MotoNews.pl
  

Centralka LPG i elektrozawory - problem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Moje pytanie jak zwykle zwyczajne nie jest .
Otóż po podłączeniu instalki stwierdziłem co następuje:
1. Centralka (w położeniu LPG) nie otwiera elektrozaworów gazu - w ogóle nie podaje prądu na przewód sterujący zaworami. Przy przełaczeniu na benzyne prąd jest podawany na przewód sterujący elektrozaworem benzyny prawidłowo. Może po prostu się nie znam, ale wydaje mi się że po włączeniu zapłonu (w pozycji LPG) zawory gazu powinny zostać ortwarte i dopiero gdy po pewnym czasie silnik nie zostanie uruchomiony zostają spowrotem zamknięte. Chyba że istnieje taka opcja, że są otwierane dopiero gdy centralka dostaje sygnał o obrotach silnika (impuls z cewki) To jednak wydaje mi się troche nie możliwe.
Z powyższego wnioskuje, że moja centralka jest uszkodzona. I tu pojawia się moje pytanie - po co ona właściwie jest? Czy ta cała elektronika służy jedynie zamknięciu zaworów gazu w przypadku gdy silnik nie zostanie uruchomiony? Mam taką najprostszą instalke z całkowicie ręcznym sterowaniem. Stwierdziłem, że skoro nie chce ona sterować wszystkim poprawnie to zastąpie ją samym przełacznikiem. Plus będzie podawany po zapłonie przez ten przełacznik do zaworu benzyny, gazu lub żadnego z nich (położenie środkowe) i też powinno działać, mam racje?

2. Do niedawna żyłem z błednym przekonaniem że elektrozawór gazu mam tylko przy filterku gazu, a złacze przy parowniku służy do jego sterowania poprzez centralke na podstawie obrotów. Jakże się myliłem dowiedziałem się gdy zauważyłem że "to" przy parowniku to też jest elektrozawór. Czy to normalna konfiguracja? Wydawało mi się że drugi elektrozawór zwykł bywać przy butli, jednak ja tam go nie mam. Problem z tymi zaworami jest taki, że o ile ten przy reduktorze "cyka" porządnie, to ten przy filterku ledwo pyka, jakby dostawał duzo mniejsze napięcie (a dostaje ofcoz to samo). Czy po takim opisie można coś zdiagnozować? Bo wydaje mi się, że bez ostatecznego odpalenia po podłaczeniu niczego się nie dowiem . Ale może chociaż jakieś wskazówki ktoś podrzuci .
  
 
1. Zawsze tak jest, że elektrozawory gazowe otwierają się po pojawieniu się impulsów zapłonowych. Jakkolwiek po właczeniu zapłonu powinny sie otworzyć i po około sekundzie zamknąć.

2. Konfiguracja jest jak najbardziej normalna. Zaworów gazu stosuje się dwa.

Jesli Ci nie otwiera zaworów, sprawdź połaczenia elektryczne, przewód podłączony do cewki zapłonowej i wtyczkę w centralce.

I zapraszam do lektury tutaj
  
 
Prąd podałem prosto z aku - przy reduktorze "cyka" porządnie, przy filterku ledwo coś tam "pyka". Centralka jak nie bedzie chciala sterować to ją obejde i podłacze sie na sztywno samym przełącznikiem. Prąd po zapłonie + zabezpieczenie małe przy użyciu przekaźnika sie zrealizuje i wsio.

BTW - ile kosztuje najprostszy elektrozawór benzyny - nowy lub używka? Tak orientacyjnie bym chcial poznac cene, zeby wiedziec co mi sie opłaca .
  
 
Kilkanaście złotych.
  
 
Cytat:
2004-03-25 20:40:12, WilK pisze:
Kilkanaście złotych.


Gdzie tak tanio dają
Ja za swój zabuliłem 46 zeta:

na zdjęciu razem z nową centralką własnej konstrukcji .

2. Właśnie uzupełniłem swoją wiedzę o n/t reduktorów. Dowiedziałem się że każdy ma "urządzenie rozruchowe", sterowane ręcznie (przycisk) lub elektronicznie. Zgadza sie? A skoro mój reduktor jest w pełni NIEelektroniczny to sterowanie winno być z przyciskiem, którego jednak nie było, ale o tym za chwile. Czy w/w przycisk nie powinien sterować czasem tym elektrozaworem na reduktorze, bo to musi byc ten wzbogacający skoro zero elektroniki tam .
Teraz jeśli byłoby tak jak wyżej to jeszcze coś wymyśliłem. Oryginalnie przewód "LPG" z centralki sterował na raz (na jednym przewodzie) zaworem przy filterku i tym na parowniku. Czyli (jeśli jest jak myśle) był wyregulowany do jazdy z ciągłym wzbogaceniem więc jeździł właściwie na zabyt ubogiej uzupełnionej tym dodatkowym. To samo było powodem niemożliwości odpalania na gazie chyba.
Dobrze kombinuje? Niech ktoś mądry to zweryfikuje plz .
  
