Problemik z LPG?!?!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam,
otoz zaobserwowalem ze od tygodnia przelaczanie na benzyne z LPG u mnie w samarze trwa znacznie krocej.... tak jak kiedys musialem depnac do maksymalnych obrotow i na nich przelaczyc na benz... obroty spadaly, autko gaslo jeszcze kilka "ruchow" na rozruszniku i gaźnik pełen - auto chodzi.... tak teraz mam na LPG.... utrzymuje obroty na okolo 3000 rpm przelaczam na benz i zanim auto zgasnie to juz jest pelen gazniki i chodzi na benz.... elektrozawor benzyny raczej dziala bo jak dalem w pozycje neutralna (bez LPG i bez benzyny) to auto nie chodzi.... poza tym jak daje na niego prad to "cyka".... czyzby nagle zwiekszenie wydajnosci pompy paliwa....??? jak to wyglada u Was???? W czesie jazdy przy srednich obrotach przelaczanie trwa doslownie sekunde.... nie jestem do konca przekonany czy to dobrze....
  
 
u mnie w mojej samarce 1300 z LPG na bezynkę przełącza się bardzo szybko. odrazu walę przełącznik z gazu na benzyne i dosłownie 2-3 sek. silnik ma zmułę i spadaja obroty ale nie gaśnie, przy czym przełączam przy obrotach ok 3000. czasami go "telepnie" ale zdarza się to sporadycznie. no i w zasadzie powinno tak być, więc myślę że problem u Ciebie był wcześniej a teraz jest OK.
  
 
...no tez mam taka nadzieje...
  
 
mysle, ze dobrze. U mnie dopiero po dlugich bojach z zaplonem trwa to wlasciwie nieodczuwalnie. Kiedys zdrowo mnie "hamowalo" i kop.
a teraz trwa to sekunde, w ogole nie czuje zahamowania. Czas reakcji wydluza sie minilamnie, gdy dlugo jezdze na gazie....


ja mam natomiast inna kiche. czasem gasnie mi na gazie, niespodziewanie. Tak, jakby sie zdmuchiwala po wrzuceniu na luz przy duzej predkosci... ale predkosc nie jest duza... Nie ma na to gasniecie reguly, bo poza tym autko chodzi idealnie, a zgasla mi tak ze 3 razy w ciagu 2 miesiecy... - 2 razy na zimnym, raz na nagrzanym (koniec bialego) Czy wine ponosi niedogrzany silnik, czy zatkany flitr gazu, a moze zaplon juz sie rozregulowal? moze miec to zwiazek z aura. Jak jest cieplo - nic sie nie dzieje. Kazde zgasniecie bylo przy gownianej pogodzie (mokro... zimno) - ale tu moze bvyc i zimny silnik, i zawiglocony zaplon... Na oko wszystko wyglada dobrz. ale moze cos przeocylem????
  
 
Ja przełączam z bęzyny na środek i dopiero potem na gaz lekkie szarpanie jest ale to normalne zwłaszcza że wypalam całą bęzyne z gaźnika, zgodnie z zaleceniami gościa co mi zakładał i jjeżdzę drugi rok bez awarji gazu. Pogoda zawsze ma znaczenie jeśli chodzi o to jak autko jeździ mnie w dni pochmurne śmiga fajnie
panoni
  
 
Cytat:
2004-03-25 23:06:50, panoni pisze:
Ja przełączam z bęzyny na środek i dopiero potem na gaz lekkie szarpanie jest ale to normalne zwłaszcza że wypalam całą bęzyne z gaźnika, zgodnie z zaleceniami gościa co mi zakładał i jjeżdzę drugi rok bez awarji gazu. Pogoda zawsze ma znaczenie jeśli chodzi o to jak autko jeździ mnie w dni pochmurne śmiga fajnie
panoni


....mi chodzilo o przelaczanie w druga strone z LPG na benz.... z benz na LPG tez zawsze wypalam cały gaźnik
  
 
To sory w drugą strone też lekko mi blokuje ( szarpnie) i dopiero idzie mam tak od początku i nic nie zmieniam jeździ dobrze to nieruszam
panoni