Historia rozpędzania pewnego ticusia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako ze do jutra (ew. piątku) poruszam sie po naszych drogach mega pojazdem korańskiej maści.....zwanego TICO postanowiłem zrobić małe fotostory rozpędzania tego wynalazku.
Miejsce trasa E77 okolice Czosnowa
Cel - odwiedziny malowanego espero
Prędkość rozwinięta - równe 160km/h (licznikowe)
spalanie.......0,5 baku

oto fotki


tu mamy 145km/h tico zaczyna dygotać


tu mamy 155km/h tico już dygocze


a tu mamy równe licznikowe 160km/h ....mam wrażenie że tico zaraz się rozpadnie


  
 
160 km/h w Tico = 135 km/h w Omedze


Tomek killerze
  
 
nieeee ma szans!!!! teraz mam dowód jechałem z kolegą w astrze 2.0 160 u mnie = 160 u niego
  
 
pasów kolega nie zapina.

Przy tej prędkości toto się jeszcze prowadziło?

Jak jest prędkość (katalogowa) tico?
  
 
nie zapinam bo nie lubiam

Katalogowo V max ticusia to 143km/h ....a jak to się prowadzi........no cóż adrenalinka jest....... dodam że rozmiar opon ..jest taki jak w maluchu......135 R12
  
 
Cytat:
2004-04-01 01:45:33, Tomek-Mydlowski pisze:
nie zapinam bo nie lubiam



W sumie mając wypadek w tico przy 160 to obojętnie czy z pasami, czy też bez Twoje ciało byłoby zawartością słoika... no może wiaderka.
  
 
Tomek jeszcze kilka razy tak się rozpędzisz i buda się rozpadnie (od tych drgań).
  
 
Cytat:
nieeee ma szans!!!! teraz mam dowód jechałem z kolegą w astrze 2.0 160 u mnie = 160 u niego



Widziałem astre I GSI z białymi zegarami, która podczas postoju ma już 30km/h na budziku
  
 
160 to ja chyba jeszcze esperakiem nie jechałem...
Ale po zmianie amorków, świec, oleju, filtrów i wywaleniu klapki z instalacji lpg musze spróbowac maxa...
Tylko gdzie w Warszawie???
P.