MotoNews.pl
  

Klejenie klosza

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy ktoś z Was próbował może samodzielnie skleić pękniętyt klosz lampy? W weekend zauważyłem, że na kierunku jest drobna rysa, ale wystarcza żeby dosatwała się tam woda, która skrapla się pod kloszem. Tak sobie pomyślałem, że może kropelka jakaś albo super atack? Co o tym myślicie?

Pozdr.,
Wrolo
  
 
Kropelka i inne tzw. szybkoschnące kleje mogą pozostawić widoczny nalot (opary) ciężkie do usunięcia.

Może klej silikonowy nałożyć od środka? Taki przeźroczysty, elastyczny i chyba powstrzyma wodę.

  
 
Cytat:
2004-03-15 20:40:22, dezerter pisze:
Kropelka i inne tzw. szybkoschnące kleje mogą pozostawić widoczny nalot (opary) ciężkie do usunięcia.

Może klej silikonowy nałożyć od środka? Taki przeźroczysty, elastyczny i chyba powstrzyma wodę.





W sumie to pomysł OK, ale jak dostaniesz się do klosza "od tyłu"??? (bez zbereźnych skojerzeń )Trzeba by chyba było rozpieprzyć tylną obudowę...


[ wiadomość edytowana przez: zitam dnia 2004-03-15 22:40:10 ]
  
 
Niestety niezmiernie trudno rozkleić kierunek przedni (znam problem z autopsji.
O ile z lampą przednią można sobie poradzić, ze względu na inne tworzywo z jakiego wykonany jest sam klosz, to podobne operacje z kierunkiem mogą zakończyc (w 99,9 %) przypadków jego połamaniem... niestety
  
 
Możesz spróbować zakleić tę rysę - wymontuj lampę kierunkowskazu, wysusz dokładnie (szczególnie miejsce klejenia) i napuść na rysę klej uniflex, może zaklei, zresztą i tak nie masz nic do stracenia. Ostatecznie możesz nakleić kawałek taśmy samoprzylepnej, przezroczstej, stosowanej do naprawy uszkodzonych kloszy lamp. Taką taśmę kupisz w sklepach motoryzacyjnych. Lepsze to niż woda w lampie.
  
 
hmm... za kropelke zaplacisz 7 zl za silikonowy klej ok 10 zl czy jest sens naprawy tego przy cenie w/w 37 zl albo cos w okolicach
Wymienialem dwa lata temu bo mi pijaczek skasowal takowy roverem i pamietam ze cena byla wlsnie gdzies w okolicach .

[ wiadomość edytowana przez: pycel dnia 2004-03-18 18:37:05 ]
  
 
Nie myślałem, że nowy kierunek jest tak tani. A mimo to spróbuję naprawić, bo faktycznie nic nie ma do stracena - najwyżej całkowicie się rozleci, to go wtedy wymienię.

A jak mi dobrze pójdzie to zrobię to samo z lampką u żony w seicento, tylko że tam lampa tylna (zespolona) jest znacznie droższa, więc będę się musiał więcej postarać

Pozdr.,
Wrolo