Pchwała czy opier..

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zmienilem radio w samarce w nagrodę że chodzi bez problemów nawet raz mnie nie zawiodła tej zimy i postanowiłem kupić jaj coś nowszego ,podoba się wam czy nie ? Zdjęcie mam w opisie bo mam prolem z wstawieniem
  
 
Sprzecik jest niekiepski. Ale osobiscie kupujac cos nowego wylozylbym juz na mp3. Nic nie sprawdza sie lepiej w aucie. Jedna plytka i cala Polske mozna na niej przejechac.
  
 
Nie no napewno.Ale i cena jest wieksza.A nie ma sensu qpowac jakiegoś "Firsta" na mp3.Ale osobiście qpił bym se Clarionka.Jakość dzwięku jest o wiele lepsza a czykolwiek nie mówie że Pionek jest zły.
  
 
fajne
chyba specjalnie pod kolorek auta wybierałeś
  
 
panoni: Ile taka przyjemność kosztowała?
  
 
Na stoisku cena zalecana 799 na sklepie 749 a ja kupiłem za 699zł
apropos MP3 jest wszystoko fajnie ale ja jadąc miałem ciągłe zmiany chumoru i stwierdziłem że szukanie muzyki odpowiedniej na MP3 zabardzo odwraca uwagę więc tamto wyjołem i to bez MP3 kupiłem zato ma funkcje dodatkową EEQ i D4Q więcej możliwości strojenia barw i.t.p. zobaczymy jak dalej będzie się sprawować a kolor pod kolor autka oczywiście
  
 
Panoni -gratuluje slusznego wyboru.

Do d.... z clarionem.
Ja mam Pioneera (wersja de-luxe sufitowa ) ktorego kupilem w 99 roku za 649 zeta (bo sie Sony zepsul) i (odpukac w niemalowane) chodzi bez awarii mechanicznych.Jedynie popalily sie diody w panelu.Ale to sie wytnie.
Brat mial Alpine i wymieka.
Pioneer jako jeden z nielicznych ma 3 drozna regulacje barwy dzwieku (bas,srednie i soprany).Bo np.Sony ma tylko niskie i wysokie.
No i Pioneer nawet jak mu sie da w palnik to gra do konca czysto-a Sony i Alpine od brata nigdy czegos takiego nie potrafily zrobic.Wiele osob nawet nie chce uwierzyc ze nie mam wzmacniacza.
  
 
adaś! w dwóch pionierach,które miałem,po kolei padały diody.
nie wiem dlaczego,ale w każdym z nich nie wytrzymywały powyżej 3lat. i to nie tylko u mnie. kumplowi też się ostatnio spaliły...
  
 
ja tam mam Panasonica kaseciaka i nie narzekam
matka skolei ma Kenwooda na CD rocznego, tez ma 3 pozycje barwy dzwieku, dodatkowo jeszcze Jazz,Pop,Rock itp, generalnie ma od h... funkcji i super gra.
  
 
Wszystko sie zadza panowie ale pioneerka mam od zawsze choć miałem soniaka x2szt to barwy dzwieku były jak dla mnie do niczego gdzie w czoraj gość co doradzał mi zachwalał najnowszy model z tej pułeczki to udowodniłem mu że niema słuchu i sie zdziwił jak puściłem mu jeden po drugim z tej samej płyty Mam kino domowe też pionieerka i się buja całkiem aż żona zagroziła że albo ona albo kino i co mam zrobić kino !!!tak zostaje
  
 
A co panowie sądzicie o sprzęcie PIONIER? Ja taki nabyłem wraz z samochodem niestety a moze stety ?
  
 
To i ja dorzuce swoje doznania ;p.

Podrubki: typu PInier, suuny itp,itd.
W aucie roboczym miałem takie cudo nigdy mnie nie zawiodło, toporne przyciski wciskane fizycznie, kasetowe fakt :/ ale dało się żyć. Mówiąc szczeże miałem podrubke, która przezyła soniaka ;]. O dziwo na wyjściu miała (daje głowe o ile niepamiętam) 2? razy więcej niż owo sony. Aż się zadziwiłem
(Miałem wówczas tuningowana samorobke ;p układu audio: radio + dwa głośniki od wierzy domowej pod siedzeniami. Wspaniała sprawa...a jak w jajeczka łachotało uuuu )

Oczywiście, radio typu "firmowe" jest świetne ja osobiście polecam panasonica. Spotykam je w większości aut, jakie widuje i ludzie bardzo sobie chwala: ich jakość oraz trwałość. Co do maksymalnych tonów itp. wiele odtwarzaczy nie wytrzymuje duzych obciążeń to fakt, ale ja nie słucham muzy, na zew. tylko wew. ;] więc 50 % mi wystarcza zawsze .

