Kjs 6 marca, ktoś od nas startuje??

W sumie to bym się chciał wybrać tylko pilota w chwili obecnej brak.

A może jest ktoś chętny usiąść po prawej stronie? Proszę o info na priva.

Cytat:

2004-02-29 21:09:46, Konrad_P pisze: może ja ??? hehe

no proste startuj, może tym razem walniesz konkretną rolke

Cytat:

2004-03-01 12:15:41, Konrad_P pisze: bardzo smieszne

Cytat:

2004-03-03 22:49:44, ade pisze: Moj zawodnik startuje, i jak mu slabo pojdzie to bedzie mial przesrane;D wiec musi sie postarac;D Ciekawe, czy beda jakies ambitnijesze proby czy znowu jezdzenie wkolko slupka

Ade mam pytanie, czy ty masz jakiś klub że tak wychwalasz swoich zawodników czy co...bo co napiszesz na non stop zachwalasz jakiś swoich zawodników, o co chodzi??

halo halo co to nikt więcej się na kjsie nie pojawia?? Tylko ja i Dommel?? a no i ludzie z teamu adego

Mnie nie bedzie dane nawet ogladnac Was w akcji. Niestety mam kurs na.... wychowanka kolonijnego hahahahaha. AWF Rulez

Dzieki Gadziowi zdobylismy 1 miejsce w klasie ale ogolnie bylo spoko, 7 w generalce. Bawilam sie super. Dommel : dzieki za kjs!! bylo ciekawie polecam sie na przyszlosc

No niestety awaria zaprzepaściła szanse Gadzia na podium w I klasie - a szkoda bo walka była zacięta. W każdym bądź razie podziwiam jego i pilota determinację - wymiana przegubu w "sześć" minut .

Podziekowania dla Magdy za idealne przeprowadzenie nas przez wszystkie próby i dojazdówki.

Dla mnie to był pierwszy KJS i nie mam zbytniego odniesienia, ale uważam, że dobrze zorganizowany i ciekawe próby - nawet grozą wiejąca "stokrotka" na lotnisku okazała się nie taka straszna dzięki dobremu ponumerowaniu słupków (i dobrym uwagom pilota oczywiście).

Ogólnie dobra zabawa - Magda zarezerwój sobie termin 17 kwietnia jak tylko wystartuję to mam nadzieję, że z Tobą na pokładzie.

[ wiadomość edytowana przez: dommel dnia 2004-03-06 22:22:18 ]

Było super, zgubilismy trochę oleju(Dommel dzięki za Mobila odkupię przy najbliższej okazji) jechaliśmy spokojnym tempem na próbach, czasy kręcilismy znośne, choć czułem niedosyt, jak urwalismy przegub, miałem już ochotę się wycofać, ale Maciek o mało mnie nie zabił wzrokiem i tym co powiedział "puki mamy 4 koła to jedziemy!!!!" to chyba była najszybsza wymiana przegubu. Udało się to dzięki załodze z numerem 28 z cc700 którzy na całe szczęście mieli klucz 32 za co im wielkie dzięki. ostatnia próbę jechalismy tez bez ładowania ( na samym akumulatorze) oraz bez korka oleju, odpadł w Rudawie.
Dzieki dla tych kibiców którzy nas wypchali z zaspy, nawet mój ojciec właczył się do akcji wypychania gadziowoza
Jak zwykle na dojazdówkach też było ciekawie, mój pilot podpuscił mnie do oddania skoku na moscie, zaraz za nim był lekki lewy, na prawym poboczy stał CC, a z przeciwka jechał Tranizt
Szkoda że Marek nie ukończył ksju, niestety niektóre krawężniki łamią amortyzatory
P.S.
Maciek następnym razem nie bij mnie po kasku, bo Kavon mnie za jaja powiesi .

No gratulacje Dommel i Gzdzio ogby tak dalej