 
Nie każdy reduktor. Ja np. nie mam i zyję Posiłkuję się tym, że okazjonalnie przekręcam na chwilke kluczyk, wyłączam i znów przekręcam i tak z 3 razy. Z reduktora wtedy poleci trochę gazu do kolektora i wzbogaci mieszankę. Ale i tak nie mam problemów z odpalaniem na gazie.
  
 
Cytat:
2004-04-10 22:20:09, WilK pisze:
Nie każdy reduktor. Ja np. nie mam i zyję (...)


No dobra, Ty nie masz, ale pewnie elektrozaworu na reduktorze w takim razie też nie masz? A jak to jest ogólnie? Czy jest na tym forum ktoś kto już pare lat "bawi się" w montaż LPG i zna takie archaiczne systemy? Czy skoro jest już ten elektrozawór na reduktorze to czy może to być zwykły zawór główny, czy na pewno jest to sterowanie wzbogaceniem mieszanki ("urządzenie rozruchowe") Bo na prawdę nie wiem jak to podłączyć. Jeśli jest tak jak myślę, a podłącze tak jak było, to o odpalaniu na gazie mogę raczej zapomnieć, a może kiedyś będzie taka konieczność .

Cytat:
2004-03-23 18:12:51, WilK pisze:
(...) Zaworów gazu stosuje się dwa.
(...)


No fajno, ale gdzie? Czy nie powinien być jeden przy butli i drugi pod maską, przy filterku? Piszesz "zaworów" - czy te ręcznie zakręcane też się liczą do tego? Bo wtedy miałbym już trzy, co chyba jest zbędne?
  
 
Akurat elektrozawór na reduktorze posiadam. Ale mniejsza z tym

Ogólnie rzecz biorąc. Elektrozaworów w intalacjach I generacji jest dwa. Jeden właśnie przy reduktorze, drugi przy filtrze gazu. O wielozaworze przy butli nie rozmawiamy, bo z elektryką nie ma nic wspólnego. Dodatkowo, powtarzam dodatkowo niektóre firmy montowały tzw. wzbogacanie mieszanki, czyli dodatkowy kanalik o wypływie niezależnym od ułożenia membrany II stopnia do zwiększenia ilości podawanego gazu przy rozruchu. To tyle.
  
 
Cytat:
2004-04-13 18:33:52, WilK pisze:
Akurat elektrozawór na reduktorze posiadam. Ale mniejsza z tym


No tylko nie mniejsza bo mnie właśnie o ten element chodzi .

Cytat:
Ogólnie rzecz biorąc. Elektrozaworów w intalacjach I generacji jest dwa. Jeden właśnie przy reduktorze, drugi przy filtrze gazu.


Czyli ten na reduktorze to jest na 100% główny zawór, odcinający całkowicie wypływ gazu?

Cytat:
2004-04-13 18:33:52, WilK pisze:
Dodatkowo, powtarzam dodatkowo niektóre firmy montowały tzw. wzbogacanie mieszanki, czyli dodatkowy kanalik o wypływie niezależnym od ułożenia membrany II stopnia do zwiększenia ilości podawanego gazu przy rozruchu. To tyle.


I ja na pewno tego nie mam? Jak to było sterowane? Ten elektrozawór na moim reduktorze nie może być od tego?

Cytat:
O wielozaworze przy butli nie rozmawiamy, bo z elektryką nie ma nic wspólnego. (...)


To co "cyka" w bagażnikach aut z nowszą (od mojej, ale też kilkuletnią często) instalacją po włączeniu zapłonu
  
 
sa 3 elektro zawory:
1. na wielozaworze
2. w tym badziewiu z filtrem gazu
3. i na reduktorze

a instalacje mam od 2,5 tygodnia dogladalem montazu i wiem dokladnie jak co idzie i do czego jest


[ wiadomość edytowana przez: Samael dnia 2004-04-13 21:17:01 ]
  
 
Może w nowszych instalkach zą 3 elektrozawory.
  
 
Cytat:
2004-04-13 20:44:05, Samael pisze:
(...)
a instalacje mam od 2,5 tygodnia dogladalem montazu i wiem dokladnie jak co idzie i do czego jest



To może napiszesz o tym krótkiego artykuła?
  
 
Zgadza się. Widziałem wczoraj instalkę z elektrozaworem również na butli.
  
 
No dobra, ale po co aż tyle? Chyba lekkie przegięcie . O połowe większe prawdopodobieństwo awarii. Dla bezpieczeństwa wystarczą w zupełności dwa. Skoro są aż trzy to może jednak ten na reduktorze jest do sterowania wzbogaceniem mieszanki? . No niech mnie ktoś poprze w końcu .
  
 
Ten trzeci na wielozaworze jest zamiast zwykłych, ręcznych. A ten na reduktorze, to odcięcie gazu. I tyle.
  
 
Ja mam wielozawor Tomasetto i oprocz recznego zakrecanie tez mam na nim zawor elektryczny.
  
 
nowe wielozawory z poprawką 01 mają na sobie elektrozawór . lecz w tym wypadku nie jest już potrzebny na na filtrze gazu.

witam kolegów z forum tuning
  
 
No i wreszcie kompedialna odpowiedź.
  
 
No to lipa.
W takim razie czym może być spowodowany brak mozliwości odpalania na gazie??
  
 
Instalacją do d...