Rozrusznik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam problem z moim pugiem 405 konkretnie z rozrusznikiem,w niedziele,wsiadam przekręcam kluczyk i nic,kontrolki zgasły a rozrusznika nie słychać w ogóle,z kumplem wykręciłem,przepalił się ten kabelek od szczotek,przylutowaliśmy założyłem i muzyka gra,do wczoraj,tankuję gaz,przekręcam kluczyk i nagle trach zaczyna coś szumieć pod maską,samochód nie odpalony,wyłaczyłem stacyjkę ale szumi dalej jak oszalały,szybko pod machę odłączyłem akumulator,przestało,podłączyłem i znów to samo,z popychu mi zapalił i dojechałem do domu.I co to może być?
  
 
Zawiesily sie szczotki mialem tak w poldku walnelem solidnie kilka mlotkow i przestalo i jeszcze rok pojezdzil az siem calkiem skonczyly szczotki

pozdr
  
 
Sory,ja sie nie znam ale pewny jesteś że to szczotki,przecież jakby się nawet zawiesiły to by autko odpaliło a rozrusznik by kręcił.A u mnie autko nie odpaliło,zę bnik się chyba nie wysunął,także obawiam się że coś z automatem lub zębnikiem.
  
 
U mnie to byly szczotki pare razy sie tak zawieszaly ze nie chcial krecic a wlasnie raz sie tak "zatrzymaly" ze krecil nonstop. Zreszta wtedy akurat kumplowi na chwilke pozyczylem auto co by skoczyl do maca po jedzenie, wrocil i mowi ze nie umie wylaczyc mojego samochodu - tak jak pisalem kilka solidnych uderzen mlotkiem i odpuscil wtedy - ale pozniej musialem wymienic szczotki wlasnie

pozdr