Podsumowując: Jeżeli macie kase kupujcie firmówke... polecam panasonica, jeżeli nie nie ma się co przejmować. Podrubki są tanie jak barszcz, no chyba, że ktoś w aucie bez cd nie wytrzyma ;]. To wyłącznie firmowe :>

AndrzejM: A czy to źle nabyć auto z radiem? jak najbardziej stety.. gra? gra! Więc luz, jeżeli chcesz zmienić spoko jeżeli nie masz kasy zawsze coś ci tam poplumka w głośnikach :>
  
 
a ja z kolei polecam alpine... pioneer nie ma polotu. miałem i jedno i drugie i zdecydowanie alpine.
moje radełko kupiłem za... a nie, to tajemnica... na półce w sklepie kosztował ponad 2k pln. model CTA-1505R

Cytat:
Pioneer jako jeden z nielicznych ma 3 drozna regulacje barwy dzwieku (bas,srednie i soprany).Bo np.Sony ma tylko niskie i wysokie.



a mój alpine 7-mio suwakowy korektor...
  
 
każdy z nas ma jakąś ulubioną marke sprzętu każdy ma w brew regułominne odczucia w odsluchu dzwięków jak i kolorów .wmiare dobre radjio to dopiero połowa sukcesu głośniki czasem są warzniejsze i miejsce gdzie się je wmontuje . Przetestowałem barwe i siełe głosu oraz czułość na wstrząsy ,barwe morzna dopasować dla każdego ucha siła głosu w skali od 0-50 jakość i rozsądna głośność ok 20-tu wstrzący- brak oby tak balej .Najważnejsze by każdy był zadowolony z radyjka swojego
  
 

Goral,moj sprzet byl 3 razy tanszy.Jakbym wywail 2000 za Pioneera to by dopiero byl wypas.

Wlasnie,glosniki to podstawa.
A co do glosnikow,to bardzo tesknie za moimi starymi Magnatami .Oby ta menda co je zaj........ zdechla przy najblizszej okazji.HOWGH!
Potem kupilem tez Magnaty (140 W) ale to juz nie to
Brat mial magnetofon Alpine i glosniki Alpine 120 W i naprawde nie maja szans z Pioneerem+Magnat.Oczywiscie mowie o sprzecie na kieszen normalnego czlowieka.
Bo jak bede szalał z 2000 zeta to kupie Nakamichi i wtedy pogadamy
  
 
a ja mam wlasnie radio PIONIER. na kieszen
i kasete
i dwusuwakowa regulacja tonow
i styka.
zgadzam sie z przedmowcami, ze glosniki sa wazniejsze niz zrodlo. pod co dobry zmacniacz, jak glosniki dupienne. A osprzet? Zasilanie, kable??? Ja kupilem glosniki adekwatne do radia, nie za drogie, ale dalekie od tandety z bazaru. Niby niemarkowe, ale solidnie wykonane, z dobrych materialow - dosc rzetelne. I graja dobrze. Mnie wystarcza, nie uwazam, zeby samochod byl dobrym miejscem do sluchania muzyki. Slucham glownie radia, kasety uzylem z 2 razy, discmana za to podlaczalem czesciej.
W kazdym razie. Radio, choc niemarkowe, gra calkiem znosnie, a zlodziej nie wezmie. Gdybym zalozym panelowe(nawet jakiegos firsta) - to pod praca zaraz bym go nie mial. a to... przynajmniej jak zgubie/popsuje nie bedzie mi zal.
dotychczas jedyna awaria byla raczka. ide sobie, macham radiem, patrze, a radio se leci.... a racze wciaz trzymam. Fajnie, nie. Upadlo i gra. i obylo sie bez paniki w oczach... Jakbym tak jakas alpine machnal....
  
 
No wiecie ale ten mój wspomniany pionier to ma panel i odtwarza mp3 i wogóle.
Ale nie o tym chciałem.
Mam z tym sprzetem drobny problem. Antena wysuwa się automatycznie przy uruchamianiu latem jest fajnie ale zimą... antena potem oblodzona to zeby nie przeklinać na krótkie dystanse słycham jak mi zawieszenie się trzaska po muldach..
Pozdrawki
  
 
Ja wam moge narazie pozazdrościć takiego sprzetu grającego. Narazie posiadam jakieś zabytkowe radio ktore czesto gęsto wciąga kasety. No ale moze jak w końcu wymienię parę ważniejszych rzeczy to sie dorobie lepszego sprzętu grającego.
  
 
Cytat:
2004-02-23 21:08:12, AndrzejM pisze:
Antena wysuwa się automatycznie przy uruchamianiu latem jest fajnie ale zimą...



to nasmaruj teleskop. oliwa czy silikonem.....
czyms, co na mrozie nie gestnieje i nie wpuszcza wody
  
 
Dark_Rider wiesz mnie też wciąga często gęsto płyty ale przyzwyczaiłem sie ,a tak poważnie kup w sklepie typu scalak rolki i wymiań a problem powinien zniknąć koszt ok. 1,50zł