MotoNews.pl
  

Ratunku--kopie mnie prąd!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
A mianowicie. Gdy wysiadam z samochodu po jeżdzie to tak mnie prąd pier....olnie ze aż sie cały trzęsę. może mi powiecie jak to usunąć i dla czego tak się dzieje?
  
 
Zmień obuwie.

http://www.danasoft.com/sig-pol.jpg
  
 
kup sobie jakis pasek do uziemienia auta, ja mam to samo kupiłem paseczek przymonciłem do tylnej belki i było ok , dopoki go nie urwało teraz znowu mnie pi....nie za kazdym razem jak wysiadam z auta!!
  
 
no dobra ale dlaczego tak się dzieje? raz kopie pare tygodni a raz parę nie.- --i dlaczego?
  
 
to przez tapicerke foteli(tak mi sie wydaje) ale nie znam sie na fizyce i nie wytłumacze Ci tego.
  
 
Jak sprawa obuwia? Dywaników? Bo kopać to Cię i w domu pokopie. Załóż to samo obuwie, w którym jeździsz w samochodzie, przejdź się kilka m. po sztucznym dywanie/wykładzinie i dotknij się metalowej futryny/kaloryfera w miejscu nie pomalowanym.
  
 
Mnie tez zaczelo kopac pare dni temu... moze to od tego ciepla zamykam drzwi i jak mnie nie strzeli Z fotelami to faktycznie, wysiadlem i jak przylozylem do nich reke to czulem jak sa naelektryzowane... tyle, ze nigdy tak nie mialem. Nie zauwazylem zaleznosci miedzy tym w czym jezdze...

Pozdrawiam
QLogic
  
 
ale umnie nic nie jest naelektryzowane. to się dzieje tylko po jeżdzie gdy wysiadam. A jak wejdę do auta i powiedzmy trochę tam posiedzę nie odpalając go to tego niema jak wychodzę. i tu jest pies pogrzebany---czarna magia
  
 
Cytat:
2004-04-04 12:14:25, FAFA pisze:
no dobra ale dlaczego tak się dzieje? raz kopie pare tygodni a raz parę nie.- --i dlaczego?


To czy kopie, czy nie, związane jest z wilgotnością powietrza.
Ostatnio ta wilgotność jest dość niska i dlatego wszystko się bardziej elektryzuje.
Ja mam na to taką radę (pomijając "ogonek" gumowy u podwozia), że jak wysiadam, to jak już wysiądę i stanę na "glebie", to najpierw dotykam drzwi jakąkolwiek częścią odzieży, a dopiero podem gołą ręką. Prąd spłynie po ubraniu i mozna bezstresowo zamknąć drzwi
  
 
moj prąd jest tak silny ze i przez ubranie mni e grzmotnie
  
 
Mnie też czasem kopie. Przyzwyczaiłem sie.
Uważaj tylko aby nie kopneło przy otwieraniu baku, bo skończysz jak jeden niezbyt rozgarnięty niemiec (nominacja do nagrody Darwina) który sobie zapalniczką przyświecał przy otwieraniu baku.
  
 
dobre to było dobre --polać mu polać
  
 
znaczy ze jestes dobrym przewodnikiem
  
 
a mnie sie to podoba jak mnie pierd....nie przynajmniej po długiej podrózy przebudzenie gwarantowane Wiem wiem jestem
  
 
Mnie też kopie
Zdarza sie to tylko w suche, słoneczne dni.
Chyba wszystkie samochody kopią. Wejdźcie do jakiegokolwiek salonu samochodowego i wsiądźcie do jakiegoś nowego auta...
No, może skórzana tapicerka zapobiega kopaniu, ale wszelkie welury sie niestety elektryzują.
Aby zapobiec kopaniu ja wysiadając z auta łapię za metelową część drzwi (ja akurat dotykam śrubki, która jest w zagłębieniu pod wewnętrzną klamką drzwi), a potem chwytam za obramowanie drzwi. nic nie kopie. Pozdrawiam!!
  
 
A gdyby ten kopiący prąd gdzieś zmagazynować to spoko powinno wystarczyć go do tych brakujących 2,5V w światłach
  
 
To są poprostu wyładowania ładunków elektrostatycznych, gromadzących się na ubraniach, fotelach.
Jest to spowodowane pocieraniem naszych syntetycznych swetrów o materiał siedzeń, butów o dywaniki.
Duże znaczenie ma też wilgotność powietrza.

Pasek za samochodem nic nie pomoże - chyba ,że psychologicznie - służy on tylko i wyłącznie do pozbywania się ładunków gromadzących się na nadwoziu, a nie na naszych ubraniach i fotelach.

Jest jeden głupi, ale skuteczny sposób:

Kiedy wysiadamy z samochodu należy wystawić jedną nogę na ziemię i dotknąć drzwi lub jakiegoś metalowego elementu nadwozia.
Ładunki wyrównują się i gdy wysiądziemy i dotkniemy drzwi nic nas nie kopnie.
  
 
W moim przypadku było tak w poprzednim Esperaku - zanabyłem dwa paski, podłaczyłem i problem był z głowy. Teraz w drugim mam to samo, ale w sobotę kupiłem pasek i niedługo go zamontuję. Pasek ten pomaga w przypadku kiedy elektryczność statyczna gromadzi się na elementach nadwozia auta (blachy bo szyby są izolatorem). Jednak istnieje też elektryczność statyczna naszych ubrań. Jest to całkiem inna sprawa niż elektryczność nadwozia. Nadwozie elektryzuje się podczas jazdy m.in. od tarcia powietrza, a ponieważ guma z opon nie przewodzi prądu - elektryczność ta pozostaje i kumuluje się na powierchni lakieru. Kiedy wysiadamy z auta i dotykamy już na ziemi jesteśmy "uziemieni" i teraz dotknięcie lakieru spowoduje przeskok iskry i uzmienienie karoserii auta. Najlepszym sposobem uniknięcie tego jest albo pasek uziemiający albo pamietanie o tym aby PRZED dotknięciem ziemi trzymać (konkretnie) za jakiś element metalowy nadwozia i dopiero trzymając go postawić nogę na ziemi.