MotoNews.pl
  

Przebudowa nadwozia Caro na starą wersję

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy przerabiał już ktoś temat przeróbki nadwozia Poloneza Caro (rocznik 1995) na starą wersję nadwozia z początku lat produkcji ?
Jestem na etapie przygotowywania Poloneza 2000 do startów w okręgówkach i spodziewam się dużych problemów przy badaniu technicznym (Caro nigdy nie miało homologacji). Stąd też pomysł ewentualnej przeróbki. Ponieważ auto jest już w dużej części przygotowane więc kupno jakiegoś starego poldka i zaczynanie wszystkiego od nowa raczej nie wchodzi w grę.
Poza tym stara wersja przygotowana do sportu wygląda po prostu lepiej.

Pozdrawiam
Sławek
  
 
Słyszałem o przerabgianiu starego nadwozia na caro ale nigdy nie słyszałem aby ktoś robił to w odwrotną stronę. Wydaje mi się że twoje caro bez przeróbek powinni dopuścić bo to jest praktycznie ten sam samochód tylko tyle że zmodernizowany i troche unowocześniony. Jeżeli chodzi o caro to wydaje mi się że miało ono homologacje (moge się mylic) widzaiłem zdjęcie rajdowego caro z silnikiem rovera startującego w holandi. A pozatym to carówki z silnikiem 2000 też startują w rajdach.

http://walezyrally.republika.pl/sam.htm
http://www.fucikrally.neostrada.pl/walezy/sam.htm

[ wiadomość edytowana przez: Trojan1000 dnia 2004-03-16 11:38:48 ]
  
 
Wg mnie plan ciekawy i całkiem wykonalny
To co mi przyszło na myśl:
-przednie błotniki
-maska
-pas przedni
-zderzaki (no chyba,że ma ich nie być)
-tylny pas
-tylna klapa
I mamy "borewicza"
  
 
Jeszcze przeróbka tylnych błotników, kupno lamp przednich i tylnych, moim zdaniem wykonalne, ale chyba nieopłacalne, ciekawe co by wyszło taniej, kupić borewicza w dobrym stanie i wsadzić do niego 2.0 czy przeróbka Caro na borewicza.
  
 
nooo akurat tylne błotniki sie zbytnio nie różnią. No chyba ze chcemy mieć prawdziwego borewicza z listwami-siekierkami...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
To fakt Walezy jeździł Caro w okręgówkach, ale podobno już wtedy kręcili nosem, a teraz mają podobno ostrzej wszystkich traktować. Tak czy inaczej Caro nigdy nie miał homologacji.
Tak jak pisałem kupno borewicza nie wchodzi w grę. Za dużo przeróbek już zostało poczynionych, a poza tym pod względem blacharki auto jest w idealnym stanie więc szkoda by było.
Co do przeróbki to obawiam się po prostu czy nie byłyby konieczne jakieś poważniejsze zmiany. Wydaje mi się, że nie ale nie jestem specjalistą w tej dziedzinie...
  
 
Polonez Caro jest traktowany po prostu jako polonez czy jako zupełnie inny samochód??

Obawiam się że nawet jak przerobisz caro na borewicza to oni wyczuja że coś śmierdzi. Wystawczy spojrzeć w dowód rejestracyjny i sprawdzić rok produkcji aby się przekonać że to caro.
  
 
Zgodnie z przepisami nie ma możliwości dopuszczenia caro-ze wzgledu na brak homologacji.....nie liczyłbym tutaj na pobłażanie sędziów.A przeróbka na klasyka-z przodu żaden problem,jak zdejmiesz błtniki i zampy ze zderzakiem to zobaczysz że można przykęcić stare"fruty".Gorzej jeżeli masz caro z plastikowym podszybiem.....z tyłu większa robota bo trzeba wykombinowac błotniki ze słupkami i pas.Ale przód można samemu zrobić....reszta wymaga ingerencji blacharza.
  
 
borewicz rocznik 93 - ty przecież to chyba nawet policja by się kapneła że coś nie tak (ale z tą policją to bym jednak powątpiewał - patrz jak jeden z kluboiwiczow dał dowód rejestracyjny podczas kontroli od innego PN i w dodatku nie to OC )

Ale w dowodzie jest zarówno data produkcji jak i 1rejestracji...

ty a może byś tak np. kątóweczka w ruch, troche pospawać nadrdzewiałe lewe nadkole - wiesz rdza i tak ......
wiem wiem... tego nei wolno robić samemu w domu - trzeba dać naszym fachmaną coś zarobić


[ wiadomość edytowana przez: polonezcaro dnia 2004-03-16 20:08:54 ]