Pączki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Proponuję konkurs w ilości wsuniętych dziś pączków.
Ja z góry mówię, że nie uczestniczę, bo nie przepadam za słodkim (wolę chmiel) .
  
 
A czemu dzisiaj? Pączka to ja sobie we wtorek zjadłem - a co!
  
 
Też w sumie to popieram i tak naprawdę dlatego dziś nie jem. Zawsze miałem nastawienie, że niedzielę mogę sobie zrobić w środę jak mi się zachce. Byłem tylko ciekaw ile możecie


[ wiadomość edytowana przez: Walus dnia 2004-02-19 09:35:20 ]
  
 
Szczerze dużo... Dziennie do kilkunastu moge dojść


Tak to jest jak piwo pije się na raz . A 1.5 litra wody w kilka minut
  
 
Ja zjadlem 2 dzisiaj mi mi starczy
  
 
a ja nie jem
kiedys robilem ich tysiace i od tamtej pory nie jem
  
 
Jakie pączki !!

Ślunzoki jak chcą se pomaszkycić to ino smażą kreple

A gorole to jakieś pączki wymyślają
  
 
A ja dziś zjadłem... zero pączków i wogóle jakichkolwiek słodyczy.
Z powodu nadmiaru pracy i szukania:
a) sciągacza do sprężyn
b) zestawu 3 szt. mikrofonów bezprzewodowych o zmiennej częstotliwości w przedziale 4000 Hz
... właśnie teraz mi uświadomiliście, że dziś był tłusty czwartek
  
 
A ja tradycyjnie zjadłem swoją porcję goryczy
  
 
A ja dzisiaj jadłam miętowego, aczkolwiek baaaardzo słodkiego cukierka
  
 
Dziś może uda mi się zamknąć sesję, ostatni egzamin przede mną. W głowie pustka, ale trzeba zawalczyć
Przydałby się ten cukieruś dla osłody
  
 
Cytat:
2004-02-19 23:48:49, SpeedR pisze:

Z powodu nadmiaru pracy i szukania:
b) zestawu 3 szt. mikrofonów bezprzewodowych o zmiennej częstotliwości w przedziale 4000 Hz
... właśnie teraz mi uświadomiliście, że dziś był tłusty czwartek



Po takie zakupy proponuje udać sie do Konsbud AUDIO do Łomianek albo do Optimum AUDIO nie pamietam adresu ,ale moge sied dowiedzieć.
  
 
Cytat:
2004-02-21 11:14:23, Caroline pisze:
Dziś może uda mi się zamknąć sesję, ostatni egzamin przede mną. W głowie pustka, ale trzeba zawalczyć


Na pewno się uda...
Cytat:
Przydałby się ten cukieruś dla osłody




  
 
Cytat:
A ja tradycyjnie zjadłem swoją porcję goryczy



DeeJay jak to jest ,że codziennie cos jest u Ciebie do dupy - ktoś Cię wkurw..a w pracy????

a z innej beczki:
Wy to kolego DeeJay to sie chyba z Caroline widujecie nie tylko na forum????


[ wiadomość edytowana przez: -JACO- dnia 2004-02-21 11:48:16 ]
  
 
Cytat:
2004-02-21 11:45:43, -JACO- pisze:

DeeJay jak to jest ,że codziennie cos jest u Ciebie do dupy - ktoś Cię wkurw..a w pracy????


Prawie trafiłeś... Może nie tyle ktoś, co cały ten pierdolony system, którego w żaden sposób nie mogę zrozumieć. Mam wobec siebie trochę wyższe wymagania i to za co się biorę staram się robić jak najlepiej... Nie wiem, może wszyscy się do tego przyzwyczaili, ale docenić nikt nie chce... Konkludując - jeżeli inni awansują to ja powinienem przede wszystkim ( może to nie jest skromne, ale widzę swoje efekty i innych ). Po prostu na taki stan rzeczy nie mogę patrzeć. Zmienić pracę, oki. Tylko co ? Półtora roku ciężkiej pracy i osiągnięć przekreślić ? Nie wiem czy potrafię...
Qrwa, jak mi źle.....
Cytat:
a z innej beczki:
Wy to kolego DeeJay to sie chyba z Caroline widujecie nie tylko na forum????


Tu niestety muszę Cię rozczarować...
  
 
Cytat:
2004-02-21 11:45:43, -JACO- pisze:
Wy to kolego DeeJay to sie chyba z Caroline widujecie nie tylko na forum????


I tak rodzą się plotki, he he
Jaco Ty chyba masz za dużo czasu na rozmyślanie, cio?
Ciekawe czy mój słodki Minio byłby zazdrosny o DJ'a, he he
  
 
Wiesz co DeeJay nie wiem jak to jest w innych krajach, ale w Polsce wedle moich obserwacji to awansuje ten kto albo da komuś za przeproszeniem dupy albo potrafi wypić więcej Stronga albo opowiada śmieszne kawały albo coś komuś załatwi.
Jednym słowem starając się można dojść do jakiegoś poziomu, ale potem STAGNACJA

a co do Carolinki to tak tylko strzeliłem