z płynem do mycia alufelg a potem też tym samym płynem tylko maleńką szczoteczką dodatkowo wyszorowałem. Roboty jest sporo bo żeberka też trzeba było wyszorować. W Twoim przypadku powinno pójść fatwiej.
  
 
Cytat:
2004-02-12 10:00:58, simon_pg pisze:
Ja głowicę myłem sobie sam Najpierw moczyłem w gorącej wodzie z płynem do mycia alufelg a potem też tym samym płynem tylko maleńką szczoteczką dodatkowo wyszorowałem. Roboty jest sporo bo żeberka też trzeba było wyszorować. W Twoim przypadku powinno pójść fatwiej.



Ja poprzednią głowicę też sobie myłem sam. Ale nagar z kanałów wydechowych nie zszedł. A chciałbym głowice mieć dokładnie umytą bo będzie przerabiana do sportu i chciałbym widzieć co robię. A nie babrać się w syfie...

Drag-On - projekt 1500 mit 2xdellorto DHLA rozpoczęty
  
 
No fakt z nagarem to troszeczke ciężko. Powodzenia z nowym "projektem".
  
 
Koniu
Zrób wszystko sam!!! Będziesz wiedział co masz.
Ja swoją głowicę do 2.0 DOHC tak wyczyściłem (wypolerowałem kanały wydechowe, komorę spalania i trochę kanały dolotowe), że jak zawiozłem do zakładu na planowanie i montaż zaworów to faciom oczy wyszły. Podobnie było jak zawiozłem na wyważenie wypolerowane osobiście korbowody (tak je sam wyważyłem przez polerowanie, że powiedzieli że oni nic przy nich nie będą robić).
Najpierw trzeba sobie kupić z 1 litr ropy (na stacji), umyć ładnie z oleju i innych syfów, później umyć jakimś Ludwikiem, żeby nie było tłuste (ja głowicę myłem Cifem), a potem wiertareczka, papier ścierny i jedziesz.
Trochę się schodzi (szczególnie np. podrobienie kanałów pod uszczelki), ale wszystko jest do zrobienia.
Ja zrobiłem
  
 
Ja w Konia wierzę i wiem,że będzie robił to wszystko sam. Jednak nie chodzi nam o samo polerowanie i kalibację otworów a umycie z nagaru w kanałach do czystego aluminium. Faktycznie polerowanie kanałów z osadem nagaru jest straszną kichą bo kurzy się cholerstwo niemiłosiernie!!
P.S. Ja jak swoją głowicę zrobiłem i zawiozłem do planowania i osadzania zaworów to facet się zastanawiał komu się tak nudziło i odwalił taką robotę.
  
 
Dokładnie jak napisał simon.pg chcę tylko umyć głowice w zakładzie, a resztę robie razem ze schwepesem. Niektóre zakłady szlifierskie posiadają takie wanny z jakimiś kwasami (?!) które czyszczą głowice że wyglądają jak nówki .

Nie chce się babrać tym błotkiem robiąc tą głowice.

Narazie to ją moczę bo tak się zapiekły zawory że nie idzie ich wyciagnąć .
  
 
wiem ze gazniki wygladaja jak nowki jak sie je wygotuje w wodzie z proszkiem ixi Koniu wez głowice do łazienki, wsadz ja do wanny i potraktuj ropą
  
 
koniu scinacz prowadnice?
jeslo tak to wez freza i frezem usun nagar
wydmuchaj pyl i dopiero zacznij obrobke papierem
niema sensu zmywac nagaru jak i tak kanaly bedziesz slifowal

poprostu wymyj glowice z oleju i smarow zebyc nie papral wszystkiego trzymajac glowice
jak frezem potem zdejmiesz nagar i przedmuchasz
glowica bedzie czysta (roboty mniej i czasu wiecej zaoszczedzisz)

[ wiadomość edytowana przez: kania_ dnia 2004-02-14 23:07:32 ]
  
 
Tak będe ścinał prowadnice.
Wie ktoś może jak ma się sprawa z wymianą i włożeniem nowych prowadnic ?


pozdro.
  
 
koniu nie wiem czy przypadkiem takim środkiem jak motoreans czy jakoś tak, nie umyjesz głowicy, ja zawsze myje tym silnik i z usunięciem smarów i oleju nie ma wogóle problemów. Koszt tego środka to coś w granicach 17zł powinien być w każdym motoryzacyjnym, polecam na prawdę super.
  
