Marzenie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiecie jakie mam marzenie. Piekna czarna warszawa pick-up. To jest wspanialy samochód. Posadzic ja na fajnych alusach, wstawic troche mocniejszy silnieczek np. 3.0 V6 forda. Jak by ktos mial jakies ksiazeczki o warszawie to bym byl wdzieczny za scan'y.
  
 
No to do wstępnej analizy:

  
 
Hmm
Wiem na 100% ze był juz (i jest napewno) post na ten temat niechce mi sie tylko szukać
Pozdr. Bialy_1987
  
 
Cytat:
2002-10-30 22:42:20, Bialy_1987 pisze:
Hmm
Wiem na 100% ze był juz (i jest napewno) post na ten temat niechce mi sie tylko szukać
Pozdr. Bialy_1987



Proponuję przedyskutować ten problem na czacie
  
 
To forum jest dla ludzi czy ludzie dla forum? Nie jesteśmy w wojsku. Jeśli ktoś chce podzielić się czymś z innymi i znajduje partnerów to co w tym złego? Nie przesadzajmy z tym porządkiem (czy zaśmiecaniem), bo może wkrótce wyczerpią się tematy i będzie można klikać tylko w archiwum.
  
 
Bialy - "wiesz że dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele"
był temat o pick-up'ie ale DF - TUTAJ

To budujemy warszawkę naszych marzeń, proponuję stylizację a'la ta :



wiecej fotek w Galerii zdjęć - III Ogólnopolski Zlot Warszaw i Syren
  
 
Ja mam całą książką o różnych ciekawych konstrukcjach polskiej motoryzacji tamtych lat. O Wawce Pick-up też troche mam Jak tylko naprawia skaner to Ci podeśle....

Pozdrawiam Cosmo
  
 
Cosmo to ja tez poprosze
  
 
A ja bym chcial miec Warszawke albo Syrencie w oryginale bez przerobek tak naprawde jaka byla
  
 
wzruszyłem sie , gdy byłem młody i piekny jezdziłem warszawą m20 miał ją mój ojciec do 1978 roku , na niej nauczyłem się jeżdzic , była koloru popielatego nią to jezdziłem na randki z moją przyszła żoną.fajne auto mam do niego wiele sympatii.swoją drogą był to samochód prawie nizniszczalny,wygodny, przyjemny w prowadzeniu posiadał swój specyficzny klimat i nastrój. oj łza się w oku kreci.
  
 
W nowej Syrenie moich rodziców 2 razy pękła podstawa zewnętrznego mechanizmu zmiany biegów. Wtedy z ojcem otwieraliśmy maskę, wkładaliśmy na skrzyni biegów jakiś bieg i jechaliśmy dalej z jednym biegiem.
Kiedy indziej pękł wspornik mocujący przekładnię kierowniczą, od tragedii dzieliło nas tylko 2 cm nie przerwanego jeszcze spawu.
No i oczywiście hamulce. Gdy wystrzelił z przodu cylinderek, to 2-obwodowa pompa hamulcowa okazała się tak nieszczelna, że najbliższe 20 km jechaliśmy z pomocą ręcznego.
Rdzewiejące na gwarancji przednie błotniki to przy powyższym juz tylko błahoska.
Właśnie taka była Syrena 105
  
 
Kilka lat temu, niedaleko gdzie mam warsztat, na szrocie stała Warszawa Pick-Up koloru szarego. Nie wiem nawet czy jeździła ale miała wszystkie podzespoły na miejscu. Nawet chciałem ją zabrać ale nikt z mojego otoczenia nie podzielał mojego entuzjazmu i tak idea umarła śmiercią naturalną .
Teraz tego żałuję a szrotu już nie ma i po Warszawie słuch zaginął.

  
 
A tak wogule to zapraszam na zimowy zlot Syren i Warszaw do Łodzi dnia 17-19 stycznia 2003 roku. Będziecie mieli okazję powspominać stare dobre czasy...
szczegóły
Tutaj.

Cytat:
...fajne auto mam do niego wiele sympatii.swoją drogą był to samochód prawie nizniszczalny,wygodny, przyjemny w prowadzeniu posiadał swój specyficzny klimat i nastrój. oj łza się w oku kreci....



Wit, święta racja!!! Ten samochód jest niesamowity!! Dzisiejsze samochody już takie nie są.... Jak się nią jedzie, to ma się wrażenie że do Ciebie mówi. Ona po prostu ma duszę!!!!!!



[ wiadomość edytowana przez: Cosmo dnia 2002-10-31 22:27:23 ]
  
 
Cytat:
2002-10-31 21:22:01, wit pisze:
wzruszyłem sie , gdy byłem młody i piekny jezdziłem warszawą m20 miał ją mój ojciec do 1978 roku , na niej nauczyłem się jeżdzic , była koloru popielatego nią to jezdziłem na randki z moją przyszła żoną.fajne auto mam do niego wiele sympatii.swoją drogą był to samochód prawie nizniszczalny,wygodny, przyjemny w prowadzeniu posiadał swój specyficzny klimat i nastrój. oj łza się w oku kreci.



Ale sie nostalgicznie zrobiło

Ciekawe czy nasze dzieci za kilkanascie (kilkadziesiąt?) lat powiedzą: Tata kiedyś miał Poloneza... To w tym samochodzie poznałem się "bliżej" z moja żoną. Ach, co to były za czasy. Polska produkowała wtedy samochody...
  
 
Dobre pytanie Janio
  
 
Po wejsciu do unii to juz niczego nie bedziemy produkowac ... (bo oni będą...)
  
 
No o to im chodzi - rynek 40 mln konsumentow.
  
 
Ja jeszcze jestem mlody i niepamietam czasow syren i warszaw ale zawsze ogladalem taki polski serial zmiennicy i zawsze gdy go ogladalem chcialem miec takiego zoltego fiaciora albo bialego borewicza a teraz mam plan zrobienia poloneza ktory z duma i z zawrotna predkoscia(tak aby wprowadzal w zaklopotanie zachodnie auta)wozil na masce znaczek FSO
  
 
taka warszaka już jest ale nie moge znaleść jej fotki jest nawet z takim silnikiem jak piszesz no ale próboj kto nie próbuje ten nie ma!! powodzenia ja też szukałem pick-upa ale fso 1500 niestety to co zostało raczej nie nadaje się do niczego no cóż życze powodzenia w poszukiwaniu wawki. pozdrowienia ze śląska
  
 
Marzył ktoœ kiedyœ o czymœ takim ?