MotoNews.pl
  

Nie moge wykrecic swiecy zaplonowej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Mam pewien problem. Chciałem wymienić świece zapłonowe i wszystko byłoby dobrze gdyby nie jadna która jest ciężko odkręcić a boje się że mogę gwint zerwać. Co z tym zrobic?
  
 
Cytat:
2004-03-10 09:46:15, SylwekMad pisze:
Witam,

Mam pewien problem. Chciałem wymienić świece zapłonowe i wszystko byłoby dobrze gdyby nie jadna która jest ciężko odkręcić a boje się że mogę gwint zerwać. Co z tym zrobic?



Wkrec pozostale i podjedz warsztatu. CHyba najprosciej.
  
 
Ja bym radził spróbować przesmarować jakimś smarem penetrującym typu WD-40,(or something....) u mnie poskutkowało.
  
 
Wykręcaj na gorącym silniku.
Nie ciągnij powoli z siłą, tylko napręż klucz na świecy dość mocno, ale z czuciem i uderz go pięścią. Pamiętaj, klucz musi być dobrze naprężony i ani grama luzu !
Powinna puścić bez gadania
Sposób sprawdzony dla 99% zardzewiałych/zapieczonych śrub.
0,99% się ukręca, a 0,01% pęka klucz
Powodzenia.
  
 
U brata w toyce byl podbny motyw, tez nie szlo jednej za nic wykrecic, klucz sie skrecil kilku krotnie wzdloz swojej osi po przylozeniu duzej sily, ale lepszy (mocniejszy klucz) i jeszcze wieksza sila pomogly, przy odkrecaniu raczej ciezko zerwac gwint.
  
 
No właśnie nie wiem. Jak mi gość tłumaczył jak dokręcać świece po wymianie to powiedział, że jak za mocno dokręcę to potem jak będę wykręcał to wyjdą razem z gwintem = remont głowicy.
  
 
Hmm, ja z kolei słyszałem, że nie należy wykręcać świec gdy silnik jest gorący ze względu na różną rozszerzalność cieplną meta;i z których wykonane są świece i głowica. Innymi słowy-grozi to zniszczeniem gwintu w głowicy
  
 
Cytat:
2004-03-10 19:54:18, Tomaszkoss pisze:
U brata w toyce byl podbny motyw, tez nie szlo jednej za nic wykrecic, klucz sie skrecil kilku krotnie wzdloz swojej osi po przylozeniu duzej sily, ale lepszy (mocniejszy klucz) i jeszcze wieksza sila pomogly, przy odkrecaniu raczej ciezko zerwac gwint.


Dokładnie, trzeba było porządnie pospawać uchwyt klucza i zapodać trochę newtonów, tak jak Perzan pisał, po poprawnym zamocowaniu klucza pociągnąć, raz a dobrze, a nie powolutku; klucz zapiszczał, skręcił się trochę, ale świeca puściła
A co do temperatury to nie wiem.


[ wiadomość edytowana przez: ko-hoshi dnia 2004-03-10 23:44:03 ]
  
 
Cytat:
2004-03-10 23:32:33, Golden_Flyer pisze:
Hmm, ja z kolei słyszałem, że nie należy wykręcać świec gdy silnik jest gorący ze względu na różną rozszerzalność cieplną meta;i z których wykonane są świece i głowica. Innymi słowy-grozi to zniszczeniem gwintu w głowicy



Mnie mówiono, że nie zakręca się świec na gorącym silniku, bo po ostygnięciu głowica się sporo kurczy i gwint totalnie się zapieka.
Oprócz wykręcenia świecy z gwintem z głowicy, istnieje jeszcze ewentualność ukręcenia samej świecy. Wtedy w głowicy zostaje cały gwint świecy i dopiero wtedy zaczyna się jatka. Przerobiłem to na własnym (obecnym) silniku jak i kumpel w Fordzie.
O ile u niego obyło sie bez zrzucania głowicy, o tyle u mnie niestety poszła na warsztat
Dobry klucz i zryw. To działa !
Pozdro.
  
 
Dzieki za wszelkie informacje. Bede dzialac oby skonczylo sie to dobrze