 
koniu tak jak ci mowilem wymyj glowice plynem (czy to bedzir motorens czy VC czy inny specyfik niema znaczenia)
nagar zdejmij frezem (okraglym zeby kanalow nie pokaleczyc)
przedmuchasz ja i po sparawie.
reszte juz na czysto sobie obrabiasz
P.S
oczywiscie nie proponuje rozwiercanie kanalow kamieniem
bo zapycha sie jak jasna cholera opilkami alu
rozwiercanie wykonaj frezami (szybciej, dokladniej i niema tego pylu jak przy kamieniu , bo leca wiory alu)
a potem kamien, papier, włoknina, filc i efekt koncowy osiagniety
powodzenia
  
 
ale czy te frezy można zakładać normalnie na wiertarkę?? ile kosztują??
  
 
niestety niewiem ile kosztuja ale mozna je zakladac na wiertarke
choc stosuje sie je na urzadzeniach przynajmniej srednio bierznych
wtedy operowanie nim jest duzo latwiejsze (patrz dremel)
ale zewzgledu na swoje wymiary nie kaleczy kanalow
a bardziej rowna
P.S.
czyszczenie kanalow, usuwanie niedorubek po odlewach,rozwiercanie kanalow w tych przypadkach glownie sie je stosuje
slyszalem juz ze mozna nawet dostac frezy ze spiekow
ale nigdy niespotkalem ich w sklepie, ja urzywam freza
przed wojennego poprostu z dziadka na ojca na syna

tzreba popytac po sklepach z materialami szlifierskimi
o frezy do aluminium tylko nie te z luskami tylko z nacieciami
  
 
Ja przed robota z regoly wioze czesci do samoobslugowej myjni, kupuje zeton za 3zl i myciem wysokocisnieniowym usuwam szlamy i inne paskudstwo zeby sie nie babpac w tym podczas pracy. Wszystko pieknie schodzi. Podobnie robie przed przegladem- jeden, gora dwa zetony i silnik swieci sie jak psu jajka na wiosne Co cioekawe, pracownicy myjni nie sa zdziwieni. Czasami tylko inni kierowcy sie dziwnie patrza
  
 
Kania widzę siedzisz na forum a na GG cię nie widać więc chciałem zapytać jakiego rodzaju ma być to frez. Wczoraj bylem w praktikerze i jest wiele rodzajów. Są takie jakby koła zębate, ale są również w rodzaju wiertła zakończone taką kulą z zębami...
  
 
A nie lepiej usunąć nagar małym kółeczkiem drucianym lub turbinką z papierem w postaci takich płacht papieru na wiertarce? jak będziesz to robił frezem i Ci sie ręka zatrzęsie to zrobisz niezłe spustoszzenie prawdopodobnie nie w tym miejscu co trzeba.Według mnie najpierw wyczyśćić nagar czymś drucianym lub tą turbinką później ew jak będziesz miał "lepszą widoczność" frezem to potraktować w tych miejscach co trzeba.
Najważniejsze to aby jak najmniej robić rękoma a jak najwięcej wiertarką
chyba o taki frez chodziło Kani(w prawym rogu stronki ten pierwszy od prawej)
sprzęt do robienia kanałów
Sprzęt do obróbki praktycznie wszystkich elemntów silnika
Troche porad co do "robienia" głowic, niestety po angielsku
I tu jeszcze troche
tak dodatkowo ale naprawde mnóstwo ciekawcyh opisów odnośnie wiedzy technicznej dot. silników

Zróbcie może sesje zdjęciową, wyszedłby fajny artykuł ::


[ wiadomość edytowana przez: art126 dnia 2004-02-22 13:50:27 ]
  
 
Art chyba będziemy musieli jednak użyć frezów bo kamienie szlifierskie nie dają rady. Dziś przy robieniu jednego kanału straciliśmy kilka, a praktycznie nic nie zrobiliśmy no chyba jedyne co to nagar zszedł . Kanał trzeba lekko poszerzyć - 1mm do 2mm na obwodzie - żeby był takiej samej wielkości jak w kolektorach ssących. Trzeba ściąć prowadnicę bo z tym również kamień szlifierski nie daje sobie rady.
Jutro jedziemy do 'mechaniki warsztatowej' i zapytamy czy nie mają jakiś pożądnych frezów.
  
 
Jeżeli chodzi o frez to kapitalna sprawa tylko trzeba uważać bo nieźle zbiera.Sam mam jeden i jest prawie nie do zniszczenia