W ostatnim czasie w lewym przednim zawieszeniu coś zaczeło głośno stukać podczas skrętu w prawo. Po niedługim czasie stuki wystepowały również w czasie jazdy na wprost. Na początku zacząłem obstawiać na końcówki drążków kierowniczych - luzów w zawieszeniu brak. Nie było sie do czego przyczepić, a dźwięk był mocno uciążliwy ze względu na metaliczny odgłos. Auto prowadziło się nienagannie do czasu gdy pojawiły sie stuki - odgłosy - ocieranie z tyłu również. I to wszystko z lewej strony. Po dwóch dniach coś gruchnęło z tylu w czasie jazdy i samochód był mniej stabilny przy skręcie. Nie czekając dłużej podlewarowałem i zdjąłem lewe tylne koło i co zobaczyłem- tylko całe trzy zwoje na sprężynie i trochę otartą obudowę amortyzatora tylnego. Wymiana sprężyny nie stanowiła żadnego problemu, a robiłem to poraz pierwszy.
Przy okazji młodej godziny w ciągu dnia zaparłem się aby coś zrobić z tym przednim zawieszeniem, i tu następna niespodzianka.
Nie wiem jak to możliwe, ale poluzowała się o kilka obrotów nakrętka od amortyzatora - ta w łożysku. Sam nie mogę tego zrozumieć, bo przecież jest ona z wkładką zabezpieczającą.
Pierwsze wrażenia z jazdy po były b.miłe

i nareście jest tak jak powinno być.

Jedynie te plastiki w środku czasami hałasują. Będzie to musiało poczekac aż się troche ociepli.
To tyle, być może kiedys komuś z tego opisu coś się w głowie rozjaśni.